Rubel się posypał. Ceny ropy i sankcje uderzają w Putina

Kapitał ucieka w czerwcu z Rosji. Świadczy o tym skala spadków na giełdzie oraz osłabienie rubla. Nie powstrzymuje tego nawet uspokojenie na rynku ropy.

Rubel się posypał. Ceny ropy i sankcje uderzają w Putina
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Pavel Golovkin
Jacek Frączyk

23.06.2017 | aktual.: 23.06.2017 16:21

Rubel przekroczył w środę psychologiczną barierę. Po raz pierwszy od początku lutego za dolara trzeba było płacić 60 jednostek rosyjskiej waluty. Co prawda w czwartek nieco się umocnił, ale straty i tak są znaczące. W ciągu miesiąca stracił do dolara 6 proc. a do euro 5,5 proc.

Zmiany kursu rubla do złotego i ropy Brent - 1 miesiąc

Obraz
© Money.pl

Głównym wytłumaczeniem jest spadek w ostatnim czasie cen ropy naftowej, głównego produktu eksportowego Rosji. W ciągu ostatniego miesiąca ropa Brent straciła w dolarach 16 proc. ceny, a amerykańska WTI 17 proc. To efekt powrotu na rynek ropy z Libii i Nigerii, ale i otwierania nowych platform wiertniczych w USA.

Międzynarodowa Agencja Energii podała ostatnio, że w tym roku spodziewa się wzrostu produkcji o 700 tys. baryłek dziennie z krajów spoza OPEC. To sprawia, że plan redukcji nadpodaży największych producentów staje się coraz mniej skuteczny. Przypomnijmy - kraje OPEC zredukowały wydobycie o 1,2 mln baryłek dziennie a pozostałe kraje w porozumieniu, w tym Rosja o 0,6 mln baryłek i cięcia potrwają do marca przyszłego roku.

Żeby wyrównać rosnącą podaż, trzeba by ostrego skoku popytu. Tymczasem, jak wskazują dane BP zamieszczone w „Statystycznym Przeglądzie Światowego Rynku Energii”, popyt na ropę wzrósł w ubiegłym roku o 1 proc., podobnie jak w poprzednich dwóch latach i jego dynamika jest niższa niż w ostatniej dekadzie.

Same ceny ropy to jednak nie wszystko. Działają też sankcje nałożone przez USA na Rosję i firmy, które z nią współpracują. Oczekiwane są kolejne kary finansowe w związku z rosyjską rolą w konflikcie syryjskim i domniemanym wtrącaniu się w wybory w Stanach Zjednoczonych. Pojawiają się incydenty między wojskami powietrznymi NATO i Rosji.

- Rubel doświadczył silnego odpływu kapitału przez eskalację napięć pomiędzy Rosją i USA wokół sytuacji w Syrii, co rodzi możliwość nałożenia nowych sankcji - podaje Bartosz Sawicki, analityk DM TMS Brokers.

Mimo tego, Rosji udało się ostatnio pożyczyć na rynku 3 mld dol., sprzedając dwie transze euroobligacji.

Analitycy nie przewidują dalszych nagłych spadków kursu rubla - podaje agencja Reuters. Zauważają, że nadal waluta ma wsparcie w postaci wielkich firm eksportowych, które wymieniają dolara na rubla, spełniając nałożone przez państwo obowiązki.

Według analityków rosyjskiego Alfa Banku rubel powinien się utrzymać w granicach 55-60 za dolara.
Cytowani przez Reutera analitycy Raiffeisena twierdzą jednak coś przeciwnego - rubel jest za silny w zestawieniu ze spadkami cen ropy. Oczekują jego osłabienia, choć dopiero w trzecim kwartale.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (182)