Skromny wzrost na pożegnanie słabego tygodnia

Po czterech spadkowych sesjach z rzędu inwestorzy na GPW zaczynali ostatni dzień tygodnia w minorowych nastrojach. Przebieg sesji w USA był lepszy niż można było się spodziewać, a w Azji lekko negatywny. Należało więc oczekiwać otwarcia naszego rynku zgodnego z nastrojami w Europie.

15.02.2013 | aktual.: 19.02.2013 06:30

Na rynkach europejskich na początku dnia panował delikatny pesymizm, co spowodowało spadek WIG20 do poziomów wczorajszych dołków intraday. Sygnał do poprawy nastrojów dała maltretowana na ostatnich sesjach TPSA, która wreszcie spróbowała zwyżki i krótko po godzinie 10 główny indeks GPW odrobił całe straty. Na więcej w tej fazie sesji nie pozwalał blisko dwuprocentowy spadek kursu akcji KGHM-u po ujawnieniu gorszej od oczekiwań prognozy na 2013 r. Pomimo spadku wolumen obrotów wskazywał na niezdecydowanie dużych graczy w kwestii oceny tej informacji. Kolejne godziny handlu upłynęły pod znakiem bardzo małej zmienności WIG20, ale tym razem nie odbiegało to od sytuacji na innych europejskich parkietach. Wobec braku innego pomysłu na rynek warszawscy inwestorzy wyraźnie czekali na dane oraz rozpoczęcie sesji w USA. Zanim do tego doszło rynek poznał w większości pozytywne dane ze Stanów, co oczywiście było wodą na młyn amerykańskich byków i i końcowe godziny sesji na GPW przebiegały w sprzyjającym dla rynków
klimacie. Co prawda nie zachęciło to kupujących w Warszawie do bardziej zdecydowanej szarży, ale chociaż pozwoliło dowieźć zwyżkę do końca dnia. Suchy rezultat sesji to 0.46% wzrostu WIG-u 20 przy bardzo przeciętnych obrotach rzędu 584 mln zł. Szerokość rynku wskazuje na powolną pozytywną ewolucję nastrojów wśród inwestorów, ponieważ przeważały spółki, których kursy zyskały na wartości (193/149).

Na rynku blues chipów po raz kolejny dobrą formę zaprezentował PKN Orlen (+0.89%), bardzo przekonywującą zwyżkę zanotowały walory JSW (+2.12%), a prawdziwym hitem okazały się akcje GTC (+7.06%), rehabilitując się za spadki z poprzednich sesji. Nieco straciły na wartości walory Tauronu (-1.32%), PKO BP (-0.39%), Banku Handlowego (-1.38%) i KGHM-u (-1.23%), jednak w przypadku tej ostatniej spółki chyba można mówić o pozytywnym przebiegu sesji, zważywszy na informacje, którymi zarząd uraczył rynek. Trudno w komentarzu pominąć temat TPSA po trzesieniu ziemii, jakie dotknęło jej akcjonariuszy w ostatnich dniach. Tym razem wreszcie mieliśmy do czynienia z pewnym opamiętaniem się panicznych sprzedających, ale jak na razie próba jakiegokolwiek ruchu do góry przebiega w prawdziwych mękach. Na szerokim rynku silne zwyżki zanotowały Introl (+22.90%), Internet Group (+16.67%) i Presco (+14.53%). Po czerwonej stronie rynku było znacznie więcej spektakularnych przypadków, takich jak spadki KB Dom (-37.50%), Mex Polska
(-13.46%) czy Euromark (-14.29%).

Oprócz oddalenia się od poziomu 2450 pkt dzisiejsza sesja nie ma większego znaczenia dla obrazu technicznego wykesu WIG20. Bilans tygodnia należy uznać za niekorzystny dla obstawiających szybki powrót do hossy. W ujęciu nominalnym skala spadku WIG20 oczywiście nie jest żadnym dramatem, ale konsekwentne marnowanie dobrego klimatu do odreagowania zakończone ustanowieniem nowego korekcyjnego dołka intraday w końcówce tygodnia moim zdaniem powinno skłaniać do wzięcia pod uwagę scenariusza znacznie dłuższego okresu słabszego rynku, niż zdecydowana większość analityków do tej pory obstawiała. Na wykresie WIG20 można się dopatrzyć spadkowej piątki. W związku z powyższym pomimo iż pogłębienie zasięgu fali piątej jest dosyć prawdopodobne, wkrótce powinniśmy się doczekać korekty wzrostowej impulsu, o którym mowa wyżej. W przypadku pogłębienia spadków strefa 2425-2380 pkt wydaje mi się wystarczająco silnym wsparciem aby sprowokować wreszcie stronę popytową do agresywniejszego kontrataku. Gdybym nie mylił się w ocenie
sytuacji, to sądzę, że możemy liczyć na odreagowanie przynajmniej w okolice 2470 pkt, a i 2520 nie byłoby zaskakujące. W najbliższym czasie zwracałbym szczególną uwagę na rynek walutowy, a konkretnie na kurs złotówki wobec dolara. Amerykańska waluta właśnie testuje wielomiesięczną linię trendu spadkowego wobec złotego i wybicie górą byłoby bardzo niepożądanym sygnałem dla polskiego rynku akcji, szczególnie w sytuacji rosnącej nerwowości na parkiecie. W perspektywie nadchodzącego tygodnia nie jestem dużym optymistą, ponieważ nie sądzę, aby korekta impulsu spadkowego od szczytu odbyła się już w najbliższych dniach, tym niemniej oczekuję pierwszych symptomów wzmacniania się relatywnej siły WIG20.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)