Schmid: pieniądze ze sprzedaży części akcji Enei na inwestycje

Pieniądze pozyskane ze sprzedaży części
pakietu spółki energetycznej Enea zostaną przeznaczone na
inwestycje w Elektrowni Kozienice i rozbudowę infrastruktury -
powiedziała w Sejmie w czwartek wiceminister skarbu Joanna Schmid.

Niedawno Enea została sprywatyzowana poprzez giełdę. W ramach oferty publicznej inwestorzy kupili 23,5 proc. akcji, uzyskując 2 mld zł - przypomniała wiceminister. Schmid odpowiadając na pytania posłów PO dodała, że była to jedna z największych pod względem wartości ofert w historii warszawskiej giełdy.

Schmid zaznaczyła, że plan rządu zakładający uzyskanie 12 mld zł z prywatyzacji różnych firm w 2009 roku jest planem "ambitnym, ale realnym". Według założeń 2/3 przychodów z prywatyzacji ma pochodzić z sektora elektro-energetycznego.

Według wiceminister, sukces przy sprzedaży części akcji Enei pokazuje, że jest możliwe uzyskanie dobrej ceny nawet w okresie dekoniunktury. Dlatego ministerstwo skarbu zamierza sprzedać także pozostałe akcje tego przedsiębiorstwa. Obecnie Skarb Państwa posiada 76,5 proc. akcji Enei.

Schmid uważa, że za pozostałe akcje spółki Enea będzie można uzyskać ok. 6 mld zł. Ale jednocześnie zaznaczyła, że sprzedaż pakietu kontrolnego tej spółki będzie poprzedzona negocjacjami z potencjalnymi inwestorami.

Jak poinformowała, resort skarbu zamierza sprzedać poprzez giełdę także inne spółki, takie jak kopalnia Bogdanka, Zakłady Azotowe Kędzierzyn oraz Polska Grupa Energetyczna (PGE)
. To, czy do tego dojdzie, będzie zależało od koniunktury na rynku. Schmid nie wykluczyła, że ministerstwo może przyjąć "inne rozwiązania", np. zbywanie akcji inwestorom strategicznym.

Ponadto ministerstwo skarbu na 2009 rok planuje rozpisanie przetargów na sprzedaż akcji elektrowni Turów, Bełchatów i elektrociepłowni Białystok. Skarb Państwa chciałby zbyć część akcji PGE.

Resort chce także sprzedać akcje zespołu elektrowni Pątnów-Adamów- Konin (PAK). Schmid dodała, że w tej chwili wybierany jest doradcza prywatyzacyjny.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)