Przestępczy rok 2009: rekordowa liczba napadów na banki
Po kilku latach względnego spokoju lawinowo wzrosła liczba napadów na banki, ich oddziały i agencje. Ubiegły rok był rekordowy. Napastnicy działający zwykle w pojedynkę aż 121 razy terroryzowali personel i kradli pieniądze - zauważa "Rzeczpospolita", powołując się na raport Instytut Bezpieczeństwa Gospodarczego.
12.02.2010 | aktual.: 12.02.2010 06:56
Napadów było ponad dwa razy więcej niż w 2008 roku. Więcej nawet niż łącznie w 2007 i 2008 roku (odpowiednio 51 i 52 napady) . Większość z nich miała miejsce w niewielkich oddziałach banków. Sprawcy zadowalali się zwykle kwotami od 500 do 5 tysięcy złotych. Maksymalnie łupem padło około 20 tysięcy złotych - czytamy w artykule.
Najwięcej napadów było w województwie mazowieckim - 26, z tego aż 24 w Warszawie. Ani jednego napadu nie było w województwie opolskim. Rekordowym miesiącem był wrzesień, gdy rabusie atakowali 23 razy - podaje "Rzeczpospolita".
W 99 przypadkach napadu dokonywał jeden sprawca, zadowalając się niedużymi kwotami. Rabusie maskują twarz szalikiem, chustą czy czapką z daszkiem. Kasjerkę terroryzują najczęściej atrapą broni, wiatrówką, bronią gazową. Zdarzyły się też ataki siekierą i kamieniem. Inny napastnik użył klamki, jeszcze inny łyżeczki do herbaty mającej udawać nóż - pisze "Rzeczpospolita".