Przyszłość sektora bankowego według analityków DM BZ WBK

Z raportu analityków Domu Maklerskiego BZ WBK wynika, że w przyszłym roku zyski sektora bankowego zmniejszą się o 15 proc. Instytucje finansowe zostały jednak już tak mocno przecenione, że inwestycja w akcje banków może być opłacalna.

Przyszłość sektora bankowego według analityków DM BZ WBK
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

03.12.2008 09:05

Indeks WIG-BANKI wzrósł wczoraj o 1,21 procent

Parkiet dotarł do raportu analityków Domu Maklerskiego BZ WBK, przygotowanego specjalnie dla klientów instytucjonalnych. Uwzględnia on wyniki giełdowych banków po trzech kwartałach tego roku. Eksperci zalecają w nim kupno akcji wszystkich ocenianych instytucji finansowych. Dlaczego polskie banki są, ich zdaniem, atrakcyjną inwestycją i jak oceniają przyszłość tego sektora?

Spadek zysków w 2009 roku

Z pewnością rok 2009 będzie trudny. O ile obecny ma się zakończyć niemal 30-proc. wzrostem zysków w stosunku do ubiegłego roku, o tyle w przyszłym zyski banków zmniejszą się o 15 proc. Nie jest to odosobniona prognoza. Z konsensusu bowiem przygotowanego na podstawie prognoz trzech innych domów maklerskich, spadek można szacować na 14 proc. (nie wszystkie uwzględniają jednak wyniki za III kwartał). Eksperci DM BZ WBK prognozują przy tym, że już 2010 rok przyniesie wzrost zysków o 4 proc., a w 2011 roku powrócimy do poziomu rocznej dynamiki, do której udziałowcy banków zdążyli się przyzwyczaić (23 proc.)

Skąd prognozowane pogorszenie? W przyszłym roku zwiększą się koszty i odpisy z tytułu ryzyka. Natomiast wynik odsetkowy, ze względu na wojnę na coraz wyższe oprocentowanie depozytów i prognozowane obniżki stóp procentowych, praktycznie się nie zwiększy. Również wynik prowizyjny ma wzrosnąć w 2009 r. jedynie o 3 proc.

Konserwatyzm Pekao

Zdaniem analityków DM BZ WBK, Pekao, które w ostatnich latach negatywnie odstawało od trendów wyznaczanych przez sektor, będzie teraz na tym zyskiwać. _ "Profil ryzyka tego banku na najbliższe dwa lata jest znacznie korzystniejszy niż u konkurentów" _- piszą. Z tego względu Pekao będzie zdolne kontynuować swoją politykę kredytową. Będzie też wypłacać 75 proc. zysku w formie dywidendy. Jednocześnie eksperci sceptycznie podchodzą do strategii, którą bank przedstawił w połowie roku. _ "Powinniśmy spodziewać się obniżenia tych prognoz" _ - twierdzą. Dodają przy tym, że akcje banku należy uznać za tanie.

Czy PKO BP poradzi sobie z przejęciami?

Analitycy DM BZ WBK negatywnie oceniają strategię poprzedniego zarządu PKO BP. Twierdzą, że był on nastawiony na krótkoterminowe cele i wykorzystał tanie finansowanie do zwiększania marży odsetkowej. Stracił przez to udział w rynku depozytów. Wobec tego nowy zarząd był zmuszony do agresywnego włączenia się w wojnę odsetkową, za co zapłaci spadkiem zysków. Już w przyszłym roku ma zarobić mniej niż Pekao. Analitycy innych instytucji nie przewidują zmiany na pozycji lidera.

Kolejnym zagrożeniem, przed którym ostrzegają eksperci DM BZ WBK, jest nowa strategia PKO BP, w której bankowi powierza się rolę instytucji przejmującej inne firmy w Polsce i w regionie. Analitycy wskazują, że będzie to wymagało podniesienia kapitałów. Poza tym obecny zarząd nie ma doświadczenia w zakresie przejmowania i konsolidacji.

Krytyka BRE i Getinu

Eksperci DM BZ WBK chwalą przy tym poprzedni zarząd BRE Banku. W gorszym świetle przedstawiają natomiast nową ekipę kierującą tą instytucją. Ich zdaniem, przełożenie ogłoszenia nowej strategii o kwartał utwierdza rynek w niepewności co do zdolności kierowania bankiem uniwersalnym. "Wciąż nie wiemy, gdzie BRE chce być za kilka lat" - piszą.

Dostało się również Getinowi, który został nazwany najbardziej ryzykownym bankiem. Powody? Wskaźnik kredytów do depozytów powyżej 100 proc., finansowanie kosztujące więcej niż oficjalne stopy procentowe, 40 proc. aktywów denominowanych we frankach szwajcarskich i brak szans na pomoc od spółki matki.

Atrakcyjna cena Handlowego

Inwestorzy zastanawiający się nad zakupem akcji Banku Handlowego powinni, zdaniem DM BZ WBK, wziąć pod uwagę nie tylko jego atrakcyjną wycenę na giełdzie, ale również możliwość sprzedaży banku przez spółkę matkę. Analitycy zwracają uwagę, że Citigroup może pozbyć się swoich aktywów m.in. w Polsce, aby zwrócić pożyczkę od amerykańskiego rządu. Twierdzą, że cena w takiej transakcji może być bardzo atrakcyjna.

Za późno na hipoteki

Millennium dzięki agresywnemu wzrostowi w latach 2005-2007 dawało bardzo wysokie stopy zwrotu. Teraz jednak jego akcje zostały przecenione znacznie silniej niż cały indeks WIG-Banki. Wobec tego, zdaniem analityków DM BZ WBK, jest to dobra inwestycja długoterminowa. Przypominają przy tym o wysokich kosztach refinansowania portfela kredytów hipotecznych we frankach. Natomiast Kredyt Bank, który w tym roku osiągnął 10-proc. udział w rynku hipotek, zdaniem ekspertów... spóźnił się z wejściem na ten rynek. W ING BSK, który dotychczas zbierał znacznie więcej depozytów, niż udzielał kredytów, w najbliższych latach wzrost akcji pożyczkowej spowoduje zwiększenie wyniku odsetkowego - uważa DM BZ WBK.*Komentarze: Piotr Rutkowski Parkiet *

Polskie banki zarobią w przyszłym roku mniej. To oczywiste. Analitycy są przy tym zgodni i szacują skalę spadku zysków na około 15 proc. Banki nie mogą liczyć na znacznie wyższe zyski z prowizji przy sprzedaży funduszy. Wynik odsetkowy, który był ostatnio ich kołem zamachowym, również spowolni. Z jednej strony zatrzymywać go będą same banki walczące na coraz wyższe oprocentowanie depozytów. Z drugiej - zaszkodzą mu decyzje Rady Polityki Pieniężnej, która będzie ciąć stopy.

Również z udzielaniem nowych kredytów mogą być trudności, bo od marca 2008 r. w polskim systemie bankowym jest za mało gotówki. Nie ma co przy tym liczyć na pomoc spółek matek z zagranicy. Banki będą więc lobbować za zmianami w prawie, które ułatwią sekurytyzację i... jakoś to będzie. W końcu ta branża może liczyć na pomoc rządu, jak żadna inna. Polskie banki nie mają też trupów w szafach, więc przecena ich akcji jest, zdaniem ekspertów, nieadekwatna do przyszłego spadku zysków. Analitycy radzą przełamać strach i... kupować. Szkoda tylko, że raport analityków DM BZ WBK został napisany w języku angielskim i trudno jest oddać specyficzny styl, w jakim to robią.

Czy nareszcie pojawiają się czarne scenariusze?

Ostatnie miesiące to najgorszy czas w giełdowej historii sektora bankowego. Od rekordowego poziomu WIG-Banki stracił przeszło połowę na wartości, co nie zdarzyło się nigdy od wprowadzenia tego indeksu z końcem 1998 r.

Od tego czasu jesteśmy świadkami praktycznie nieprzerwanego pasma sukcesów tej branży, zarówno jeśli chodzi o osiągnięcia biznesowe, jak i giełdowe. Ich wyrazem było przejście w tym czasie przez WIG-Banki drogi od poniżej 1 tys. pkt do przeszło 9 tys. pkt. Wszystko jednak wskazuje, że dobra passa dobiegła końca i dziś kluczowym pytaniem jest nie to, czy sytuacja się pogorszy, ale w jakim stopniu.

Dla inwestora giełdowego najważniejsze jest natomiast to, w jakim stopniu pesymistyczne perspektywy znalazły już odbicie w wycenach rynkowych.

Próbując znaleźć odpowiedź na to pytanie, trzeba pamiętać, że początkowa część zniżek walorów banków w mniejszym stopniu była związana z pogarszającymi się perspektywami fundamentalnymi, a wynikała z czynników o charakterze rynkowym, jak przewartościowanie tych akcji, złe nastawienie na świecie do papierów z tego sektora, cykl podwyżek stóp procentowych, tradycyjnie rzutujący negatywnie na postrzeganie walorów banków.

W konsekwencji pogorszenia koniunktury giełdowej doszło do odwrotu od funduszy inwestycyjnych, co zaczęło wywierać presję na dochody banków. Od kilku tygodni nastawienie do papierów banków kształtują głównie oceny fundamentalne. Gorsze perspektywy gospodarcze skłaniają analityków do obniżania prognoz zysków i wycen spółek. Ten proces na krótką metę wzmaga negatywne nastroje, natomiast mógłby mieć ozdrowieńczy wpływ w dłuższym czasie. Mógłby - gdyby oceny specjalistów malowały rzeczywistość w czarniejszych barwach niż jest ona obecnie. Do tego jednak potrzeba ich wycen niższych niż rynkowe.

ING BSK rezygnuje z franków

Wczoraj ING BSK poinformował, że od 3 grudnia wycofuje się z oferowania kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich. "Po przeanalizowaniu ofert innych banków w zakresie udzielania kredytów hipotecznych zarząd ING Banku Śląskiego podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży kredytów hipotecznych indeksowanych kursem franka szwajcarskiego. Powodem tego kroku jest sytuacja na rynkach finansowych, w tym wahania kursów oraz trudny do przewidzenia trend zmiany w najbliższym czasie.

Tym samym bank skoncentruje się na sprzedaży kredytów w złotych" - głosi oficjalne wytłumaczenie banku. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu z udzielania kredytów hipotecznych w tej walucie zrezygnował Bank Millennium.

Komisja Nadzoru Finansowego zakazała udzielania takich pożyczek czterem bankom, jednak żadna z instytucji nie przyznaje się, że wycofała się z tej oferty z powodu zaleceń nadzoru.

Krzysztof Stępień

Piotr Rutkowski

| Zobacz wizytówki: | *BRE Bank GETIN Bank SA. PKO BP ING Bank Śląski * |
| --- | --- |

Tekst z kolumny nr 3 Gazety Giełdy Parkiet

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)