Rząd chce ratować budżet, ograniczając wpłaty do OFE

Od stycznia albo cała nasza składka trafi do ZUS, albo radykalnie zmniejszą się wpłaty od Otwartych Funduszy Emerytalnych - dowiaduje się "Dziennik Gazeta Prawna".

Rząd chce ratować budżet, ograniczając wpłaty do OFE
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

17.11.2010 | aktual.: 17.11.2010 13:23

To jeden ze sposobów rządu na łatanie dziury budżetowej. Jeśli zmiany weszłyby już od stycznia, to budżet zyska co najmniej 13 mld zł w 2011 r.

Stanie się tak, jeżeli zamiast 7,3% naszych zarobków do OFE trafi jedynie 3%. To najbardziej prawdopodobny wariant zmian w systemie emerytalnym.

Istnieje jednak radykalna propozycja, aby rząd zawiesił całkowicie wpłaty do OFE na najbliższe dwa lata. Przez co zyskałby dodatkowo aż 50 mld zł w tym czasie.

A wszystko w celu utrzymania bezpiecznego poziomu 55-procentowego progu ostrożnościowego.

Każdy z proponowanych wariantów pogorszy sytuację przyszłych emerytów. OFE inwestują pieniądze w celu ich pomnożenia, a ZUS wykorzysta je jedynie do wypłaty bieżących świadczeń. Jednocześnie wzrośnie jego zadłużenie.

Jeszcze w sierpniu Premier Tusk nie zgadzał się na obniżenie wpłat do OFE, a postulował jedynie wprowadzenie większej konkurencji między tymi funduszami, co miało doprowadzić do mniejszych opłat na ich rzecz jako wynagrodzenie za zarządzanie gromadzonymi środkami.

Cięcie po OFE jest znacznie łatwiejsze niż szukanie oszczędności i nie niesie za sobą negatywnych skutków politycznych - kończy "Dziennik Gazeta Prawna".

Źródło artykułu:PAP
wpłatazusofe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)