Rolnik otworzył sklep. Nikt nie sprawdzi, czy zapłaciłeś

Daniel Wojtyński, rolnik z Pomorza, postanowił otworzyć w Gdyni samoobsługowy sklep. Można zapłacić w nim gotówką lub przelewem, jednak nikt płatności nie sprawdzi. Właściciel obiektu inspiruje się Skandynawią - i liczy na uczciwość klientów.

Nie ma kasy, nie ma sprzedawcy, nie ma kamer. Jest za to wiara rolnika w ludzką uczciwość
Nie ma kasy, nie ma sprzedawcy, nie ma kamer. Jest za to wiara rolnika w ludzką uczciwość
Źródło zdjęć: © Facebook | Malinogród & Malinowe Wzgórza
Mateusz Madejski

02.10.2021 13:49

Od kilku miesięcy w Gdyni działa samoobsługowy sklep, do którego trafiają owoce z gospodarstwa "Malinogród".

Głównym produktem, jak sama nazwa wskazuje, są maliny. Klienci jednak mogą też kupić borówki czy przetwory.

Każdy klient może podjeść, wybrać produkty z lodówki, oraz zapłacić. Można to zrobić za pomocą gotówki, na przykład wrzucając odpowiednią sumę do puszki. Jest też opcja przelewu czy płatności BLIK-iem.

Daniel Wojtyński, właściciel gospodarstwa, nie ukrywa, że otwierając sklep, inspirował się Skandynawią. Tam takie obiekty nikogo nie dziwią.

Sklep bez kasy. Kradzieże też były

Wiara rolnika w ludzką uczciwość jednak była wystawiana na próby. Raz na przykład złodzieje wynieśli ze sklepu lodówkę. Wierni klienci Wojtyńskiego szybko pomogli mu jednak kupić nową.

Kradzież mimo wszystko miała wpływ na działalność sklepu - od tej pory jest od otwarty tylko od 7 do 19. Wcześniej chętni mogli zrobić w nim zakupy przez całą dobę.

O nietypowym pomyśle pisały już lokalne media, pojawił się też o nim materiał w "Faktach" TVN". Pomysłowy przedsiębiorca nie ukrywa, że chętnych jest bardzo dużo, a latem owoce z budki rozchodziły się niczym ciepłe bułeczki. Zdecydowana większość klientów ponoć rozlicza się stuprocentowo uczciwie.

Źródło artykułu:WP Finanse
sklepsklep samoobsługowyhandel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)