Przy wydłużaniu urlopów potrzebne ulgi dla pracodawców

Cieszą nas zapowiedzi ministra, że oprócz wydłużenia urlopów macierzyńskich
będą również dofinansowania dla pracodawców, którzy będą musieli zatrudniać kogoś na zastępstwo

Przy wydłużaniu urlopów potrzebne ulgi dla pracodawców

15.10.2012 16:28

W piątek premier Donald Tusk zapowiedział wydłużenie urlopu macierzyńskiego do roku. W poniedziałek minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że w ciągu dwóch tygodni projekt założeń do przepisów będzie gotowy i trafi do konsultacji społecznych.

"Demografię trzeba wspierać, wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja. Ale samo wydłużenie urlopów macierzyńskich to za mało. Równocześnie trzeba wspierać także m.in. opiekę instytucjonalną - żłobki i przedszkola oraz elastyczne formy zatrudnienia" - powiedział PAP dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP Piotr Rogowiecki.

Jak dodał, cieszy się z zapowiedzi ministra, że będą dofinansowania do zatrudnienia zastępstwa, dotacje, bony na szkolenia, staże itp. "Pamiętajmy jednak, że takie rozwiązania mają być finansowane z Funduszu Pracy. Mamy nadzieję, że jest zgodna ministra finansów na wykorzystanie tych środków" - zaznaczył.

Jego zdaniem takie mechanizmy mogą zmniejszyć strach pracodawców przed zatrudnianiem młodych kobiet.

"Na pewno lepiej zatrudnić kogoś na zastępstwo na rok niż na pół roku. W tym wypadku jednak ma być elastyczność - będzie można wykorzystać pół roku, dziewięć miesięcy, rok - nie wiadomo dokładnie, kiedy będzie trzeba się zdecydować i poinformować pracodawcę" - zwrócił uwagę Rogowiecki.

Podkreślił, że nie wszystkich da się zastąpić. "Zapewne pozostaną stanowiska, na których pracodawcy woleli będą zatrudniać mężczyzn albo kobiety, które nie planują już dzieci" - powiedział.

Zaznaczył, że zawsze w takich wypadkach "diabeł tkwi w szczegółach", które poznamy, gdy będzie gotowy projekt.

Premier zapowiadał także walkę z "patologiami" w zakresie tzw. umów śmieciowych. Minister dodał, że chodzi o sytuacje, gdy praca wykonywana jest stale u jednego pracodawcy i nie ma powodów, by wykorzystywać ten rodzaj zatrudnienia. Jego zdaniem Państwowa Inspekcja Pracy powinna kontrolować pracodawców w tym zakresie.

"Jeśli chodzi o zapowiedzianą walkę z nadużywaniem umów śmieciowych - co swoją drogą jest bardzo niezręcznym określeniem - to trzeba pamiętać, że już teraz są do tego instrumenty. Umowa o dzieło jest jedną z form zatrudnienia, a jeśli pracownik uważa, że powinien być zatrudniony na innych warunkach, może się odwołać do odpowiednich organów " - uznał Rogowiecki.(PAP)

(JK)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)