Składki zdrowotne z budżetu dla rolników są niekonstytucyjne
Finansowanie z budżetu państwa składek zdrowotnych rolników, bez względu na ich status materialny, jest niezgodne z konstytucją - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny, który badał przepisy dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego rolników.
26.10.2010 | aktual.: 26.10.2010 15:31
Wniosek do TK skierował Rzecznik Praw Obywatelskich. Sprawę składek na ubezpieczenia zdrowotne rolników regulują przepisy ustawy z 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zgodnie z nimi składki na ubezpieczenia zdrowotne rolników są finansowane z budżetu państwa, niezależnie od osiąganych przez rolnika przychodów.
W trakcie rozprawy zarówno przedstawiciel RPO, jak i przedstawiciele Prokuratora Generalnego i Sejmu, wnosili o uznanie zaskarżonych przepisów za niezgodne z konstytucją.
Jak powiedział PAP dyrektor zespołu prawnego w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Lesław Nawacki, w KRUS ubezpieczonych jest 1,5 mln rolników, z tego blisko 1,3 mln posiada grunty o powierzchni ponad 1 ha, co oznacza, że składka na ubezpieczenie zdrowotne może być finansowana z KRUS. Środki do KRUS przekazywane są z budżetu państwa.
Trybunał dał 15 miesięcy na zmianę tych przepisów.
Rolnicy nie stanowią jednorodnej grupy społecznej, ich sytuacja finansowa i możliwość ponoszenia kosztów składek zdrowotnych jest zróżnicowana - zaznaczył Trybunał Konstytucyjny, uznając, że finansowanie składek zdrowotnych wszystkich rolników jest niekonstytucyjne.
"Sytuacja rolników jest zróżnicowania, obejmuje jednostki o bardzo wysokich dochodach, ale także nadal bardzo pokaźną liczbę osób, prowadzących gospodarstwa rolne o bardzo niskiej dochodowości i wydajności, żyjących na poziomie minimum egzystencji" - zaznaczył TK w uzasadnieniu wyroku.
W ocenie TK istotną cechą różnicującą jest właśnie sytuacja ekonomiczna rolników, decydująca o ich zdolności do płacenia składek zdrowotnych lub braku takiej zdolności. Dlatego też - w ocenie TK - przepis ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, przewidujący finansowanie składek wszystkich rolników - bez względu na ich sytuację materialną - jest niezgodny z konstytucją.
TK zaznaczył, że obowiązek "wyboru uzasadnionych społecznie i ekonomicznie rozstrzygnięć" w zakresie ponoszenia składek zdrowotnych należy do Sejmu i dał 15 miesięcy na zmianę niekonstytucyjnych przepisów. PO uważa, że po wyroku TK w sprawie składek na ubezpieczenia zdrowotne rolników z inicjatywą zmian powinien wyjść minister rolnictwa. PSL przekonuje, że powinna to zrobić szefowa resortu zdrowia. PiS podkreśla, że TK kolejny raz musi napominać rząd.
Przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi Leszek Korzeniowski (PO) powiedział PAP, że wyrok Trybunału, to "pewnego rodzaju cios, z którym trzeba będzie sobie poradzić". Jak podkreślił, termin 15 miesięcy - który wskazał TK - zmusi ministra rolnictwa do podjęcia zdecydowanych rozwiązań w sprawie KRUS. - Piłka leży teraz po stronie ministra rolnictwa, bo wcześniejsza reforma KRUS była minimalna - ocenił.
- Jest pewną rzeczą, że część gospodarstw rolnych, które obecnie funkcjonują w ramach KRUS, absolutnie nie będzie w stanie poradzić sobie finansowo z normalną składką zdrowotną, trzeba będzie rozważyć system ubezpieczeń socjalnych - powiedział Korzeniowski.
Jak dodał, w najgorszej sytuacji - po decyzji TK - będą rolnicy posiadający 1-5 hektarów. - Ich żadną miarą nie stać na płacenie na ZUS, dla nich musi być stworzona jakaś inna forma - np. ubezpieczenia socjalne, albo coś w rodzaju ubezpieczeń dla bezrobotnych - podkreślił polityk PO.
Rzecznik klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział PAP, że władze klubu oficjalnie odniosą się do wyroku TK po otrzymaniu uzasadnienia wyroku. - Mamy 15 miesięcy, żeby przygotować nowy projekt, na pewno będziemy w najbliższym czasie pracować - zaznaczył.
Wiceszefowa PiS Beata Szydło podkreśliła, że z komentowaniem wyroku należy poczekać do czasu wydania przez Trybunał uzasadnienia. - Jeżeli jest takie zobowiązanie to Sejm będzie musiał się tą sprawą zająć - powiedziała na konferencji prasowej.
- To kolejne zwrócenie rządowi uwagi, że do tej pory nie zajął się tym, czym miał się zająć. PO przecież głosiła, że będzie przeprowadzała reformy - zaznaczyła Szydło.
Posłanka PiS zwróciła uwagę na "nierówne traktowanie" w ramach systemu KRUS.- Jest powszechnie znaną prawdą, że KRUS płacą nie tylko ci rolnicy, którzy rzeczywiście mają niskie dochody, ale są też tacy, którzy nie powinni go płacić - oceniła.
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski podkreślił, że RPO zaskarżył tylko jedną grupę - rolników - z tych wszystkich, do których państwo dopłaca. - Gdyby ktoś zaskarżył emerytury służb mundurowych, górników itd., to decyzja TK byłaby identyczna jak w przypadku KRUS-u, bo nie może być inaczej - powiedział dziennikarzom w Sejmie polityk.
Jego zdaniem, gdyby zmieniono przepisy, tak by rolnicy płacili z własnej kieszeni składki zdrowotne byłoby to sprzeczne z konstytucją. Według niego wynikać to będzie z faktu, że byliby oni jedyną grupą, która nie mogłaby sobie odpisać tej składki od podatku. Jak wyjaśniał, bierze się to stąd, że rolnicy nie płacą podatku dochodowego, tylko ryczałtowy podatek rolny.
- Byłoby bez sensu, gdybyśmy pracowali tylko nad przepisami dotyczącymi tej grupy. Reforma tego typu musi być komplementarna. Czekam na rozwiązania minister zdrowia, jak widzi to w stosunku do innych grup, bo nie można teraz zajmować się rolnikami tylko, dlatego, że RPO zaskarżył przepisy dotyczące tej grupy - powiedział Żelichowski.
Poseł PSL zastanawia się, czy 60 proc. z 1,5 mln rolników mających niewielkie gospodarstwa wielkości 1-2 ha nie powinno być zaliczonych do osób bezrobotnych. Zwrócił uwagę, że za osoby zarejestrowane w urzędach pracy właśnie, jako bezrobotne państwo płaci składki zdrowotne. - W moim przekonaniu jak dobrze policzymy, to 1-2 hektarowe gospodarstwo nie przynosi dochodów, czyli osoby je prowadzące są jakby bezrobotne - stwierdził polityk.