Sąd legalizuje szantaż deweloperski

Sąd Apelacyjny uznał za legalną umowę, która była wynikiem szantażu. Deweloper zapłacił sąsiadowi 135 tys. zł za rezygnację z zaskarżenia pozwolenia na budowę. Próbował potem zaskarżyć ją przed sądem, jednak poniósł porażkę - podaje "Rzeczpospolita".

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Sławomir S. zażądał od inwestora 700 tys. złotych za naruszenie ciszy w związku z hałasem na budowie. W ugodzie, którą podpisano, stanęło na kwocie 135 tys. zł. Deweloper zastrzegł, że nie uznaje żadnych roszczeń sąsiada, który zobowiązał się, ze nie złoży odwołania od decyzji o pozwoleniu na budowę do II instancji.

Jak tłumaczył przed sądem przedstawiciel dewelopera, adwokat Michał Tomczak, firma nie miała wyjścia i musiała zapłacić. Bowiem odwołanie oznaczałoby przedłużenie procedury o 4-5 miesięcy, zaś każdy miesiąc dla dewelopera oznaczałby stratę w wysokości miliona złotych.

Deweloper zaskarżył umowę przed sądem, domagając się zwrotu wypłaconej kwoty jako nienależnego świadczenia. Sąd Okręgowy uznał, że umowa była niezgodna z prawem, a co za tym idzie nie była nieważna, gdyż nie dotyczyła żadnych konkretnych roszczeń, Sławomir S. nie wykazał żadnych naruszeń w trakcie budowy. Sąd jednak nie zarządził zwrotu pieniędzy, tłumacząc, że deweloper szedł na skróty w procedurze budowlanej, co naruszało dobre obyczaje.

Inwestor spróbował dochodzić swoich praw przed Sądem Apelacyjnym, ale ten w przeciwieństwie do poprzednika uznał, że umowa była legalna.

- Sam powód przyznał, że kierował się interesem ekonomicznym. Nie można zaś deprecjonować zupełnie potencjalnych roszczeń pozwanego, związanych między innymi z uciążliwościami budowy. Ugoda ma zaś tę specyfikę, że uwzględnia nawet niesprecyzowane interesy - uzasadniała sędzia Paulina Asłanowicz.

Jak podaje "Rzeczpospolita", ten wyrok ma duże znaczenie dla branży budowlanej. Sytuacja na rynku deweloperskim wygląda tak, że wyspecjalizowane firmy szukają dużych inwestycji i proponują ich sąsiadom występowanie z roszczeniami wobec inwestora. W zamian za ich zaakceptowanie zobowiązują się, że nie będą skarżyć poszczególnych decyzji administracyjnych.

Wybrane dla Ciebie

Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów