WAŻNE
TERAZ

Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"

Ryanair męczy nimi pasażerów. Stewardessy mają wcisnąć jak najwięcej towaru

Nie tylko piloci Ryanaira mają ciężko. Stewardessy i stewardzi pokładowi opowiadają o kulisach tej pracy "Gazecie Wyborczej". I przyznają, że zich zajęcie z prestiżem ma coraz mniej wspólnego. Ich rola w samolocie sprowadza się do bycia przekupką z bazaru. Atmosfera jest fatalna do tego stopnia, że pracownicy kłócą się między sobą o to, kto będzie sprzedawał alkohol. - Samolot nie wylądował, bo steward zamiast przygotowywać kabinę do ostatniej chwili sprzedawał - opowiada jedna z pracownic Ryanaira.

Personel ma sprzedawać. Bezpieczeństwo schodzi na drugi plan.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | PriceM
Martyna Kośka

We wrześni irlandzka linia Ryanair ogłosiła odwołanie blisko 2 tysięcy lotów. Oficjalnie tłumaczyła to wystąpieniem nieoczekiwanych okoliczności, ale rzeczywista przyczyna była bardziej prozaiczna: przewoźnikowi zabrakło pilotów. Część z nich musiała pójść na zaległe urlopy, których z powodu wyśrubowanych norm pracy, nie byli w stanie wykorzystać wcześniej. Wielu odeszło z firmy do konkurencyjnej linii Norwegian.

O kulisach pracy pilotówpisaliśmy już wcześniej. . Cytowany kapitan mówi, że etaty to w tej branży rzadkość. "Praca w Ryanairze jest równie elitarna, jak na kasie w Biedronce". Tymczasem długie godziny pracy i rozliczanie z "rentowności lotów" są udziałem nie tylko pilotów, ale też pozostałych członków załogi.

Gazeta Wyborcza przytacza opowieści kilku pracowników. Wszyscy oni podkreślają, że na pokładzie czują się raczej jak sprzedawcy niż osoby, które mają zapewnić pasażerom bezpieczeństwo.

- Nigdy nie chciałam być sprzedawcą. A dziś, jeżeli nie zaoferuję pasażerowi batona do herbaty, to inny pracownik lub tzw. tajemniczy klient może donieść na mnie przełożonemu. Nie liczy się atmosfera lotu, tylko to że gdy zbieram śmieci, a pasażer oddaje puszkę po piwie, to powinnam zaproponować kolejne - opowiada Magdalena "Wyborczej".

Sprzedaż do ostatniej chwili

Aneta dodaje, że namawianie do zakupów powinna trwać do ostatniej chwili. - Sprzedaż powinna się kończyć, gdy podchodzimy do lądowania. My w tym czasie przygotowujemy kabinę. Sprawdzamy czy pasażerowie mają zapięte pasy, czy zasłonki okien są otwarte, podłokietniki opuszczone, stoliki złożone, bagaż odpowiednio schowany. Znam przypadek, gdy samolot nie wylądował, bo steward zamiast przygotowywać kabinę do ostatniej chwili sprzedawał - wspomina.

Tomasz zwraca uwagę, że obsługa dostaje pieniądze wyłącznie za czas spędzony w powietrzu, a więc, jeśli z przyczyn od siebie niezależnych, samolot nie może odlecieć na czas, pracownicy za spędzone na lotnisku godziny nie dostają ani złotówki.

- Na ziemi nie dostaję ani grosza, tyle że gdy lot jest krótki, więcej czasu spędzasz na ziemi. Nie mam żadnej gwarancji, ile godzin i czy w ogóle będę latał. W listopadzie każdy z nas ma zaplanowanych około 35 godzin lotów, czyli dostaniemy około 500 euro. Odejmij ZUS i okaże się, że za pracę w największej europejskiej linii lotniczej dostanę 1,7 tys. zł.- wyjaśnia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Przedstawiciel linii odrzuca wszystkie zarzuty i podkreśla, że członkowie załóg pokładowych Ryanaira zarabiają do 40 tys. euro rocznie i korzystają z dogodnych warunków zatrudnienia. Dzięki temu do firmy nieustannie spływają zgłoszenia od osób, które chciałaby się u irlandzkiego przewoźnika zatrudnić.

"Członkowie naszych załóg pokładowych nie są do niczego zmuszani, są natomiast zachęcani do sprzedaży produktów dodatkowych na pokładzie, za co otrzymują dodatkowe premie" – dodaje przedstawiciel przewoźnika.

Wybrane dla Ciebie

Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"