Słabe dane z USA dają przewage podaży
Czwartkowe notowania na GPW rozpoczęły się w dobrych nastrojach. WIG20 zaraz po otwarciu rósł o ok. 1% i zagościł powyżej poziomu 2500 pkt, który w tym tygodniu jest barierą nie do złamania dla strony popytowej.
20.08.2010 08:58
Dobry start sesji był wynikiem plusowego zakończenia środowych notowań w USA i jednocześnie czwartkowych porannych zwyżek na tamtejszych kontraktach. Dość szybko jednak, bo jeszcze przed upływem pierwszych 30 minut handlu okazało się, że ww. opór póki co jest nie do sforsowania i kurs WIG20 znalazł się niewiele powyżej odniesienia. Kolejne godziny minęły na leniwym osuwaniu wykresów, cały czas jednak pozostawały one po plusowej stronie. Z decyzjami czekano na publikacje z amerykańskiej gospodarki. Najpierw o 14:30 nadszedł raport z amerykańskiego rynku pracy, na którym w zeszłym tygodniu zasiłek dla bezrobotnych pobrało po raz pierwszy 500 tys. osób, co było zdecydowanie negatywnym zaskoczeniem – spodziewano się 478 tys. To był pierwszy moment kiedy globalne nastroje wyraźnie się pogorszyły. W tym czasie WIG20 spadał o ok. 0,5%. Kolejne dane wywołały już gwałtowniejszą reakcję. O 16:00 opublikowano sierpniowy wskaźnik koniunktury w rejonie Filadelfii (indeks Phill Fed), który po raz pierwszy od roku wskazał
minusowy wynik, a mianowicie -7,7 pkt, wobec oczekiwanych +7,1 pkt. W konsekwencji na GPW doszło do wyprzedaży, a WIG20 osiągnął minimum intraday 2435 pkt. Sytuacja na warszawskim parkiecie uległa wyraźnej poprawie na samym fixingu i WIG20 ostatecznie zamykał się zaledwie -0,6% (2464 pkt), przy obrocie 1,1 mld PLN, co jest sporym zaskoczeniem, ponieważ w tym czasie zachodnie indeksy traciły wyraźnie ponad 1%.
Wczoraj na warszawski parkiet zawitał większy kapitał, czego efektem była wyższa zmienność indeksu szerokiego rynku. Kurs na zamknięciu zanotował 0,4% minus przy obrocie 1,4 mld zł. Na wykresie dziennym wyznaczona została czarna świeca z obustronnymi cieniami, które swoim zasięgiem pokryły notowania z całego tygodnia. Fakt ten podkreśla w jak wąskiej konsolidacji znajdował się w ostatnim okresie rynek. Korpus świecy umiejscowiony został na granicy wsparcia, tym samym podkreślając nadal utrzymujące się niezdecydowanie inwestorów. W trakcie dnia nie udało się również pokonać oporu wynikającego z średniej piętnastosesyjnej, która aktualnie oscyluje w okolicach 42 844 pkt. W układzie wskaźnikowym bez zmian. RSI utrzymuje wartość w strefie neutralne, ale wcześniejsze sygnały dywergencji bessy nie zostały zanegowane. Composite Index i Derivative Oscillator po lekkim wzroście wykonują ruch boczny. Zmian nie widać również na oscylatorze ADX, który zszedł poniżej 20 pkt. Wszystkie wymienione czynniki składają się w
ostatnim czasie na obraz rynku, który nie potrafi jednoznacznie wybrać kierunku ruchu. Wakacje wyraźnie demobilizują inwestorów, zatem pozostaje bacznie obserwować sytuację na giełdzie i reagować dopiero w momencie pokonania któregoś z istotnych poziomów wsparcia bądź oporu.