Przy wzroście dynamiki inwestycji w '10 wzrost PKB może sięgnąć 4 proc. - Belka
13.09. Warszawa (PAP) - Wzrost PKB rzędu 3,5 proc. w tym roku jest prawdopodobny, a jeśli wzrośnie dynamika inwestycji, to możliwy jest wzrost na poziomie 4,0 proc. - uważa prezes...
13.09.2010 | aktual.: 13.09.2010 07:53
13.09. Warszawa (PAP) - Wzrost PKB rzędu 3,5 proc. w tym roku jest prawdopodobny, a jeśli wzrośnie dynamika inwestycji, to możliwy jest wzrost na poziomie 4,0 proc. - uważa prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka.
"Osobiście jestem nastawiony bardziej optymistycznie niż większość analityków. Wzrost PKB rzędu 3,5 proc. w tym roku wydaje się bardzo prawdopodobny. W pierwszym kwartale było 3 proc., w drugim 3,5 proc. Co stoi na przeszkodzie, aby w całym roku było 3,5, a może nawet 4 proc.? Pamiętajmy, że dotąd osiągaliśmy bardzo dobre wyniki bez wkładu inwestycji prywatnych i nie ma powodu sądzić, że te inwestycje w którymś momencie nie ruszą. A jeżeli tak, to nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy osiągnąć poziomu 4 proc." - powiedział w wywiadzie, który ukazał się w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".
Belka spytany, czy podziela pogląd, że w czasie kryzysu każdy ruch stóp procentowych większy niż 0,25 pkt. proc. może spowolnić wzrost gospodarczy, odpowiedział: "Nie sądzę, aby można było się zgodzić z takim poglądem. Być może większe znaczenie ma przewidywalna ścieżka stóp procentowych. Albo to (...), że formułowana jest obietnica utrzymywania krótkoterminowych stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie. (...) Ja nie podzielam poglądu, że ruch stóp o 0,25 pkt. proc. nie podziała, a o 0,50 pkt. proc. podziała."
Prezes NBP uważa, że nie powinno się przeceniać wpływu podwyżki VAT na CPI, a obecne analizy wskazują, że nie ma zagrożeń po stronie inflacji.
"Nie przesadzałbym z wpływem tej podwyżki (VAT o 1 pkt. proc.) na poziom cen. Jesteśmy zobowiązani do utrzymywania poziomu inflacji zbliżonego do celu inflacyjnego w horyzoncie czterech-sześciu kwartałów. Jeśli zobaczymy niebezpieczeństwo trwałego odchylenia się poziomu inflacji od celu, wtedy będziemy reagować. Na razie analitycy nas uspokajają, że nic złego się nie dzieje" - powiedział.
Belka nie jest zaniepokojony, tym, że MF do budżetu wpisał zysk NBP w wysokości 1,8 mld zł.
"Tego (jaki będzie tegoroczny zysk NBP - PAP) nigdy do końca nie można określić, ponieważ zysk jest uzależniony od kursu złotego, który jest bardzo wahliwy. Do budżetu wpisano sumę 1,8 mld zł i ja nie jestem tym zaniepokojony" - powiedział.
"Uważam, że z ekonomicznego punktu widzenia propozycja ministra Jacka Rostowskiego (w sprawie zmiany sposobu liczenia długu publicznego - PAP) jest słuszna. W istocie nasza sytuacja w finansach publicznych jest lepsza, niż to wynika z tych podstawowych, oficjalnych liczb. Raczej zwracałbym uwagę na wielkość potrzeb pożyczkowych państwa - to jest w rzeczywistości wskaźnik napięć budżetowych, napięć finansowych w państwie" - dodał prezes NBP. (PAP)
fdu/ morb/