KombinująRaiffeisen będzie się domagać spłat kredytów od frankowiczów

Raiffeisen będzie się domagać spłat kredytów od frankowiczów

Raiffeisen Bank International ma już przygotowany scenariusz na wypadek wyroku sądowego, który unieważni frankowej hipoteki. W takim wypadku wystąpi o zwrot pożyczonej kwoty – wraz z wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału.

Raiffeisen będzie się domagać spłat kredytów od frankowiczów
Źródło zdjęć: © iStock.com | BalkansCat
oprac. KRO

12.12.2019 | aktual.: 07.05.2022 01:25

Raiffeisen to pierwszy bank, który wprost przyznaje, że podejmie taki krok w przypadku stwierdzenia przez sąd nieważności umowy – pisze portal parkiet.com. Argumentuje to faktem, że udostępnił frankowiczowi kapitał na kilka lub nawet kilkanaście lat.

- Klient nie miał własnych środków na zakup nieruchomości. Nabył ją za pieniądze otrzymane z banku i za taką usługę trzeba zapłacić - jak za każdy inny towar. Klient bezsprzecznie czerpał z tego kapitału korzyści przez wiele lat. Jeśli kupił nieruchomość na własny użytek, nie ponosił kosztów wynajmu mieszkania czy domu - mówi Alexander Fleischmann, dyrektor generalny polskiego oddziału RBI, cytowany przez Parkiet.

Analogicznie - kupując daną nieruchomość w celach inwestycyjnych, czerpał zyski z jej wynajmu. Nieruchomość stanowi również wartość samą w sobie – będzie ją można sprzedać - dodaje Fleischmann.

Przedstawiciel RBI wyjaśnia również, że kredyt hipoteczny jest oprocentowany najniżej ze wszystkich, ponieważ posiada jedno z najlepszych zabezpieczeń – nieruchomość. Banki dzięki temu mogą pozwolić sobie na niższą marżę, a zarazem na niższe odsetki dla klienta.

Raiffeisen wskazuje, że w przypadku, gdy kredyt decyzją sądu przestaje mieć charakter hipotecznego, bo stwierdzono jego nieważność, to klient powinien zapłacić bankowi za korzystanie z udostępnionego kapitału instytucji.

Do egzekwowania tego pomysłu, bank zastosował wykorzystanie średniego, publikowanego prze NBP, oprocentowania dla kredytów niezabezpieczonych ze okresem spłaty dłuższym niż 5 lat. Ich oprocentowanie jest znacznie wyższe, niż kredytu hipotecznego, a zatem raty, które musiałby opłacić klient, byłby także wyższe w porównaniu z pierwotnym kredytem hipotecznym.

- Pieniądze banku to nie są pieniądze prezesa, zarządu, czy rady nadzorczej. Bank, aby móc udzielać kredytów, sam pożycza środki z rynku i od klientów, którzy je w banku deponują. Bank jest zobowiązany do dbałości o interes wszystkich swoich klientów, dlatego nie może zrezygnować z domagania się opłaty za korzystanie z kapitału - argumentuje Fleischmann. Dodaje, że osoby biorące kredyt w obcej walucie zapłaciły do dzisiaj mniej niż klienci, którzy w tym samym czasie brali kredyt w złotówkach.

- Sytuacja, w której określona grupa klientów korzystałaby za darmo za używanie kapitału kredytu, jest nie do zaakceptowania dla tych, którzy mają inne umowy kredytu mieszkaniowego w złotych z wyższym oprocentowaniem niż kredyt walutowy. Moglibyśmy wręcz nazwać to uprzywilejowaniem grupy kredytobiorców frankowych wobec złotowych - dodaje szef RBI w Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
raiffeisenfrankowiczekredyty we frankach
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (243)