Seniorka uwierzyła uzdrowicielowi. Straciła setki tysięcy złotych

67-latka straciła ponad 120 tys. zł, ponieważ uwierzyła rzekomemu uzdrowicielowi z telewizji - poinformowała w środę policja. Choć emerytka twierdzi, że jej dolegliwości ustąpiły, to sprawę zgłosiła na policję.

Straciła ponad 120 tys. zł, bo uwierzyła uzdrowicielowi (zdj. ilustracyjne)
Straciła ponad 120 tys. zł, bo uwierzyła uzdrowicielowi (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images | Irina

08.05.2024 13:34

Do komendy w Hrubieszowie zgłosiła się 67-letnia mieszkanka gminy Werbkowice z nietypową sprawą. Jakiś czas temu kobieta zobaczyła program telewizyjny, w którym dokonywane był uzdrowienia ludzi. Program prowadzony był na żywo. Kobieta miała różne dolegliwości zdrowotne, więc postanowiła zadzwonić pod podany na wizji numer.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Rozmowa oraz seanse telewizyjne miały uzdrowić kobietę. 67-latka dostała także numer konta, na który kilkanaście razy wpłaciła pieniądze za rzekome uzdrawianie. Obiecano jej, że te pieniądze będą w niedługim czasie jej zwrócone - relacjonowała asp. sztab. Edyta Krystkowiak z policji w Hrubieszowie.

Chciała wyzdrowieć, a straciła majątek

Kiedy kwota wpłat przekroczyła 120 tys. zł i kobieta nie miała już więcej pieniędzy, poprosiła o ich zwrot. Nie otrzymała ich, więc zgłosiła sprawę funkcjonariuszom.

67-latka twierdzi, że jej dolegliwości zdrowotne ustąpiły, jednakże wbrew zapewnieniom jej pieniądze nie zostały zwrócone - przekazała asp. sztab. Krystkowiak.

Dodała, że aktualnie policjanci wyjaśniają sprawę i szukają rzekomego uzdrowiciela. Policja prosi o ostrożność przy zawieraniu nowych znajomości przez internet, bo oszuści często zacieśniają relacje i budują zaufanie, aby po pewnym czasie poprosić o pożyczkę lub wpłatę pieniędzy na podane konto

Oszustwo "na wypadek"

Oszustwa osób starszych to w ostatnim czasie prawdziwa plaga. Jak pisaliśmy w WP Finanse, w kwietniu oszukana została 83-latka z Koszalina, bo uwierzyła, że dzwoni do niej siostra. Powiedziała, że miała poważny wypadek samochodowy i potrzebuje 150 tys. na kaucję, bo jeśli jej nie wpłaci, to pójdzie do więzienia

Kobieta twierdziła, że jest na komendzie policji i nie może osobiście odebrać pieniędzy. Zamiast tego, miał przyjść po nie syn 83-latki. Seniorka faktycznie ma siostrę i syna, który w tamtym momencie przebywał w pracy, dlatego zaufała oszustce i zgodziła się pomóc.

Po krótkim czasie do drzwi zapukał mężczyzna, podszywający się pod syna starszej kobiety. Seniorka nawet mu się nie przyjrzała, tylko przekazała 150 tys. zł w gotówce, zapakowane w reklamówkę.

Źródło artykułu:PAP
oszustwotelewizjaseniorzy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)