REAS: rośnie sprzedaż nowych mieszkań
W całym 2013 r. sprzedaż nowych mieszkań wzrosła o ponad 17 proc. rdr - szacuje firma doradcza REAS. Sprzyjały temu m.in. niskie oprocentowanie kredytów oraz stabilne ceny lokali. Rok 2014 powinien być także dobry dla deweloperów.
21.01.2014 | aktual.: 21.01.2014 10:22
Według REAS, firmy zajmującej się doradztwem dla deweloperów, w sześciu największych aglomeracjach Polski (Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Trójmieście) sprzedano w czwartym kwartale 2013 r. ok. 10,9 tys. mieszkań. Było to o 14 proc. więcej niż w trzecim kwartale ub.r.
"Tak wysokiej liczby transakcji nie notowano na polskim rynku mieszkaniowym od szczytu boomu, czyli początku 2007 roku. W 2013 r. sprzedano w tych miastach blisko 36 tys. lokali, o 17,5 proc. więcej niż w całkiem dobrym 2012 r. i tyle samo, co w rekordowym dotychczas 2007 r." - podkreślono.
Eksperci REAS wyjaśnili, że dobrej sprzedaży sprzyjały m.in. niskie oprocentowanie kredytów oraz relatywnie niskie ceny lokali, które w ciągu ostatnich trzech miesięcy prawie się nie zmieniły i są obecnie na poziomie z końca 2011 r. Zmiany cen ofertowych w badanych aglomeracjach nie przekraczają 3 proc.
Z danych REAS wynika, że od października do grudnia ub.r. do sprzedaży wprowadzono ponad 7,8 tys. mieszkań, a w całym 2013 r. - ponad 24 tys. mieszkań. Było to znacznie mniej niż w kilku ostatnich latach. Wówczas rocznie pojawiało się tam 35-37 tysięcy lokali. "Jest to niewątpliwie skutek wejścia w życie ustawy deweloperskiej" - napisano. Celem tej ustawy jest zwiększenie bezpieczeństwa klientów poprzez wprowadzenie obowiązku posiadania przez deweloperów rachunków powierniczych dla swoich inwestycji.
W opinii firmy REAS, pomimo spowolnienia gospodarczego, braku programu wspierającego kupujących nowe mieszkania oraz najprawdopodobniej spadku liczby udzielanych kredytów hipotecznych, rok 2013 okazał się pod względem liczby transakcji nie tylko lepszy od poprzedniego, ale porównywalny z rekordowym dotychczas rokiem 2007.
Dobrej sprzedaży mieszkań sprzyjały spadające powoli, choć systematycznie od kilku lat ceny mieszkań, malejące stopy procentowe oraz powoli rosnące dochody. "Poprawiała się zatem relacja dochodów do ceny, zaś niskie stopy procentowe zachęciły osoby planujące od kilku lat zakup mieszkania do zrealizowania transakcji" - czytamy w raporcie firmy REAS.
Na wzrost sprzedaży mieszkań w końcówce 2013 roku miała też wpływ Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego. Zgodnie z wytycznymi KNF, od stycznia 2014 r. wkład własny przy zakupie nieruchomości na kredyt wynosi co najmniej 5 proc.; rok później będzie to co najmniej 10 proc., w 2016 r. - 15 proc., a od 2017 r. - 20 proc. Wysokość wkładu zależy też od dodatkowego zabezpieczenia kredytu; nie będzie można brać go na dłużej niż 35 lat.
Na koniec grudnia liczba mieszkań oferowanych do sprzedaży w sześciu aglomeracjach wyniosła ponad 41 tysięcy.
W 2014 r. - zdaniem ekspertów REAS - pozytywnie na rynek będzie wpływał program "Mieszkanie dla Młodych", do czasu wykorzystania puli środków przeznaczonych na ten rok.
Trudna do przewidzenia - według REAS - jest wielkość podaży lokali. "Potencjał terenów będących w rękach deweloperów z pewnością pozwala na jej zwiększenie. Ceny zakupu gruntów są już dziś dość atrakcyjne i pozwalają na uzyskiwanie satysfakcjonującej rentowności. Problemem jest jednak dostępność finansowania dla deweloperów" - podkreślono.
Eksperci upatrują szansy w Funduszu Mieszkań na Wynajem. Ich zdaniem może on spowodować spadek ogólnego poziomu czynszów, wzrost standardów i jakości obsługi najemców.
W ubr. zarząd Banku Gospodarstwa Krajowego powołał spółkę BGK Nieruchomości, będzie ona odpowiadała za inwestycje Funduszu Mieszkań na Wynajem i zarządzała jego aktywami. BGK ma przeznaczyć na ten cel 5 mld zł, co w ciągu 4 lat umożliwiłoby powstanie 20 tys. lokali na wynajem.
"O ile nie pojawią się negatywne czynniki pochodzące spoza rynku mieszkaniowego takie, jak perturbacje o charakterze makroekonomicznym lub politycznym, to lata 2014-2015 powinny być dość dobrym okresem dla branży deweloperskiej w największych polskich miastach" - oceniają eksperci REAS.