Są przeciwko uzależnianiu minimalnej płacy od koniunktury
OPZZ jest przeciwne wiązaniu wzrostu płacy minimalnej z koniunkturą w
gospodarce.
08.09.2010 14:43
OPZZ jest przeciwne wiązaniu wzrostu płacy minimalnej z koniunkturą w gospodarce. Jest także przeciwne wzrostowi VAT na książki i czasopisma, proponuje natomiast podatek od transakcji finansowych - poinformował w środę szef związku Jan Guz.
Podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Trójstronnej wicepremier Waldemar Pawlak zaproponował, by poziom wzrostu płacy minimalnej zależał od koniunktury w gospodarce. Płaca minimalna miałaby stanowić od 40 do 50 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Przy wysokim wzroście PKB, stosunek pensji minimalnej do średniej zwiększałby się, a przy małym wzroście PKB lub recesji - malał.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz powiedział na konferencji prasowej, że związek nie zgadza się na złożoną "rzutem na taśmę" propozycję rządu - dlatego OPZZ nie wzięło udziału we wtorkowym posiedzeniu KT. Jego zdaniem rząd zmarnował ponad 2 miesiące dyskusji na temat założeń do przyszłorocznego budżetu i nie podjął negocjacji w sprawie płacy minimalnej.
"Rząd, postępując w ten sposób, łamie zasadę dialogu społecznego, a nade wszystko złożoną przez siebie wcześniej deklarację dojścia płacy minimalnej do 50 proc. średniej krajowej, osiągnięcia standardów europejskich" - powiedział Guz.
Według niego rząd swoją decyzją demontuje ustawę o minimalnym wynagrodzeniu, a przyjęcie propozycji Pawlaka oznaczałoby, że wzrost minimalnego wynagrodzenia byłby niższy od aktualnego.
Szef OPZZ zaproponował opodatkowanie transakcji międzybankowych, które dziś nie są opodatkowane, a które - jak mówił - przyczyniły się do powstania ostatniego kryzysu finansowego. Wskazał, że często transakcje takie są dokonywane nie przez banki detaliczne, ale inwestycyjne.
"Chodzi nam o czytelne zasady w gospodarce, które będą obowiązywały w inwestycjach. Banki powinny wspierać naszą gospodarkę, powinny wspierać popyt, działalność inwestycyjną obywateli, a nie zajmować się bliżej nieokreśloną działalnością przepływów środków, które dają wirtualne dochody i niszczą system" - powiedział. Dodał, że w związku z tym planowana jest 29 września manifestacja związkowców w Brukseli.
Guzowi nie podoba się także planowana podwyżka VAT na książki i czasopisma z 0 proc. na 5 proc., co - zgodnie z regulacjami unijnymi - ma nastąpić po 1 stycznia 2011 r. Podwyżkę tę nazwał "niedopuszczalną", informując jednocześnie, że z doświadczeń innych krajów europejskich wynika, że podwyższenie VAT na książki oznacza spadek czytelnictwa, ograniczenie możliwości edukacyjnych społeczeństwa. "Protestujemy przeciw takiej formie pozyskiwania środków do budżetu" - powiedział.
Szef OPZZ wyraził także sprzeciw wobec zapowiadanych przez rząd zmian w nadzorze właścicielskim nad przedsiębiorstwami z udziałem Skarbu Państwa. Wskazał, że chodzi o wykluczenie przedstawicieli załóg z organów nadzorczych przedsiębiorstw. "Wprowadzenie takiej zasady (...) utrudni przepływ informacji i dialog społeczny" - powiedział.
Guz dodał, że likwidacja ustawy kominowej (ograniczającej wynagrodzenia menedżerów w spółkach z udziałem SP) spowoduje, że i tak skromne środki na wynagrodzenia w firmach popłyną do wąskiej grupy osób, co pogłębi rozwarstwienie dochodowe.
Dodał, że wymienione przez niego problemy będą powodem manifestacji i protestów w najbliższych dniach. "Wzywamy rząd do opamiętania się, dialogu, do rozmowy" - zaapelował.
Zgodnie z wtorkową propozycją rządu, dotyczącą płacy minimalnej, jeżeli PKB rósłby w tempie np. 3 proc., to stosunek płacy minimalnej do średniego wynagrodzenia wzrastałby o 1 pkt proc. W przypadku 6-proc. wzrostu PKB, płaca minimalna wzrastałaby o 2 pkt proc. względem średniego wynagrodzenia.
Mechanizm działałby też w drugą stronę; w przypadku, gdy PKB wzrósłby mniej niż 3 proc., relacja płacy minimalnej do średniej pensji spadałaby o 1 pkt proc., a gdyby wzrost PKB był ujemny - relacja ta obniżałaby się o 2 pkt proc.