Specjaliści z SGGW zalecają "zrównoważoną ingerencję" w Parku Śląskim

Specjaliści ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, którzy zbadali drzewostan Parku Śląskiego zalecają "zrównoważoną ingerencję" w jego szatę roślinną. Brak działań będzie skutkował m.in. gwałtownym zmniejszeniem liczby gatunków drzew - wskazali.

24.02.2015 16:10

Prezes Parku, nawiązując do konfliktów, jakie w poprzednich latach wywoływała wycinka drzew, powiedział, że trzeba wspólnie zastanowić się nad przyszłością tego 600-hektarowego terenu.

"Pytanie brzmi: czy chcemy mieć Park Śląski, czy +Las Śląski+. Ja uważam, że należy zrobić wszystko, by był to największy, najpiękniejszy i najbardziej zadbany park - czyli miejsce, w którym nie tylko mieszkańcy mogą spędzić swój wolny czas, ale też takie, które jest atrakcją turystyczną i jednym z powodów, dla których warto na Śląsk przyjeżdżać" - podkreślił Arkadiusz Godlewski podczas wtorkowej konferencji prasowej, poświęconej wynikom przeglądu drzewostanu.

Specjaliści z SGGW, którzy przeprowadzili pierwszy przegląd drzewostanu w historii Parku podkreślili, że ten teren, położony na pograniczu Chorzowa, Katowic i Siemianowic Śląskich, ma olbrzymi potencjał, ale - aby zachować jego unikatowe walory - należy o niego zadbać.

"Z pewnością Śląsk ma się czym szczycić i warto pomyśleć o tym, by cała Polska mogła szczycić się Parkiem Śląskim, by był podobnie zadbany, utrzymany, jak parki z Europy Zachodniej, już nie mówiąc o takich gigantach jak Central Park, który jest powierzchniowo dużo mniejszy niż nasz park" - powiedział dr inż. Jan Łukaszkiewicz z Katedry Architektury Krajobrazu SGGW.

Specjaliści z SGGW nie dają gotowych odpowiedzi na pytanie jak należy postępować z drzewostanem parku. Przychylają się jednak ku "zrównoważonej ingerencji". Brak istotnych zmian doprowadzi do zmiany struktury gatunkowej, a drzewa już zasłaniają to, co - w myśl projektu sprzed dziesięcioleci - miało być widoczne.

"W przypadku roślinności trzeba reagować na bieżąco - jak w przypadku wkraczania gatunków inwazyjnych, czy niedobrego zagęszczania się struktury przestrzennej - w bardzo rozsądny sposób, czyli pielęgnować park" - wyjaśnił Łukaszkiewicz.

Zaznaczył, że w Parku Śląskim jest wiele wyjątkowych drzew i trzeba zadbać, by nie zostały stłamszone przez gatunki inwazyjne. Gdyby park pozostawić samemu sobie, za jakiś czas zostałoby w nim tylko kilka gatunków drzew - podkreślił. Zaznaczył, że jeśli chce się ratować cenne drzewa, czasem trzeba poświęcić inne.

Dr inż. Elżbieta Myjak-Sokołowska z SGGW podkreśliła, że przeprowadzona właśnie inwentaryzacja drzewostanu była pierwszą w ponad sześćdziesięcioletniej historii Parku Śląskiego, podczas gdy takie przeglądy powinny się odbywać co 10 lat.

Specjaliści zwracają uwagę, że najbardziej reprezentacyjna część parku jest zadbana, ale część "leśna" była przez lata pozostawiona sama sobie. Alejki w tej części zarosły, jest coraz mniej światła. Dziś zmian nie da się wprowadzić od razu. Po zdiagnozowaniu stanu zalecają przygotowanie kompleksowego opracowania dla całego parku, wtedy będzie można podejmować pierwsze kroki.

W Parku Śląskim rośnie kilka milionów drzew. Niektóre posadzono zaledwie kilka miesięcy temu, inne są starsze niż sam projekt parku. Są miejsca, jak aleja Klonowa, gdzie te najbardziej wiekowe przenikają się z tymi najmłodszymi.

W pierwszych latach po założeniu parku, głównie w ramach tzw. czynów społecznych, posadzono około 3,5 miliona drzew i krzewów, w 70 gatunkach i odmianach. Głównie były to rośliny pionierskie, szybko rosnące, odporne na zanieczyszczenia przemysłowe, ale też nie tak długowieczne - przeważnie brzozy, topole, wierzby, czeremchy. Gatunki szlachetne dosadzano dopiero później, gdy stworzył się do tego odpowiedni mikroklimat.

Nie oznacza to jednak wcale, że najstarsze z parkowych drzew mają tyle ile Park, czyli 65 lat. Drzewa rosły na tym terenie jeszcze przed jego powstaniem. Najwięcej w okolicach tzw. Szwajcarskiej Doliny. Najstarsze parkowe drzewa stanowią około 5 procent całego drzewostanu. Wśród nich przewagę stanowią klony, dęby i jesiony.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)