Słodkie zyski ze słonych łakoci

81,7 mln kg słonych przekąsek za 1,8 mld zł kupili Polacy od sierpnia 2008 r. do września 2009 r. Większość pieniędzy trafiła do dwóch głównych graczy na rynku: Frito Lay, należącego do koncernu Pepsi Co, oraz The Lorenz Bahlsen Snack. Obie firmy kontrolują blisko 70 proc. rynku wartościowo i blisko 60 proc. ilościowo.

Słodkie zyski ze słonych łakoci
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

15.01.2010 13:17

81,7 mln kg słonych przekąsek za 1,8 mld zł kupili Polacy od sierpnia 2008 r. do września 2009 r. Większość pieniędzy trafiła do dwóch głównych graczy na rynku: Frito Lay, należącego do koncernu Pepsi Co, oraz The Lorenz Bahlsen Snack. Obie firmy kontrolują blisko 70 proc. rynku wartościowo i blisko 60 proc. ilościowo.

Producenci paluszków, orzeszków, krakersów i chipsów liczą, że w przyszłości będą zarabiać jeszcze więcej, bo Polacy na razie jedzą ok. 2 kg słonych łakoci na osobę rocznie, gdy np. w Skandynawii jest to 5 kg, a w Wielkiej Brytanii aż 7,5 kg na osobę.

Wydaje się, że te nadzieje są jak najbardziej realne, jeżeli weźmiemy pod uwagę tendencje z ostatnich dwóch lat. Z danych Nielsena wynika, że zjedliśmy o 15 proc. słonych przekąsek więcej niż na przełomie lat 2007/2008. Z kolei w okresie wrzesień 2006 r. - sierpień 2007 r. MEMRB szacował wartość sprzedaży słonych przekąsek na 1,37 mld zł, a jej wielkość na 70 mln kg w ujęciu ilościowym. Oznacza to skok o 11 mln kg w ciągu dwóch lat w ujęciu ilościowym i o 500 mln zł wartościowo.

Lata 2006-07 były dla producentów przekąsek przełomowe, gdyż zahamowana została wówczas tendencja spadkowa, obserwowana we wcześniejszych latach. Od dwóch lat zaś producenci dodają tylko kolejne liczby do swoich wyników sprzedaży i z przyjemnością obserwują, jak Polacy zozsmakowują się w podgryzaniu paluszków, orzeszków i krakersów.

Sięgając po słoną przekąskę, Polacy najchętniej wybierają chipsy - 49 proc. rynku wartościowo i 39 proc. ilościowo - wynika z informacjj przekazanych przez MEMRB. Pomimo że ta kategoria od lat jest liderem, ciągle zwiększa jeszcze przewagę nad innymi kategoriami słonych łakoci. Dwa lata temu Polacy rzadziej wskazywali na chipsy jako na swoją ulubioną przekąskę, było to 47 proc. rynku wartościowo i 35 proc. ilościowo. Chipsy zyskały swoją silniejszą pozycję dzięki mniejszemu zainteresowaniu Polaków m.in. chrupkami. Obecnie 19 proc. rynku zarówno wartościowo, jak i ilościowo należy do chrupek, a dwa lata temu było to odpowiednio 22 proc. i 20 proc. Jest to tendencja utrzymująca się już od kilku lat - chrupek jemy coraz mniej i mniej. Na kolejnych pozycjach wśród słonych przekąsek są orzechy, paluszki i precelki, krakersy oraz popcorn. Pewne rozbieżności co do popularności tych przegryzek znalazły się w wynikach agencji badających rynek słodyczy Nielsen i MEMRB. O ile obie firmy zgodne są co do tego, że prażona
kukurydza oraz krakersy to kategorie, które utrzymują stałe zainteresowanie konsumentów, o tyle różnice wynikają przy liczeniu zjedzonych orzeszków i paluszków. Z danych MEMRB wynika, że popcorn w ujęciu wartościowym to ok. 1 proc. rynku słonych przekąsek, a krakersy ok. 5 proc. Z informacji Nielsena można wyczytać, że prażona kukurydza ma 2,9 proc. rynku, a krakersy 4,4 proc., oraz że obydwie kategorie zyskały w ostatnim roku (rok temu było to odpowiednio 2,6 proc. oraz 3,9 proc). Podobne różnice występują przy porównaniu kategorii precli i paluszków, gdzie z danych Nielsena wynika, że orzeszki mają 11,3 proc. rynku wartościowo, a precle 13,7 proc. W zestawieniu MEMRB orzeszki to 13 proc. rynku słonych przekąsek, a precle14 proc. Jak wynika z zebranych informacji, każda z kategorii notuje lepsze wyniki sprzedaży niż przed rokiem.

O ile w przypadku większości kategorii słonych przekąsek udziały w ujęciu wartościowymi i ilościowym są na podobnym poziomie, o tyle w przypadku precli te dwie dane bardzo się różnią. W ujęciu wartościowym precle i paluszki to 14 proc. rynku, zaś w ujęciu ilościowym mają one 24-proc. udział w torcie słonych przekąsek. Wynika to z faktu, że paluszki to tani produkt. Po orzeszki do supermarketu

Z informacji podanych przez firmę Nielsen wynika, że słone przekąski Polacy najczęściej kupują w supermarkecie przy okazji dużych zakupów - 34,2 proc. - i jest to o 2,2 proc. więcej niż przed rokiem. Na kolejnym miejscu są średnie sklepy spożywcze z udziałem 23,8 proc., czyli o 0,4 proc. mniej niż rok temu. Dobrą pozycję w sprzedaży słonych przekąsek mają też małe sklepy spożywcze, gdzie sprzedaje się 18,4 proc. tego towaru, ale jest to o 2,4 proc. mniej niż przed rokiem. Na podobnym poziomie - 10,5 proc. oraz 11,4 proc. utrzymuje się sprzedaż orzeszków i chipsów w hipermarketach i dużych sklepach spożywczych. Z tej krótkiej analizy wynika, że producenci głównie powinni dbać o półkę w supermarketach oraz średnich i małych sklepach spożywczych. Co prawda, w obydwu typach placówek inaczej podejmowane są decyzje o zakupie słodyczy, ale one też stanowią podstawowe miejsce sprzedaży tej kategorii łakoci. W zależności od miejsca sprzedaży konsumenci wybierają inne gramatury przekąsek. Zasada jest taka, że im
większy sklep, tym większa paczka jest kupowana. W hiper- i supermarketach konsumenci kupują duże paczki słonych przekąsek i multipaki na planowane wcześniej spotkania i imprezy, natomiast w tradycyjnych sklepach małe i średnie paczki pod wpływem impulsu.

Czyje chipsy wybrać?!

Polski konsument od kilku lat ma dość ograniczony wybór, jeśli chodzi o producentów, którzy dostarczają słone przekąski na rynek. Może sięgnąć po wyroby Frito Lay lub Lorenz Snak. Na rynku swoje miejsce zaznaczyły też sieci handlowe, które sprzedają chipsy i chrupki pod markami własnymi. Sprzedaż marek własnych to 11 proc. wartości sprzedaży słonych przekąsek oraz 21 proc. rynku w przeliczeniu na kilogramy. Pozostali mali producenci muszą się zadowolić 19 proc. rynku. Trzeba jednak do tego dodać część produkcji, którą wykonują na rzecz sieci handlowych i czerpią z tego korzyści, choć nie pod własnym logo.

Skupiając się jednak na gigantach rynku, można powiedzieć, że role na rynku są wyraźnie rozdzielone - Frito Lay dostarcza na rynek chipsy, Lorenz Snack króluje w paluszkach i precelkach, między innymi dzięki posiadaniu w portfolio marki Lajkonik, która dostarcza na rynek 18 tys. ton paluszków rocznie.

Oba koncerny do swojej pozycji na polskim rynku dochodziły przez lata, kupując kolejne firmy, takie jak Star Foods, Inter-snack, Polsnack. Teraz, gdy na rynku nie ma już większych konkurentów do przejęcia, a i brak szans na zgodę urzędu ochrony konkurencji na dalszą koncentrację, firmy decydują się na inwestycje we własne parki maszynowe i zwiększanie produkcji.

W 2008 roku lider rynku Frito Lay prowadził modernizację zakładu w Tomaszowie Mazowieckim i rozbudowę fabryki w Grodzisku Mazowieckim, by zwiększyć moce produkcyjne o ok. 40 proc.

O swoje miejsce na rynku walczy też polski producent paluszków - firma Aksam z Osieka k. Oświęcimia, do której należy marka Beskidzkie. Firma choć w ogólnym ujęciu plasuje się wśród małych producentów, dzielących między siebie 19 proc. rynku, jest wiceliderem rynku paluszków. Wyprzedza ją tylko Lajkonik. Na fali zainteresowania chrupaniem słonych przekąsek firma w 2009 roku planowała zwiększyć swoje moce o 20 proc.

Jednak firmy nie tylko zaspokajają swoich klientów, podsuwając im coraz więcej tego samego produktu. Starają się również skusić go nowościami. Rok temu Lorenz Snack wprowadził na rynek chipsy Naturals, reklamując je jako produkt naturalny. Koncern, chcąc skorzystać na coraz większym zainteresowaniu zdrowym trybem życia, wprowadził na rynek chipsy smażone na oleju słonecznikowym z dodatkiem soli morskiej. Firma nie podaje jednak danych dotyczących przyjęcia produktu na rynku. - Nasza strategia nie zakłada aktywnej komunikacji medialnej - powiedział rzecznik prasowy firmy.

Bez względu jednak na to, jakie poszczególni producenci wybrali drogi skuszenia konsumenta na swoje wyroby, wszyscy są zgodni, że przychody ze sprzedaży słonych przekąsek w 2009 roku mogą być wyższe o kilkanaście proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Zdaniem analityków rynku, kolejne lata również mają przynieść zwiększenie zainteresowania chrupaniem słonych łakoci.

Edyta Kochlewska
Rynek Spożywczy

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)