"Pusto jak po sezonie". W kurorcie oskarżają o to nową inwestycję
Deszczowa pogoda sprawiła w tym roku, że zyski branży turystycznej są niższe niż w ubiegłych latach. Przedsiębiorcy w Świnoujściu twierdzą, że za odpływ turystów odpowiedzialny jest tunel, który ułatwia opuszczenie kurortu.
"Wystarczy kilka kropel deszczu, a auta z bagażnikami pełnymi walizek znikają w kierunku S3" - pisze serwis iswinoujscie.pl. Zdaniem przedsiębiorców za mniejszy ruch turystyczny w Świnoujściu odpowiada m.in. otwarty w 2023 r. tunel pod Świną. Inwestycja połączyła wyspę Uznam i Wolin, ułatwiając poruszanie się po mieście.
Osobom, które przebywają w "turystycznej" części Świnoujścia, tunel ułatwia także opuszczenie kurortu. – Wcześniej w deszczowy dzień mieliśmy oblężenie. Teraz jest pusto jak po sezonie. Tunel nie zatrzymuje ludzi. Umożliwia im ucieczkę – powiedział serwisowi właścicieli lokalu gastronomicznego przy promenadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon weselny w pełni. Ile dać w kopertę na wesele?
Lokalny portal zwraca także uwagę, że przed wybudowaniem tunelu turyści spędzali deszczowe dni, wydając pieniądze w kawiarniach, restauracjach i w muzeach. - Lokalne firmy korzystały – nie z powodu pogody, ale właśnie z faktu, że gościom trudno było opuścić wyspę - czytamy.
Sukces tunelu pod Świną
W ciągu pierwszego roku po otwarciu inwestycji, z tunelu skorzystało cztery miliony pojazdów. Dzienny licznik dobijał nawet do 12 tys. samochodów.
Prace nad budową drogi ruszyły blisko siedem lat temu. Natomiast sam tunel zaczęto drążyć 17 marca 2021 r. i skończono pół roku później. Wydrążony tunel ma 1,44 km długości i dzięki niemu przejazd między wyspami Wolin i Uznam zajmuje kilka minut, a wcześniej przy wzmożonym ruchu trwało to nawet 40 minut. Inwestycja kosztowała ponad 900 mln zł, z czego 85 proc. to dofinansowanie z UE.
Pomimo otwarcia tunelu, władze samorządowe zadecydowały o pozostawieniu przeprawy promowej, która stanowi alternatywny sposób przemieszczania się między wyspami.