Sprawa corocznej waloryzacji rent i emerytur powraca
Rządowy projekt ustawy przywracający coroczną
waloryzację rent i emerytur o wskaźnik inflacji zwiększony co
najmniej o 20 proc. wskaźnika realnego wzrostu płac, do piątku ma
trafić do marszałka Sejmu - zapowiedział doradca minister
pracy i polityki społecznej Włodzimierz Czechowski.
Obecnie - po nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS z 2004 roku - waloryzacja rent i emerytur jest przeprowadzana co trzy lata, chyba że skumulowany wskaźnik inflacji przekroczy 5 proc.
Czechowski uczestniczył w zorganizowanej w Sejmie Krajowej Konferencji Emerytów, Rencistów i Osób Niepełnosprawnych.
Podkreślił, że "problemem jest utrzymanie stałej siły nabywczej rent i emerytur". Według niego, "emeryci i renciści jako największa grupa społeczna podczas transformacji poniosła największe straty".
Przypomniał, że obecnie emeryci i renciści w Polsce to 10 mln osób. _ Rząd i Sejm powinny dążyć do tego, aby pracodawcy zatrudniali osoby po 50. roku życia, wykorzystywali ich doświadczenie, a jednocześnie należy powstrzymać wyjazdy młodych ludzi za granicę _ - uważa Czechowski.
Według przewodniczącego sejmowej komisji polityki społecznej Rajmunda Moritza, projekt o corocznej waloryzacji powinien być uchwalony do jesieni, aby ZUS mógł mieć czas na przygotowanie systemu informatycznego do wypłaty od marca przyszłego roku zwaloryzowanych świadczeń.
Podczas konferencji emeryci mówili m.in. o potrzebie poprawy ich sytuacji, traktowaniu ich z szacunkiem, zapewnieniu im dostępu do świadczeń zdrowotnych.
Przewodnicząca Krajowej Sekcji Emerytów i Rencistów Związku Nauczycielstwa Polskiego Teresa Janiszewska przekonywała, że "sprywatyzowanie służby zdrowia jest nie do przyjęcia", ponieważ uderzyłoby w emerytów i rencistów. Podkreślała, że waloryzacja powinna być na poziomie wskaźnika inflacji zwiększonego o co najmniej 20 proc. wskaźnika wzrostu płac i uwzględniać wzrost gospodarczy w kraju.