Przełamanie strefy oporu: 2332 – 2340 pkt
W poniedziałek stery na warszawskim parkiecie przejęli kupujący. Było to pokłosiem silnego zachowania się giełd amerykańskich w zestawieniu ze słabymi danymi z rynku pracy jakie w piątek ujrzały światło dzienne.
Jak wiadomo nasz rynek zareagował na te odczyty nagłą przeceną. Gdy zatem okazało się, że ta reakcja zupełnie „nie zsynchronizowała się” z wydarzeniami za oceanem, kupujący szturmem rzucili się w poniedziałek rano na zakupy. W konsekwencji indeks WIG 20 bardzo szybko dotarł do obszaru oporu Fibonacciego: 2332 – 2340 pkt, gdzie między innymi koncentrowało się zniesienie wewnętrzne: 61.8% impulsu spadkowego zainicjowanego jeszcze w październiku. Jak można było oczekiwać, impet fali wzrostowej zaczął się tutaj wyczerpywać, choć byki w dalszym ciągu kontrolowały sytuację na GPW.
Najsilniej skupowanym walorem z WIG-u 20 pozostawał z pewnością KGHM. Świetnie radziły sobie jednak również akcje banków i spółek paliwowych. Końcowa faza handlu również należała do byków. Katalizatorem okazały się tutaj silne wzrosty za oceanem, w wyniku czego zapora podażowa na WIG-u 20: 2332 – 2340 pkt została przełamana.
Ostatecznie zamknięcie indeksu uplasowało się na poziomie: 2359 pkt, co stanowiło ponad trzyipółprocentowy wzrost jego wartości. Obecnie najbliższym oporem jest już zakres: 2395 – 2405 pkt, gdzie pod koniec października uformował się na wykresie indeksu ważny punkt zwrotny (koncentrowały się tutaj projekcje harmonicznej formacji XABCD, zbudowanej na bazie współczynnika 1.382). Warto nadmienić, że mniej więcej w tym właśnie rejonie cenowym wypada także zniesienie 88.6% ostatniego impulsu spadkowego. Z doświadczenia wiemy, że przełamanie takiego poziomu jest często uważane za silny sygnał techniczny, zapowiadający atak na szczyt poprzedniej fali wzrostowej (bądź dno fali spadkowej – w zależności od wcześniejszego kontekstu).
Warto zatem będzie z uwagą obserwować rynek w znanym nam już przedziale cenowym: 2395 – 2405 pkt, gdyż jego zanegowanie wygenerowałoby tak naprawdę kolejny sygnał kupna, a problemy ze sforsowaniem tej przeszkody należałoby zinterpretować jako sygnał słabości. Takim wskazaniem byłoby także ponowne przedostanie się indeksu poniżej przełamanej wczoraj strefy cenowej: 2332 – 2340 pkt (powinna obecnie funkcjonować jako zapora popytowa).
Biorąc pod uwagę zakres ostatniego uderzenia popytu, a także bliskość ważnej zapory podażowej wątpię, by bykom już dzisiaj udało się pokonać tutaj sprzedających. Niemniej jednak nawet tego typu potknięcie popytu trudno byłoby już uznać za sygnał sprzedaży. W tym kontekście dopiero anulowanie strefy wsparcia: 2211 – 2218 pkt (z której notabene zrodził się obecny impuls wzrostowy) należałoby potraktować jako wskazanie sugerujące konieczność zmniejszenia zaangażowania w walory wchodzące w skład indeksu WIG 20.
[ Zobacz pełną analizę
]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/23346/10.11.09_biuletyn.pdf )
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |