Raport poranny
Publikacje makroekonomiczne z ostatnich tygodni potwierdzają scenariusz ponownego pogarszania się koniunktury gospodarczej na świecie pod koniec III kwartału bieżącego roku i pogłębianie się kryzysu na światowych rynkach pracy.
05.10.2009 09:47
Rynek zagraniczny
Publikacje makroekonomiczne z ostatnich tygodni potwierdzają scenariusz ponownego pogarszania się koniunktury gospodarczej na świecie pod koniec III kwartału bieżącego roku i pogłębianie się kryzysu na światowych rynkach pracy.
Taki rozwój sytuacji skłoni najprawdopodobniej władze monetarne poszczególnych banków centralnych do utrzymywania rekordowo niskich poziomów kosztów pieniądza i przesuwania w czasie odchodzenia od polityki ilościowego luzowania polityki monetarnej. Utrzymanie się obecnego status quo sprzyjać będzie wspólnej walucie, gdyż korzystny dla euro jest obecny dysparytet stóp procentowych zarówno pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Strefą euro , jak również pomiędzy Strefą euro a Wielką Brytanią. Z tego również powodu bardzo ważny w nadchodzącym tygodniu będzie wydźwięk konferencji szefów Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii po zaplanowanych na czwartek 8 października posiedzeniach tych instytucji mających na celu ustalenie dalszej polityki monetarnej prowadzonej w Strefie euro oraz na Wyspach Brytyjskich.
Kolejnym ważnym wydarzeniem, które może mięć wpływ na główne pary walutowe w średnim i długim terminie był brak jednoznacznej deklaracji ze strony przedstawicieli państw grupy G-7, którzy spotkali się w sobotę 3 października. Wyrazili oni jedynie zaniepokojenie słabością amerykańskiej waluty, ale zdaję się być niemal pewne, że żadnej innej interwencji mającej na celu umocnienie zielonego nie można się spodziewać. Tym samym powrót do trendu wzrostowego pary EUR/USD zdaje się być ponownie coraz bardziej prawdopodobny.
Jedno co może powstrzymać ten scenariusz przed realizacją, jest nadal wysokie zagrożenie głębszej korekty światowych indeksów giełdowych, spowodowane między innymi kontynuacją wyżej wspomnianej serii gorszych danych makroekonomicznych z największych gospodarek światowych oraz faktem obecnego wykupienia rynku. Nadmierny optymizm inwestorów giełdowych oraz zbyt luźna polityka monetarna banków centralnych są głównymi czynnikami, które mogą doprowadzić do tworzenia się spekulacyjnych baniek między innymi na rynku kapitałowym oraz towarowym. Jeśli tylko inwestorzy zorientują się, że ich oczekiwania dynamicznego wyjścia gospodarki światowej z recesji się nie sprawdzają, to ich rozczarowanie może doprowadzić do wyraźniejszej przeceny akcji.
Rynek polski
Zeszłotygodniowa publikacja prognoz inflacji opracowanych przez Ministerstwo Finansów wskazała na prawdopodobieństwo ograniczenia się presji inflacyjnej we wrześniu. Fakt ten wpisywałby się w takim razie w oczekiwania Rady Polityki Pieniężnej, która na ich podstawie pozostawiła po ostatnim posiedzeniu stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie 3,5%. Najprawdopodobniej do końca roku i upłynięcia kadencji obecnych członków RPP polityka monetarna w Polsce nie ulegnie zmianie, co powinno sprzyjać kontynuacji oczekiwanej przez na korekty technicznej polskich par walutowych.
Nadal aktualne pozostają takie zagrożenia dla polskiej waluty jak:
- niepewna sytuacja fiskalna związana z realizacją tegorocznego oraz przyszłorocznego budżetu,
- deklaracje RPP utrzymywania procesu luzowania polityki monetarnej
- informacje makroekonomiczne potwierdzające dalsze pogarszanie się koniunktury i sytuacji na rynku pracy w IV kwartale 2009 roku,
- ponowny wzrost awersji do ryzyka widoczny w aprecjacji japońskiego jena.
Z drugiej strony należy zwrócić uwagę na zachowanie się pary EUR/USD, której ruchy są ujemnie skorelowane z ruchami naszych par walutowych. Jeśli potwierdzi się powrót do scenariusza wzrostowego eurodolara, wtedy dalsze osłabianie się polskiej złotówki może zostać powstrzymane, pomimo aktualności wyżej wspomnianych zagrożeń fundamentalnych.
EUR/USD
Ostatni tydzień na parze EUR/USD upłynął pod znakiem korekty trendu wzrostowego. EUR/USD po dojściu do niezwykle silnego oporu w okolicach 1,48 wynikającego z 61,8% zniesienia ostatniej fali wzrostowej oraz ekstrapolacji poprzednich zniesień odnotował znaczną korektę. Jej zasięg wyznaczony został przez linię średnioterminowego trendu, która obecnie znajduje się w okolicach 1,4515 i niemalże zbiega się ze szczytem poprzedniej fali wzrostowej Sytuacja taka stwarza bardzo silne wsparcie, mogące być zwiastunem końca korekty. Jeżeli tak się stanie to będziemy mieli do czynienia z wędrówką w kierunku poprzednich szczytów tzn. 1,48. Tam powinien się rozegrać dalszy, długoterminowy los eurodolara, który najprawdopodobniej nieuchronnie osiągnie 1,5 w najbliższych tygodniach.
EUR/PLN
Zeszły tydzień na tej parze walutowej upłynął pod znakiem wysokiej zmienności. Doszło do udanego ataku na poziom 4,1836 stanowiący jednocześnie 23,6% zniesienie ostatniej fali spadkowej oraz ograniczenie trendu bocznego, którym para ta porusza się od ponad dwóch miesięcy. Po tym zdarzeniu EUR/PLN dotarł do silnego oporu w obszarze 4,26 wynikającego ze splotu 3 poziomów Fibonacciego.
Należy mieć na uwadze, że opór został naruszony i pomimo cofnięcia się kursu o kilka groszy jesteśmy w trakcie korekty głównej fali spadkowej na parze EURPLN. Zagrożeniem dla tego scenariusza jest gwałtowne cofnięcie notowań poniżej 4,22. Fakt ten może być zalążkiem zakończenia korekty i powrotu w okolice 4,18-4,05 gdzie znajduje zakres trendu bocznego. Powodzenie scenariusza zależy w dużej mierze od EUR/USD, który jest ujemnie skorelowany z parą złotową.
USD/PLN
Zeszły tydzień na tej parze walutowej zniwelował trwające w ostatnich tygodniach krótkookresowe dywergencje ( rozbieżności w zachowaniu) między EUR/PLN. W tym przypadku ofiarą ataku uległ górny obszar ruchu bocznego, który utrzymywał się od ponad dwóch miesięcy, okolice 2,9312. Z technicznego punktu widzenia daje to przesłankę do spadków. Zasięgiem fali spadkowej są okolice 2,81 stanowiące dolne ograniczenie trendu bocznego. Zauważyć można, że w przypadku tej pary walutowej korekta była znacznie płytsza i mniej dynamiczna. Wynika to ze słabości dolara względem innych walut min. funta, i jena.
GBP/PLN
Para GBP/PLN dotarła do splotu zniesień Fibonacciego w okolicach 4,5335..Zapoczątkowało to nieznaczne odbicie w okolice 4,65, gdzie znajduje się 61,8% zniesienia przedostatniej fali wzrostowej. Fakt ten oznacza, że będziemy tutaj mieli do czynienia z kontynuacją spadków. Wynika to, bowiem z osłabiającego się w ostatnim czasie funta i względnej mocy złotówki. Poziomem, który wydaje się być w zasięgu jest 4,3450, gdzie znajduje się 161,8% ekstrapolacja ostatniej fali spadkowej.
Tomasz Szecówka
Michał Wojciechowski
AMB Consulting