Środowisko księgarskie przygotowało projekt ustawy o jednolitej cenie książki
Warszawa, 20.10.2014 (ISBnews) - Środowiska związane z rynkiem książki - autorzy, wydawcy i księgarze - przygotowały projekt ustawy o jednolitej cenie książki. Projekt nakłada na wydawców i importerów książek obowiązek ustalenia jednolitej ceny książki przed wprowadzeniem jej do obrotu, poinformował prezes Polskiej Izby Książki (PIK) Włodzimierz Albin.
20.10.2014 15:31
"Jednolita cena książek jest stosowana w wielu krajach UE. Pierwszą ustawą tego typu była francuska ustawa Langa przyjęta w roku 1981. Do dzisiaj podobne rozwiązania wprowadzili Niemcy, Hiszpanie, Holendrzy czy Włosi. Rozwiązanie to wspiera interesy wszystkich podmiotów związanych z rynkiem książki - autorów, księgarzy, bibliotekarzy i wydawców. Ale głównym beneficjentem są czytelnicy, którzy dzięki niemu mają dostęp do większej i lepszej jakościowo oferty wydawniczej" - powiedział Albin podczas konferencji prasowej.
Projekt uwzględnia m.in., że cena nowości musi być stosowana przez okres 12 miesięcy przez wszystkie podmioty prowadzące sprzedaż książki nabywcy końcowemu, tj. podmiotowi kupującemu książkę w celu innym niż jej dalsza odsprzedaż, w szczególności w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.
Jak podano na konferencji, polski rynek książki stanowi niespełna 3% wartości rynku europejskiego - 637 mln euro wobec 22,5 mld euro w 2012 roku, podczas gdy liczba ludności Polski stanowi 7,5% całej ludności Unii Europejskiej. Biblioteka Narodowa odnotowała na koniec 2013 roku rekordową liczbę ponad 38,3 tys. wydawców, z których jednak niespełna 300 uzyskuje łącznie 98% przychodów ze sprzedaży książek. Ponadto w naszym kraju wzrasta liczba wydawanych tytułów, natomiast maleje łączny oraz średni nakład książek.
Jak wskazano, w kraju działa 1850 księgarń, jednak w ciągu ostatnich pięciu lat ich liczba zmniejszyła się o blisko 700 placówek, czyli o ok. 30%. Statystyki te obejmują placówki sieciowe oraz księgarnie niezależne, głównie zlokalizowane w mniejszych miejscowościach.
Szef Polskiej Izby Książki podkreślił, że w dwóch krajach (Wielka Brytania i Szwecja) przeprowadzono deregulację rynku książki. Bogatą Szwecję stać na różne formy dotowania rynku książki, więc negatywne procesy, takie jak spadek czytelnictwa, likwidacja sieci księgarni, spadek jakości wydawnictw, są spowolnione.
"Odmiennym przykładem jest Wielka Brytania. Po pierwszych 10 latach po deregulacji (1996) nastąpiły zmiany w strukturze dystrybucji - wzrosły udziały dużych sklepów sieciowych, internetu, hipermarketów oraz sprzedaży pocztowej i klubowej - natomiast znacznie spadły udziały niezależnych sprzedawców. W latach 2010-2012 sprzedaż internetowa książek (realizowana w ponad 80% przez firmę Amazon) osiągnęła prawie 38-proc. udział i nadal ma trend wzrostowy. Zmalały udziały wszystkich pozostałych uczestników rynku książki, w tym nastąpiła marginalizacja niezależnych księgarni (tylko 3,4% sprzedaży w 2012 r.)" - wskazał Albin.
Dodał, że podobne zmiany mają dzisiaj miejsce w Polsce. Dzisiaj księgarnie sprzedają ok. 40% wszystkich książek. Internet sprzedaje 25%. Sklepy wielkopowierzchniowe odpowiadają za sprzedaż 16%.
(ISBnews)