Rachunek z gazowni w kilowatogodzinach
Od 1 sierpnia faktury za gaz będą wykazywały nie tylko, ile zużyto metrów sześciennych, ale także ilość dostarczonej energii. Wysokość rachunków będzie zależeć od jakości gazu, a nie tylko od objętości - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
27.05.2014 11:55
Już za dwa miesiące zmienią się zasady wyliczania opłat za gaz. Na rachunku będą widoczne trzy pozycje: ilość zużytego gazu w m sześc., współczynnik konwersji i ilość zużytego gazu w kWh. To ta ostatnia wartość posłuży do obliczenia należnej opłaty. Skąd taka komplikacja?
- Metr sześcienny metrowi sześciennemu nie równy z uwagi na to, że dostarczane paliwo może być różnej jakości. Chodzi o ciepło spalania. Jeśli kaloryczność jest niewielka, trzeba zużyć więcej gazu, by osiągnąć ten sam efekt - tłumaczy prof. Andrzej Osiadacz z Zakładu Systemów Ciepłowniczych i Gazowniczych Politechniki Warszawskiej.
Również przedstawiciele PGNiG przekonują, że po zmianach odbiorcy zapłacą za faktyczną ilość zużytej energii. Co ważne, zmiana zasad nie pociągnie za sobą konieczności wymiany liczników ani dokonywania żadnych wyliczeń przez odbiorców gazu. Jakość gazu w sieci będzie monitorowana przez dystrybutorów i operatora systemu przesyłowego, a w naszych domach pozostaną dotychczasowe gazomierze.
Polska przestanie być jedynym w regionie krajem, który nie stosował jednostek energii w rozliczeniach. Ujednolicenie zasad stanowi wymóg III pakietu energetycznego.