Radziwiłł: dług polski daleki od przekroczenia progu 55 proc. PKB

Wiceminister odpowiadał m.in. na pytanie Sławomira Kopycińskiego z Ruchu Palikota dotyczące wpływu spadku kursu złotego na wzrost wartości zadłużenia zagranicznego Polski oraz na ryzyko przekroczenia przez państwowy dług publiczny drugiego progu ostrożnościowego.

Wiceminister wskazał, że na koniec III kw. 2011 r. państwowy dług publiczny wynosił 798,8 mld zł, w tym dług zagraniczny miał wartość 246,4 mld zł (ok. 56 mld euro), co stanowiło 30,9 proc. całości zadłużenia.

Poinformował, że w strategii zarządzania długiem przyjętej na początku grudnia rząd zakłada, iż od przyszłego roku relacja długu do PKB będzie spadać. - Powinna przebić poziom 50 proc. w roku 2014 r. i osiągnąć 48,3 proc. PKB. (...) Na koniec tego roku prognozowaliśmy poziom kursu walutowego euro/złoty na 4,35, a dolar/złoty 3,22 - wyjaśnił.

Zdaniem Radziwiłła, trudno określić przy jakim kursie dług przekroczyłby 55 proc. PKB, ze względu na szereg zmiennych, których MF nie zna. - Na przykład nie znamy poziomu zadłużenia samego skarbu państwa. Jeszcze w tym roku planujemy szereg operacji mających na celu odkup długu (...) Nie znamy poziomu zadłużenia innych niż skarb państwa jednostek sektora finansów publicznych, nie znamy poziomu zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego (...) nie znamy skali wzajemnych zobowiązań jednostek sektora finansów publicznych, nie znamy poziomu kursu złotego do innych walut, nie znamy także poziomu nominalnego PKB - wymieniał.

Radziwiłł mówił także o ewentualnym przystąpieniu Polski do mechanizmu ERM II, czyli obowiązkowego systemu poprzedzającego wejście do strefy euro. Waluta znajdująca się w ERM II jest związana z euro i może wahać się tylko w określonym przedziale.

- Jedno, co można powiedzieć w sposób twardy i ostry, to że na pewno nie będziemy wchodzić do ERM II na bardzo długi czas, tylko w momencie kiedy zapadnie decyzja i będziemy przygotowywać się do wejścia do strefy euro. Wówczas przez maksymalnie dwa lata, jednym słowem jak najkrócej, chcemy być w ERM II. Na pewno w tej chwili nie rozważamy takiej kwestii - powiedział.

Podkreślił, że obecnie nie jest rozważany także poziom wymiany kursowej (czyli po jakim kursie złoty zostałby związany z euro), ponieważ "mamy płynny kurs walutowy i nie zakładamy, żebyśmy chcieli go ograniczać".

Wiceminister poinformował też, że w niedługim czasie zostanie przedstawiony projekt zmian dotyczący sankcji za przekroczenie przez dług 55 proc. PKB. - Przy wyliczaniu długu publicznego nic by nie uległo zmianie, wyliczalibyśmy na podstawie ostatniego dnia roboczego danego roku. Natomiast sankcje byłyby uruchomiane, jeżeli przekroczylibyśmy próg 55 proc. również przy stosowaniu kursu uśrednionego - powiedział.

Dodał, że planowane jest też "unettowienie" długu, co pozwoliłoby resortowi finansów na większe prefinansowanie potrzeb pożyczkowych w danym roku.

Ponadto wiceminister mówił w Sejmie, że - według niego - rezygnacja z emisji polskiego długu w walutach obcych jest możliwa, ale nie ma takiej potrzeby. - Naszym głównym rynkiem jest rynek krajowy, rynek złotego. Emitowanie na rynkach zagranicznych (...) jest pewnego rodzaju alternatywą i powoduje, że gracze na rynku złotowym zdają sobie sprawę, że jeżeli zażądają zbyt wysokiego oprocentowania, to my możemy to sfinansować za granicą - wyjaśniał wiceminister.

Radziwiłł zapewnił, że prognozy ministerstwa dotyczące umocnienia naszej waluty na koniec 2012 r. do 4 zł za euro są "realne".

Około 14.30 w piątek rynek wyceniał euro na 4,48 zł, w czwartek na 4,55 zł, a w środę 4,59 zł. Dolar w piątek kosztuje 3,43 zł, a płacono za niego 3,50 zł, zaś w środę 3,53 zł.