Sprzedaż detaliczna w III wzrosła o 0,1 proc. rdr - GUS (opinia, aktl.)
...
23.04.2013 | aktual.: 23.04.2013 11:23
dochodzą kolejne opinie #
23.04. Warszawa (PAP) - Sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 0,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku, a mdm wzrosła o 16,8 proc. - podał GUS. Sprzedaż detaliczna realnie wyniosła 0,0 proc. rdr. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 0,5 proc. rdr, a mdm wzrosła o 17,2 proc.
Poniżej opinie:
PIOTR DMITROWSKI, BGK (e-mail)
"Dane nie różnią się bardzo od oczekiwań rynkowych (...). Pomimo Świąt Wielkanocnych, które przypadały w tym roku na marzec, dynamika sprzedaży pozostała na niskim poziomie. Mimo, że nie można wykluczyć negatywnego oddziaływania niekorzystnej aury w marcu, wynik potwierdza po raz kolejny słabość nastrojów konsumenckich. Wpływa na to niski poziom dynamiki wynagrodzeń - dynamika realnego funduszu płac kształtuje się nieznacznie poniżej zera. Ponadto w spadku konsumpcji istotną rolę odgrywają obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego, które skłaniają do zwiększania oszczędności. Osłabienie kondycji rynku pracy jest zresztą już teraz odczuwalne. Podana przez GUS stopa bezrobocia w marcu ukształtowała się na poziomie 14,3 proc. Należy przypomnieć, że w marcu ubiegłego roku wynosiła ona 13,3 proc.
Poranny odczyt jest ostatnią publikacją twardych danych przed najbliższym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Komplet danych za marzec może być uzasadnieniem kolejnej redukcji stóp procentowych, jednak Rada raczej nie zdecyduje się na taki krok. Doświadczenie ostatnich kwartałów wskazują, że Rada powolnie reaguje na dane makroekonomiczne. Zapewne niektórzy członkowie będą optowali za tym, aby z obniżką poczekać. Ewentualnym dodatkowym argumentem za redukcją stóp byłoby cięcie stóp przez EBC, co staje się coraz bardziej prawdopodobne. Pozwoliłoby to Radzie również czynnikami zewnętrznymi uzasadnić krótki okres zapowiadanej na marcowym posiedzeniu przerwy w cyklu obniżek".
MATEUSZ SZCZUREK, ING BANK ŚLĄSKI
"Nawet jeśli dane zrewidowane za IV kw. nie pokazały takiego dużego spadku konsumpcji, po większości wskaźników widać, że konsumenci znajdują się w trybie oszczędzania. To będzie osłabiać sprzedaż detaliczną przez najbliższe dwa kwartały i utrzymywać wzrost na stosunkowo niskim poziomie. Myślę, że wzrost gospodarczy w I kw. będzie podobny do tego w IV kw. czyli 0,7 proc., a w II kw. może okaże się niewiele lepszy, na poziomie 1,0 proc. Konsumpcja prywatna pozostanie w pierwszej połowie roku raczej dalej na poziomie poniżej zera rdr. Z jednej strony mamy efekt niższego wzrostu cen - szybki spadek inflacji pomaga dochodom realnym do dyspozycji, ale to nie wystarcza żeby skłonić konsumentów do oszczędzania. Wynika to z tego, że ryzyko utraty pracy wciąż jest podwyższone - nawet jeżeli rosną płace realne. To wszystko nie pomaga ani sprzedaży detalicznej, ani konsumpcji prywatnej".
ERNEST PYTLARCZYK, BRE BANK
"Wydźwięk tych danych jest bardzo słaby, nie widać poprawy. Konsumpcja jest na słabym poziomie. Wzrost mdm wynika z efektu świąt - jakby to zdjąć, to przyrost byłby bardzo niski. Myślimy, że już w maju RPP zdecyduje się na obniżkę stóp. Z danych za ostatni miesiąc rysuje się pesymistyczny obraz, jeśli chodzi o przyszłość - cykliczne spowolnienie, w niektórych obszarach recesja".
jba/ pfm/ osz/