Reklamacja w PKP Intercity. Pociąg utknął, pasażerka i tak ma zapłacić

Z powodu spodziewanego dużego opóźnienia pociągu pani Joanna wysiadła na pierwszej stacji i wróciła do miasta, w którym rozpoczęła podróż. Reklamowała niewykorzystany bilet. Intercity: to nie rezygnacja z przejazdu, ale częściowe niewykorzystanie biletu i płacić trzeba.

Opóźnienie pociągu uprawnia do rekompensaty - podobnie w sytuacji, gdy pasażer zrezygnuje z dalszej podróży
Źródło zdjęć: © Fotolia
Martyna Kośka

- Byłam spokojna o wynik reklamacji, którą złożyłam w związku z dużymi opóźnieniami pociągów, którymi jechałam z Warszawy do Wrocławia i z powrotem – opowiada pani Joanna, która napoczątku lipca opowiedziała nam o feralnej podróży na Dolny Śląsk i próbie powrotu do Warszawy.

Z powodu przewróconego na tory drzewa, podróż wydłużyła się o ponad 4 godziny. Przy tak dużym opóźnieniu pasażerowi przysługuje zwrot połowy wartości biletu. Kilka dni później sytuacja się powtórzyła. Pociąg dojechał do oddalonej o mniej więcej 40 km od Wrocławia Oleśnicy, tam stanął na godzinę. Dopiero po tym czasie obsługa poinformowała, że w związku z awarią szyny, pociąg pojedzie objazdem przez Kluczbork.

- Z pełną prędkością maszynista może jechać tylko trasą, którą przejechał określoną liczbę razy, w innej sytuacji może jechać z prędkością maksymalnie 40 km/h. To właśnie dlatego kilka dni wcześniej mój pociąg złapał tak duże opóźnienie. Dojazd do Warszawy z takim poślizgiem nie miał dla mnie już sensu, więc wysiadłam z pociągu – opowiada nasza czytelniczka.

Taka decyzję podjęło kilkoro innych pasażerów.

Pani Joanna obrała od konduktora zaświadczenie o rezygnacji z dalszej podróży (bez niego mogłaby co najwyżej ubiegać się zwrot za opóźnienie) i złożyła reklamację w kasie.

Była bardzo zaskoczona, gdy po kilkunastu dniach dostała odpowiedź, z której wynika, że Intercity zwróci pieniądze w terminie 14 dni, ale… z potrąceniem 13 zł, bo tyle właśnie kosztuje bilet z Wrocławia do Oleśnicy.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

- Od razu złożyłam odwołanie, w którym wyjaśniłam, że nie miałam żadnego interesu w tym, żeby się w tej Oleśnicy znaleźć. Przewoźnik nie wywiązał się z umowy, bo nie mógł dowieźć mnie na miejsce w czasie choćby zbliżonym do zakładanego. Straciłam czas (najpierw godzinny dojazd z Wrocławia, później oczekiwanie na komunikat, następnie czekanie na samochód, który zawiózł mnie i kilkoro innych pasażerów do miasta, z którego wyruszyliśmy – w sumie ponad 3 godziny) – wyjaśnia.

Dworzec w Zakopanem, czyli antywizytówka miasta

Następnego dnia ponownie podjęła próbę dotarcia do Warszawy, tym razem autobusem.

- Dzień wcześniej zapłaciłam za powrót samochodem do Wrocławia, następnie kupiłam bilet autobusowy i znów przejeżdżałam przez tę nieszczęsną Oleśnicę – dodaje. - Nie widzę powodu, dla którego mam płacić za przejazd odcinka, który nie dość, że nic mi nie dał, to jeszcze spowodował, że zmarnowałam kawał popołudnia.

Przewoźnik ma miesiąc na rozpatrzenie odwołania.

Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie