Rynek zaskoczony sprzedażą Pekao
29.01. Warszawa (PAP) - Inwestorzy instytucjonalni nie są przygotowani na nieoczekiwaną sprzedaż akcji Pekao przez UniCredit i będą musieli w środę zgromadzić gotówkę na tę...
29.01.2013 | aktual.: 30.01.2013 07:05
Inwestorzy instytucjonalni nie są przygotowani na nieoczekiwaną sprzedaż akcji Pekao przez UniCredit i będą musieli w środę zgromadzić gotówkę na tę transakcję, sprzedając akcje na giełdzie. Zdaniem zarządzających, dyskonto przy transakcji będzie wyższe niż przy niedawnej sprzedaży PKO BP i może sięgnąć około 6 proc.
UniCredit wystawił na sprzedaż 23,9 mln akcji Banku Pekao, stanowiących ok. 9,1 proc. udziałów w kapitale i głosach na jego WZ. Sprzedaż odbędzie się w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu - poinformował UniCredit w komunikacie we wtorek.
Pakiet akcji Pekao sprzedawany przez UniCredit, według kursu z wtorkowego zamknięcia, wart jest około 3,98 mld zł.
- Ta transakcja jest zupełnie niespodziewana. Tak jak wcześniej rynek miał świadomość, że w którymś momencie Skarb Państwa sprzeda część akcji PKO BP i fundusze mogły zarezerwować środki na ten cel i przygotować sobie miejsce w portfelach, to teraz mamy niespodziankę - powiedział PAP Marek Juraś z Trigon TFI, zarządzający funduszem Quantum absolutnej stopy zwrotu.
Jego zdaniem, fundusze będą musiały przygotować sobie w szybkim czasie środki na odkupienie akcji Pekao od UniCredit, jeśli chcą wziąć udział w tej transakcji.
- Może to oznaczać dużą podaż akcji z ich strony na środowej sesji, a spadek kursów może objąć szeroki rynek, nie tylko sektor bankowy - powiedział Juraś.
Zarządzający są zgodni, że UniCredit, aby zamknąć z sukcesem transakcję, będzie musiał zaoferować znaczące dyskonto, wyższe niż podczas niedawnej sprzedaży akcji PKO BP przez BGK i Skarb Państwa, kiedy sięgnęło ono około 3 proc.
- Transakcja sprzedaży Pekao następuje krótko po sprzedaży akcji PKO BP, a w takim przypadkach ten drugi ma zwykle trudniej. Spodziewam się, że dyskonto będzie wyższe niż przy PKO BP, może sięgnąć 4-5 proc., co oznaczałoby cenę z przedziału około 158-160 zł - powiedział PAP Jarosław Lis, zarządzający funduszami BPH TFI.
- Dużo będzie zależało od popytu ze strony inwestorów zagranicznych. Dla nich zawsze Pekao był ulubionym polskim bankiem. OFE też mają możliwości zainwestowania" - dodał.
Podobnego zdania jest Marek Juraś z Trigon TFI.
- Dyskonto może być nawet dwa razy większe niż w przypadku PKO BP i wynieść około 6 proc. - powiedział.
- OFE w zeszłym roku raczej sprzedawały akcje Pekao i to po niższych niż obecnie kursach. Mogą więc nie chcieć teraz odkupywać tych samych akcji drożej, mogą oczekiwać znaczącego dyskonta - dodał.
Zarządzający zwracają uwagę, że Pekao SA jest bankiem wskaźnikowo wycenianym wyżej niż PKO BP, co również wskazuje na konieczność zaproponowania przez oferującego wyższego dyskonta.
- Patrząc choćby po wskaźniku P/E Pekao jest notowany z premią w stosunku do PKO BP - powiedział Juraś z Trigon TFI.
Jarosław Lis z BPH TFI uważa, że dwie duże transakcje PKO BP i Pekao przeprowadzane w tak krótkim czasie może wyssać dużą część wolnych środków z rynku. Może to zaszkodzić planowanej przed końcem pierwszego kwartału sprzedaży 16 proc. akcji BZ WBK przez hiszpański Santander.
- Nie zdziwiłbym się, gdyby Santander był zmuszony przełożyć sprzedaż BZ WBK na później - powiedział Lis.
UniCredit zobowiązał się, że przez co najmniej rok nie będzie sprzedawał kolejnych pakietów akcji Pekao, a zaangażowanie w bank traktuje strategicznie. Pozyskane ze sprzedaży akcji Pekao środki, UniCredit chce przeznaczyć na wzrost organiczny grupy kapitałowej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Globalnymi koordynatorami oferty i prowadzącymi książkę popytu są UBS i UniCredit CAIB Polska. Dodatkowo, współzarządzającym budową księgi popytu jest Citi.
UniCredit ma obecnie 59,21 proc. akcji Banku Pekao. Po sprzedaży UniCredit będzie miał łącznie 50,1 proc. akcji Pekao.
Piotr Rożek (PAP)