Promocja? Nie, odbicie
Po dziewięciu dniach przeceny WIG20 zakończył wreszcie dzień na plusie. Mimo to trzeba przebudować portfele na defensywne.
14.11.2007 08:51
Mocna przecena, która trwa na polskiej giełdzie od 29 października, przypomina wakacyjne tąpnięcie, które dotknęło rynek na przełomie lipca i sierpnia. Indeksy małych i średnich spółek straciły kilkanaście procent. Niewiele lepiej zachowywał się WIG20. Ale jeszcze nie nadeszła pora na tanie zakupy.
_ Dzień może dwa wstrzymałbym się z kupowaniem. Choć oczekuję wyhamowania spadków, to siła odreago wania może nie być duża. Nie spodziewam się powrotu euforii _ — uważa Marcin Kuszyk, analityk BM BISE.
Nie oznacza to jednak, że na niektórych spółkach w tym roku się nie zarobi. Jeśli nie w listopadzie, to w grudniu.
_ Przed końcem roku nasza giełda może złapać głębszy oddech. Koniec roku powinien być lepszy _ — prognozuje Wojciech Szymon Kowalski, analityk Biura Koniunktur i Analiz WS Kowalski.
Prokom ostoją
Wczorajszy wzrost indeksu WIG20 to głównie zasługa silnie drożejących Orlenu i PKO BP. Ale jedna sesja nie zmieni nastrojów na rynku. Od 29 października przecenie poddało się ponad 300 spółek. Nerwy puściły tak- że inwestorom lokującym w blue chipy. Ze spółek wchodzących w skład WIG20 tylko Prokom obronił się przed falą spadkową.
_ To była niedoceniana spółka. Teraz pomaga jej fuzja z Asseco. Adam Góral jest gwarantem sukcesu, czyli budowy silnej grupy informatycznej o znaczeniu europejskim _ — mówi Rafał Salwa, niezależny analityk.
Nie tylko WIG20
Przecena giełdowych tuzów, jak KGHM czy Orlen w ostatnich tygodniach obaliła mit, że blue chipy zachowują się lepiej niż rynek. Dopiero wczoraj WIG20 pobił na głowę indeksy małych i średnich spółek. Są prognozy, że przynajmniej część małych firm wróci do łask.
_ Teraz liderami wzrostów będą ponownie małe i średnie. Jestem negatywnie nastawiony do firm finansowych i deweloperów. Jednak inwestorzy powinni pamiętać, że w każdej z branż są perełki. W sektorze budowlanym taką jest Mostostal Export. Rynek zapomniał o firmie, a ma ona niski wskaźnik C/Z _ — przyznaje Rafał Salwa.
_ Przyjrzałbym się spółkom handlowym, informatycznym i medialnym. Z dużych postawiłbym na PGNiG. Notowania może nie być duża. Nie spodziewam się powrotu euforii _ — uważa Marcin Kuszyk, analityk BM BISE.
Nie oznacza to jednak, że na niektórych spółkach w tym roku się nie zarobi. Jeśli nie w listopadzie, to w grudniu.
_ Przed końcem roku nasza giełda może złapać głębszy oddech. Koniec roku powinien być lepszy _ — prognozuje Wojciech Szymon Kowalski, analityk Biura Koniunktur i Analiz WS Kowalski.
Prokom ostoją
Wczorajszy wzrost indeksu WIG20 to głównie zasługa silnie drożejących Orlenu i PKO BP. Ale jedna sesja nie zmieni nastrojów na rynku. Od 29 października przecenie poddało się ponad 300 spółek. Nerwy puściły tak- że inwestorom lokującym w blue chipy. Ze spółek wchodzących w skład WIG20 tylko Prokom obronił się przed falą spadkową.
_ To była niedoceniana spółka. Teraz pomaga jej fuzja z Asseco. Adam Góral jest gwarantem sukcesu, czyli budowy silnej grupy informatycznej o znaczeniu europejskim _ — mówi Rafał Salwa, niezależny analityk.
Nie tylko WIG20
Przecena giełdowych tuzów, jak KGHM czy Orlen w ostatnich tygodniach obaliła mit, że blue chipy zachowują się lepiej niż rynek. Dopiero wczoraj WIG20 pobił na głowę indeksy małych i średnich spółek. Są prognozy, że przynajmniej część małych firm wróci do łask.
_ Teraz liderami wzrostów będą ponownie małe i średnie. Jestem negatywnie nastawiony do firm finansowych i deweloperów. Jednak inwestorzy powinni pamiętać, że w każdej z branż są perełki. W sektorze budowlanym taką jest Mostostal Export. Rynek zapomniał o firmie, a ma ona niski wskaźnik C/Z _ — przyznaje Rafał Salwa.
_ Przyjrzałbym się spółkom handlowym, informatycznym i medialnym. Z dużych postawiłbym na PGNiG. Niepokoją mnie banki _— wylicza Wojciech Szymon Kowalski. Kto ma dość
W ostatnich tygodniach wiele spółek straciło na wartości nawet kilkadziesiąt proc. To kandydaci do odbicia.
_ Mocno przeceniono akcje Hutmena. Kurs jest poniżej wartości księgowej. Wydaje się, że negatywne informacje są już w cenie akcji. Ukrytą wartością firmy mogą okazać się grunty we Wrocławiu _ — dodaje Rafał Salwa.
Pojawiły się też typy spekulacyjne.
— Spekulacyjnie postawiłbym na spółki prowadzące sieć restauracji. Według przyjętych rozporządzeń od nowego roku w gastronomii miałby wzrosnąć VAT z 7 do 22 proc. Jednak w grudniu może się okazać, że okres ochronny zostanie wydłużony. Byłaby to dobra wiadomość dla spółek z tej branży — dodaje Wojciech Szymon Kowalski.
+5,1
proc. O tyle zdrożały akcje Asseco Poland, które przejmuje inicjatywę w grupie Prokom-Asseco.
+2,6
proc. O tyle zdrożał Prokom, którego kontrolny pakiet Asseco Poland ma przejąć od Ryszarda Krauzego.
-0,6
proc. Tyle straciły akcje Compa. Strata WIG wyniosła ponad 10 proc.
-1,1
proc. Tyle w tym czasie straciły akcje słowackiego ramienia grupy Asseco...
-2,3
proc. ..a tyle straciły akcje ABG.
Najlepsze inwestycje od 29.10 do 12.11
ZNTK Łap 91,1*
Eurofaktor 25,1
01NFI 13,4
13Fortuna 8,2
Stąporków 8,2
Mewa 7,3
Quantum 6,4
Fortis 5,6
Asseco Polska 5,1
Eurotel 4,5
CEDC 4,4
WSiP 3,9
Orzeł Biały — PDA 3,8
Będzin 3,7
Śnieżka 3,6
*od debiutu do 12.11
-10,2
proc. Tyle w tym czasie stracił WIG...
-11,4
proc. ...tyle mWIG40, czyli indeks średniaków...
-11,5
proc. ...a tyle sWIG80, czyli indeks drobnicy. JAK PRZETRWAĆ SEZON NA MISIA?
Parkiet to nie wszystko
K olejna korekta (bessa?) powinna być lekcją, że pieniądze trzeba — chociaż częściowo — trzymać z daleka od giełdy. Oczywiście w długim terminie daje ona zarobić, ale kto myśli długoterminowo? Na pieniądze patrzymy w perspektywie kilku lat, a wówczas korekty mogą się okazać bardzo bolesne. Dlatego inwestujmy część kapitału w rozwiązania oderwane od sytuacji na giełdzie.
Chociażby fundusze hedge, lokaty strukturyzowane, wybrane surowce, nieruchomości. Zawsze sprawdzajmy, czy rzeczywiście nasz nowy element portfela ma mało wspólnego z giełdą. Może się okazać, że fundusz hedge wiernie śledzi WIG, a „nieru- chomości” to tak naprawdę akcje spółek z branży deweloperskiej, wrażliwe na to, co dzieje się na parkiecie. Humaniści powinni poprosić o wykres notowań instrumentu finansowego na tle np. WIG czy S&P 500. Wtedy wszystko będzie jasne.
Maciej Kossowski, Wealth Solutions
Lokaty, fundusze i jeny
N ajprostszym rozwiązaniem są inwestycje bezpieczne typu lokaty bankowe czy fundusze pieniężne. Problem w tym, że Polacy przyzwyczaili się do ponadprzeciętnych stóp zwrotu. Zyski rzędu 4-5 proc. teraz nie zachęcają.
Inne rozwiązanie to fundusze nieruchomości, które mają szanse zarabiania kilkunastu procent rocznie. Możliwości ulokowania w nich pieniędzy (faktycznie inwestujących w lokale, a nie w spółki budowlane) są ograniczone i sprowadzają się do konieczności zakupu certyfikatów na giełdzie. Z drugiej jednak strony, spekulacja certyfikatami może dać nawet kilkadziesiąt procent zysku w kilka miesięcy. Dla osób gotowych podjąć nieco większe ryzyko dobrym pomysłem może okazać się zakup kontraktów na złoto czy kurs jena albo znalezienie funduszy inwestujących w takie instrumenty. Złoto i jen zwykle drożeją w okresie niepewności na rynkach akcji.
Katarzyna Siwek, Expander
Waluty obniżą ryzyko
P rzede wszystkim nie powinniśmy inwestować wszystkich oszczędności w jeden rodzaj aktywów ani podejmować decyzji na podstawie emocji. Dlatego też nie sprzedawałbym wszystkich akcji, bo w naszym portfelu mogą być takie spółki, które zyskują także w okresie dekoniunktury. Warto jednak rozważyć dywersyfikację w kierunku innych aktywów, tak aby rozłożyć ryzyko inwestycji.
Ciekawą ofertę stwarza rynek walutowy. Nie zna on pojęcia dekoniun- ktury, bo można grać na zwyżkę jednej waluty względem drugiej lub odwrotnie. Decyzja zależy wyłącznie do zarządzającego naszym portfelem. Rynek ten może jednak stwarzać wiele pułapek dla niedoświadczonych inwestorów. Warto zatem korzystać z usług sprawdzonych instytucji, mających licencję domu makler- skiego. Przed decyzją warto też zapoznać się ze stosowaną strategią i z jej dotychczasowymi wynikami.
Marek Rogalski, FIT DM
Wyjściem pochodne
Z abezpieczenie przed przeceną i możliwość zarabiania w czasie dekoniunktury, zapewniają instrumenty pochodne. Od najbardziej popularnych kontraktów na indeks WIG20, przez oferowane przez niektóre domy maklerskie kontrakty CFD (contract for differences), aż do opcji. To wymaga znajomości tych instrumentów, ale się podwójnie opłaca.
Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM
Sprawdź struktury
N ajprostszą metodą ograniczenia ryzyka przy spadających giełdach jest wycofanie części kapitału z akcji i ulokowanie ich w bezpieczne lokaty lub zamiana jednostek funduszy akcyjnych na jednostki funduszy mieszanych czy stabilnego wzrostu. Inwestor musi policzyć, które rozwiązanie okaże się tańsze.
Można próbować zabezpieczać się przed spadkami , wykorzystując instrumenty pochodne (kontrakty i opcje), jednak bez odpowiedniej wiedzy i sporej ilości czasu jest to zajęcie karkołomne. Lepszym rozwiązaniem dla lokat wydają się produkty strukturyzowane. Umożliwiają zarabianie na określonych trendach (jak osłabienie dolara, wzrosty cen surowców, czy lepsze zachowanie indeksów europejskich od ich amerykańskich odpowiedników). Mogą więc przynosić dodatnie stopy zwrotu — nawet gdy ceny akcji spadają. Z reguły dają 100-procentową gwarancję kapitału.
Łukasz Mickiewicz