Rynek zastanawia się, co zrobi Sołowow

Jednym z powodów sprzedaży akcji Cersanitu i Echa przez Michała Sołowowa mogły być plany związane z objęciem nowych akcji... Cersanitu.

27.11.2009 | aktual.: 27.11.2009 10:34

Jednym z powodów sprzedaży akcji Cersanitu i Echa przez Michała Sołowowa mogły być plany związane z objęciem nowych akcji... Cersanitu.

Na ostatnich sesjach akcje spółek kontrolowanych przez Michała Sołowowa, w tym zwłaszcza Synthosa, trącą na wartości. Wczoraj kurs chemicznej firmy spadł do 1,17 zł, czyli najniższego poziomu od miesiąca. Niepewność panuje też wśród akcjonariuszy Barlinka, Cersanitu i Echa. Główny powód to brak odpowiedzi na pytania dotyczące dalszych ruchów Sołowowa, jeżeli chodzi o sprzedaż bądź kupno akcji kontrolowanych przez niego firm.

Prezes uspokaja

Dariusz Krawczyk, prezes Synthosa, informuje „Parkiet”, że w najbliższym czasie spółka nie będzie w ogóle rozważać kolejnych zakupów akcji firm kontrolowanych przez Sołowowa, czyli działań, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu. Przypomnijmy, że zarząd informował wówczas o wydaniu 260 mln zł na zakup walorów Cersanitu i Echa, co spowodowało negatywne reakcje inwestorów, w tym zwłaszcza finansowych. W ich ocenie Synthos zawierając powyższe transakcje został dodatkowo narażony na ryzyko związane z rynkiem płytek i działalnością deweloperską.

Co więcej, spółka w kolejnych kwartałach nie będzie już uzyskiwać tak dobrych wyników, jak dotychczas, głównie ze względu na spadek popytu na kauczuki – twierdzą analitycy. Synthos od Michała Sołowowa nabył łącznie 11,25 mln akcji Cersanitu (7,8 proc. wszystkich walorów) po 16,12 zł oraz 17,9 mln walorów Echa (4,3 proc. kapitału) po 4,39 zł.

Spółka milczy

Jednym z powodów, dla których Sołowow potrzebował pieniędzy, mogły być plany związane z dokapitalizowaniem Cersanitu, w którym ma teraz 40,8 proc. akcji. We wrześniu walne zgromadzenie tej spółki podjęło decyzję o emisji 28,85 miliona akcji w ramach kapitału docelowego. To oznacza wzrost liczby walorów o około jedną piątą. Gdyby emisja miała się odbyć po obecnym kursie wynoszącym 15,78 zł, to spółka pozyskałaby około 455 mln zł. W zebraniu tak dużych pieniędzy niewątpliwie pomogłoby objęcie części nowych papierów przez Sołowowa.

Czy dlatego sprzedał w ubiegłym tygodniu walory Echa i Cersanitu? Odpowiedź na to pytanie, podobnie jak i inne dotyczące jego planów w stosunku do kontrolowanych spółek, na razie pozostają bez odzewu. Z niepotwierdzonych informacji osób pracujących w spółkach należących do Sołowowa wynika, że obecnie trwają intensywne prace dotyczące opracowania nowej strategii dla Cersanitu. Prawdopodobnie z tego powodu spółka unika kontaktów z rynkiem.

Potrzebne pieniądze

W ocenie analityków pozyskanie przez Cersanit pieniędzy z emisji akcji jest ze wszech miar pożądane, gdyż grupa ma ogromne zadłużenie. Dług netto (wszystkie zobowiązania oprocentowane minus środki pieniężne) wynosi obecnie około 1,2 mld zł. To dużo, zważywszy że grupa ponosi straty. Po trzech kwartałach strata netto wyniosła 56,3 mln zł, a kapitał własny 1 mld zł. Konieczne wydaje się zwłaszcza spłacenie kredytów walutowych, które stanowią 80 proc. zadłużenia zaciągniętego w bankach. To niekorzystne zmiany kursów walutowych zmuszają zarząd do ich przeszacowania i wykazania strat.

MSP sprzedało akcje

Podczas czwartkowej sesji na akcjach Cersanitu panował wzmożony handel. Właściciela zmieniło 2,9 mln akcji, czyli 2 proc. wszystkich wyemitowanych walorów. W efekcie wartość obrotów przekroczyła 90 mln zł. Wczoraj większe obroty notowały tylko PKO BP, Pekao i KGHM. Za ponadprzeciętny handel Cersanitem odpowiadał resort skarbu.

– Na giełdowej sesji zbyliśmy 1,95 mln akcji, czyli wszystkie, jakie należały do Skarbu Państwa, po średniej cenie 15,6 zł. W sprzedaży pomagał nam Dom Maklerski Banku Zachodniego WBK – poinformowało biuro prasowe MSP. Na zamknięciu sesji kurs akcji Cersanitu wzrósł o 0,2 proc., do 15,78 zł.

Sołowow już raz ustąpił

Działania Michała Sołowowa i jego sposób komunikowania się z rynkiem nie pierwszy raz wzbudziły emocje. Gdy w 2007 r. forsował przeniesienie majątku produkcyjnego Opoczna do Cersanitu, udziałowcy mniejszościowi pierwszej ze spółek zaoponowali. Uznali, że byłoby to rozwiązanie niekorzystne, i domagali się powołania biegłego, który wyceniłby sprzedawane aktywa. Miliarder zaproponował wówczas alternatywne rozwiązanie – fuzję obu firm. Przyznał, że być może został popełniony błąd w komunikacji z udziałowcami Opoczna, co zostało dobrze odebrane przez rynek.

Krzysztof Pado - analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego

| Krzysztof Pado - analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Przeprowadzenie przez Cersanit nowej emisji akcji jest ze wszech miar pożądane, gdyż dzięki niej grupa może pozyskać pieniądze na spłatę części, stosunkowo dużego, zadłużenia. Dług netto, czyli wszystkie zobowiązania oprocentowane minus środki pieniężne, wynosi obecnie około 1,2 mld zł. To powoduje, że grupa ponosi stosunkowo duże koszty jego obsługi. Co więcej, kredyty w zdecydowanej większości, bo w około 80 proc., są zaciągnięte w walutach obcych. W efekcie niekorzystne zmiany kursów walutowych zmuszają zarząd do przeszacowania długu. Koszty odsetek i przeszacowania są z kolei głównym powodem wygenerowania przez grupę straty netto w 2009 roku. Szanse na poprawę pojawiają się dopiero w przyszłym roku. Spółka w pierwszym kwartale otworzy nowy zakład produkcyjny na Ukrainie. To spowoduje, że jej przychody wzrosną o co najmniej kilka procent. Jeśli nie będzie dużych wahań kursów walut obcych, grupa powinna też wypracować zysk netto. Konrad
Anuszkiewicz - Analityk Ipopema Securities
Dla wszystkich akcjonariuszy Synthosa, poza głównym akcjonariuszem, korzyści z zakupu przez tę spółkę akcji Echa oraz Cersanitu są bardzo wątpliwe. Inwestorzy, którzy kupują papiery Synthosa, uwzględniają ryzyko związane z rynkiem kauczuku i styrenów, a nie płytek i deweloperki. Prawdą jest oczywiście to, że przedsiębiorstwo produkuje również płyty XPS, które są materiałem budowlanym. Jednak jest to dla niego zupełnie nowy biznes, który ma na razie marginalne znaczenie zarówno jeśli chodzi o rachunek wyników, jak i o aktywa. Trudno więc się zgodzić z prezesem Dariuszem Krawczykiem co do tego, że nowych rodzajów ryzyka nie przybywa.W przypadku nadmiaru gotówki firma powinna dokonać skupu własnych akcji, który zresztą w przypadku Synthosa jest już uchwalony, albo wypłacić dywidendę. |
| --- |

Tomasz Furman
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)