Przetargi nie będą potrzebne przy koncesjach

Nowa ustawa ma zachęcić samorządy do udzielania prywatnym firmom koncesji nie tylko na roboty budowlane, ale i na usługi. Prace nad nią rozpoczął już Sejm.

Obraz
© (fot. WP)

Nowa ustawa ma zachęcić samorządy do udzielania prywatnym firmom koncesji nie tylko na roboty budowlane, ale i na usługi. Prace nad nią rozpoczął już Sejm.

Zasady udzielania koncesji na roboty budowlane są dzisiaj uregulowane w prawie zamówień publicznych. Chociaż przepisy te obowiązują już od przeszło czterech lat, dotychczas niewiele samorządów z nich skorzystało.

_ Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest zapewne fakt, że procedura udzielenia koncesji nie odbiega od procedur udzielania zamówień publicznych. Dodatkowo polski porządek prawny nie przewiduje możliwości udzielania koncesji na usługi _– piszą w uzasadnieniu projektu nowej ustawy jego autorzy.

Nie tylko roboty budowlane

Dlatego nowe przepisy upraszczają wybór prywatnego inwestora i pozwalają zlecić mu nie tylko budowę obiektów, ale i wykonywanie usług. Co to oznacza? Koncesję będzie mógł uzyskać nie tylko inwestor, który za swoje pieniądze pobuduje parking, żeby później przez kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat pobierać opłaty od jego użytkowników (taka inwestycja jest właśnie prowadzona w Krakowie). Na podstawie nowych przepisów gmina będzie mogła wybrać także zarządcę już istniejącego parkingu, który jako zapłatę za tę usługę będzie zatrzymywał część opłat.

|

Obraz
Obraz

Obowiązujące dzisiaj przepisy pozwalają wybrać koncesjonariusza w jednym z trzech trybów: przetargu nieograniczonym, ograniczonym, negocjacjach z ogłoszeniem. Nowa ustawa nie odsyła już do procedur przewidzianych w prawie zamówień publicznych. Wprowadza własny, stosunkowo otwarty sposób wyboru prywatnego inwestora. Ogłoszenie o koncesji będzie przekazywane do Biuletynu Zamówień Publicznych (usługi) lub Urzędu Oficjalnych Publikacji Wspólnot Europejskich. Zainteresowane nim firmy z całej UE będą składać wnioski o udział w postępowaniu wraz z oświadczeniem o spełnianiu warunków. Na tym etapie nie będą musiały potwierdzać tego dokumentami. Dostarczy je po wyborze najkorzystniejszej oferty tylko zwycięska firma.

Na 15 lub 30 lat

Gmina będzie ustalać z przedsiębiorcami proponowane przez nich rozwiązania techniczne, finansowe i prawne. Dopiero po negocjacjach zaprosi do składania ofert. O wyborze najkorzystniejszej będą mogły decydować różne kryteria, np. czas koncesji, wysokość opłat pobieranych od użytkowników, jakość wykonania, wartość techniczna czy aspekty estetyczne.

Umowy o koncesje mają być zawierane na czas nie dłuższy niż 15 lat (usługi) lub 30 lat (roboty budowlane). Jeśli jednak zostanie przewidziany dłuższy okres amortyzacji nakładów poniesionych przez inwestorów, to wolno będzie wydłużyć czas trwania umowy.

Firmy, które uznają, że podczas procedur gmina naruszyła przepisy, będą mogły złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego, ale tylko wtedy, gdy wartość przedmiotu koncesji zostanie ustalona na co najmniej 206 tys. euro dla usług i 5,15 mln euro dla robót budowlanych.

Dwie ustawy o tym samym

W Sejmowej Komisji Infrastruktury trwają już prace nad projektem ustawy. Tymczasem niebawem do Sejmu powinien też trafić projekt nowej ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Część ekspertów uważa, że regulowanie tej samej materii w dwóch ustawach spowoduje niepotrzebne zamieszanie. Rząd przekonuje jednak, że koncesje udzielane na podstawie opisywanej ustawy mają być tylko jedną z form PPP.

_ To ustawa proceduralna. Pokazuje, jak należy wybierać koncesjonariusza _– tłumaczył na niedawnym kongresie dla samorządowców Andrzej Panasiuk, wiceminister infrastruktury.

Opinia

Agata Kozłowska
dyrektor Investment Support

Wbrew pozorom samorządy już teraz intensywnie szukają prywatnych inwestorów, którym mogłyby powierzyć wykonywanie niektórych zadań publicznych. Powód jest prosty. Wiele gmin zbliża się już do granicy dopuszczalnego zadłużenia i nie mogą finansować inwestycji z kredytów. Wyjściem jest współpraca z przedsiębiorcami, a ta – jak pokazuje doświadczenie – przynosi korzyści obydwu stronom. Sądzę jednak, że dualizm w przepisach, a do tego doprowadzi uchwalenie dwóch odrębnych ustaw, które w znacznej części będą dotyczyć tego samego, nie ułatwi pracy samorządowcom. Już teraz można sobie wyobrazić, jakie problemy będą mieli z tłumaczeniem kontrolerom, dlaczego wybrali te, a nie inne przepisy.

Sławomir Wikariak

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup