RN PGNiG wszczyna postępowanie kwalifikacyjne na członków zarządu

Rada Nadzorcza Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wszczęła postępowania kwalifikacyjne na stanowiska prezesa i czterech wiceprezesów PGNiG - poinformowała spółka w poniedziałek wieczorem.

17.10.2016 22:15

"W związku ze zbliżającym się upływem kadencji Zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, SA Rada Nadzorcza spółki podczas posiedzenia 17 października 2016 roku podjęła decyzję o wszczęciu postępowania kwalifikacyjnego na następujące stanowiska nowej V wspólnej kadencji Zarządu PGNiG SA: Prezesa Zarządu, Wiceprezesa Zarządu ds. Handlowych, Wiceprezesa Zarządu ds. Finansowych, Wiceprezesa Zarządu ds. Operacyjnych, Wiceprezesa Zarządu ds. Rozwoju" - czytamy w komunikacie RN PGNiG.

Przedstawiciele spółki zaznaczyli, że "kandydaci zgłaszający się do postępowania kwalifikacyjnego zobowiązani będą do złożenia wszystkich wymaganych dokumentów do 10 listopada 2016 r." Otwarcie zgłoszeń nastąpi 18 listopada 2016 r., a rozmowy z poszczególnymi kandydatami zostaną przeprowadzone w terminie od 6 do 16 grudnia 2016 r.

Kadencja obecnego zarządu PGNiG upływa z dniem 31 grudnia 2016 r.

Posiedzenie Rady Nadzorczej PGNiG miało się odbyć 30 września, ale zostało odwołane. Według nieoficjalnych informacji RN PGNiG miała się wówczas zająć sprawą wypłaty nagród z zysku za 2015 r. w polsko-rosyjskiej spółce zarządzającej polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, EuRoPolGaz.

W połowie września "Rzeczpospolita" napisała, że blisko 2 mln zł nagrody z zysku zarządzającego polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego EuRoPol Gazu za 2015 r. rozdzieliły między siebie władze spółki EuRoPol Gaz, której współwłaścicielem jest PGNiG. Decyzję w tej sprawie podjęło w czerwcu walne zgromadzenie spółki, w praktyce - również władze PGNiG. Dziennik donosił, że "nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że nowi prezesi w spółce w 2015 r. nie przepracowali ani jednego dnia, a członkowie rady nadzorczej - tydzień".

Odnosząc się do publikacji gazety prezes PGNiG Piotr Woźniak informował, że nagrody polskich przedstawicieli EuroPolGazu zostały przeznaczone na cele charytatywne, a na zamieszaniu wokół tej sprawy korzysta Gazprom. Szef PGNiG argumentował ponadto, że w ostatnim czasie Polacy zyskali kilka przewag w tej polsko-rosyjskiej spółce, m.in. większość głosów w radzie nadzorczej oraz ulokowanie środków spółki w polskich bankach. Według Woźniaka, polskim udziałowcom udało się ponadto zablokować "wypłatę prawie miliardowego zysku na rzecz Gazpromu z pieniędzy EuropolGazu".

W ubiegłym tygodniu pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski mówił, że nie ma potrzeby zmian w zarządzie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. "Nie widzę potrzeb zmian w zarządzie PGNiG" - powiedział. "W większości spółek sektora energetycznego kończą się kadencje zarządu i będą rozstrzygane konkursy" - dodał.

Decyzja o wypłacie nagród została zaakceptowana przez RN spółki i resort skarbu 22 czerwca br.

W rozmowie z PAP Piotr Woźniak tłumaczył, że wypłata nagród z zysku dla władz EuRoPol Gazu była warunkiem, pod jakim Rosjanie zgodzili się na przeniesienie lokaty spółki (ponad pół miliarda zł) do banku PKO BP.

Jak mówił, EuRoPol Gaz co najmniej od 8 lat miał zamkniętą listę 6 banków współpracujących, na której nie było ani jednego z polskim kapitałem większościowym. "Im bardziej sztywna i zamknięta jest lista, tym oferty są mniej korzystne". Jego zdaniem, przez poprzednie osiem lat warunki lokowania pieniędzy EuRoPol Gazu były bardzo słabe. "Udało się otworzyć tę listę i dopuścić na nią Bank PKO BP. Natychmiast okazało się, że polska oferta jest znacznie bardziej korzystna i dlatego wygrali z całą resztą banków z listy" - powiedział.

Premier Beata Szydło zapowiedziała, że po otrzymaniu pełnych wyjaśnień ministerstwa energii podejmie decyzję, co do wyciągnięcia konsekwencji w związku z nagrodami w EuRoPol Gazie.

EuRoPol Gaz to spółka zarządzająca polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. Jej główni udziałowcy, czyli Gazprom i PGNiG, mają po 48 proc. udziałów, pozostałe 4 proc. należy do spółki Gas-Trading. Głównym źródłem przychodów EuRoPol Gazu są wpływy z opłat za przesyłanie gazu rurociągiem jamalskim. Otrzymują je główni udziałowcy spółki - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które z Jamału odbiera gaz, oraz Gazprom, który tym gazociągiem przesyła surowiec tranzytem przez Polskę do Niemiec.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)