Sezonowa poprawa na rynku pracy w USA

Wszystko wskazuje na to, że pierwszy tydzień publikacji sprawozdań finansowych w II kwartale 2009r. inwestorzy będą mogli zaliczyć do udanych. Do banku Goldman Sachs i producenta procesorów Intel, które pozytywnie zaskoczyły rynek, dołączyły w czwartek kolejne spółki: Nokia i Sony Ericsson reprezentujące sektor telekomunikacyjny, farmaceutyczny gigant Novartis, bank JPMorgan oraz Marriott International, operator sieci hoteli. Same rezultaty finansowe rzeczywiście są lepsze od konsensusu analityków i to może działać pobudzająco na popytową część rynku, ale po dokładniejszej analizie widać, że źródłem optymizmu są raczej zaniżone szacunki ekspertów, a nie faktyczna poprawa warunków biznesowych. Przykładowo, marże producentów telefonów komórkowych spadły w ciągu roku z ok. 23 proc. o połowę, sprzedaż jest nawet o 40 proc. niższa. Spółki z branży motoryzacyjnej zmuszone są przyspieszyć procesy fuzji i przejęć - nieoficjalnie mówi się o rychłej finalizacji połączenia Porsche z Volkswagena, natomiast Niemcy grożą
anulowaniem pomocy dla General Motors, jeśli nabywcą spółki córki GM - Opla będzie inny podmiot niż Magna International.

Dane z amerykańskiego rynku pracy w dużej mierze właśnie dzięki branży motoryzacyjnej okazały się lepsze od oczekiwań. Z powodu trudnej sytuacji finansowej największe koncerny zamykały fabryki w tym roku wcześniej niż przewidują sezonowe korekty danych statystycznych (z reguły latem producenci przygotowują taśmy produkcyjne do wytwarzania nowych modeli aut). W ubiegłym tygodniu liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych była o 47 tys. mniejsza niż tydzień wcześniej (522 tys. osób), co jest najsilniejszą poprawą sytuacji na rynku pracy od stycznia. Bardziej istotny jest fakt, że dzięki letnim pracom sezonowym spadła również ilość osób kontynuujących korzystanie z zasiłku dla bezrobotnych i to aż o ponad 640 tys. osób (do 6,3 mln).

Polscy przedsiębiorcy w czerwcu przeciętnie płacili pracownikom o 2 proc. wyższe wynagrodzenia niż przed rokiem i jednocześnie ograniczyli zatrudnienie o 1,9 proc. r/r. Taka tendencja nie jest jeszcze bardzo niepokojąca, chociaż dane są obciążone niekonwencjonalnymi zabiegami - pracodawcom często zależy na utrzymaniu w firmie osób o sprawdzonych kompetencjach i zamiast zupełnie zwalniać takiego pracownika często skraca się czas pracy czy udziela bezpłatnego urlopu. Oznacza to, że w razie przedłużania się zastoju w gospodarce, wciąż występuje spory potencjał do dalszego wzrostu bezrobocia, szczególnie, że nie są tajemnicą planowane dalsze cięcia kosztów w branży finansowej.

Łukasz Wróbel
analityk
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |