Stopy procentowe bez zmian co najmniej do końca lata (analiza, powt.*)
30.06. Warszawa (PAP) - Brak presji inflacyjnej oraz niepewna sytuacja zewnętrzna powodują, że RPP nie zmieni stóp procentowych co najmniej do końca września - ocenia rynek....
30.06.2010 | aktual.: 30.06.2010 07:23
30.06. Warszawa (PAP) - Brak presji inflacyjnej oraz niepewna sytuacja zewnętrzna powodują, że RPP nie zmieni stóp procentowych co najmniej do końca września - ocenia rynek. Ekonomiści spodziewają się, że czerwcowa projekcja inflacji może wykazać wyższą ścieżkę CPI i PKB. Ich zdaniem osoba nowego prezesa NBP nie spowoduje istotnych zmian w komunikacie RPP czy polityce monetarnej.
Rynek ocenia, że do podwyżki stóp procentowych o 25 pb dojdzie w październiku, a referencyjna stopa procentowa na koniec tego roku wyniesie 3,75 proc. Wszyscy z 16 ankietowanych przez PAP ekonomistów oczekują, że stopy procentowe NBP na czerwcowym decyzyjnym posiedzeniu RPP zostaną pozostawione bez zmian.
"Większość wypowiedzi członków Rady wyraźnie sygnalizuje, że w najbliższym czasie nie należy się spodziewać podwyżek stóp. Inflacja jest poniżej celu, utrzymuje się niepewność co do tempa wzrostu gospodarczego i sytuacji w otoczeniu zewnętrznym" - powiedział PAP Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy.
"W dłuższej perspektywie wzrost się ustabilizuje na niezłym poziomie 3 proc., inflacja zacznie rosnąć, inne banki centralne zaczną rozważać podwyżki stóp. To będzie argumentem za jedną podwyżką w IV kwartale o 25 pb" - dodał.
Zdaniem Tomasza Kaczora, głównego ekonomisty BGK, sytuacja zewnętrzna będzie uzasadniać pozostawienie stóp procentowych w Polsce do końca roku na niezmienionym poziomie.
"Podstawowym czynnikiem będzie to, co się będzie działo poza granicami Polski. EBC jest w niekomfortowej sytuacji do podnoszenia stóp. My nie jesteśmy co prawda sztywno związani z decyzjami EBC, nasze podwyżki mogą wyprzedzać podwyżki w strefie euro, ale podwyżka EBC musi być na horyzoncie. Podwyżka w strefie euro nie musi być dokonana, ale musi być widoczna jej perspektywa" - powiedział PAP Kaczor.
"Z powodu sytuacji na południu Europy nie widać perspektywy podwyżek w strefie euro w ciągu najbliższego roku, więc w tych warunkach trudno będzie podnosić stopy w Polsce, szczególnie, że inflacja będzie niska. Można argumentować wbrew EBC, ale trzeba mieć argumenty, a argumentów za podwyżką nie ma. Inflacja bazowa spada, w czerwcu to może być 1,4-1,5 proc." - dodał.
Z kolei Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK, uważa, że polityka EBC nie będzie determinowała posunięć RPP, która podniesie stopy w październiku.
"Ze względu na średnioterminowe perspektywy inflacji i wzrostu gospodarczego pierwsza podwyżka stóp, o 25 pb, może nastąpić w październiku. RPP swoje nieformalne nastawienie może zmienić po wakacjach, przed podwyżką, ale możliwe też, że podwyżka nastąpi przy neutralnym nastawieniu" - powiedział PAP Reluga.
"RPP będzie patrzeć na to, co zrobi EBC, ale nie będzie to determinowało jej działań" - dodał.
CZERWCOWA PROJEKCJA MOŻE WYKAZAĆ NIECO WYŻSZĄ ŚCIEŻKĘ CPI I PKB
Rynek czeka na czerwcową projekcję inflacji oraz komentarze członków Rady. Ekonomiści spodziewają się, że nowa projekcja w porównaniu z lutową może wykazać nieznacznie wyższą ścieżkę CPI i wzrostu PKB.
"Przy czerwcowym posiedzeniu ważna będzie projekcja inflacji i komentarze członków Rady. Ścieżka inflacji może być trochę wyższa niż w poprzedniej projekcji, to będzie argument za tym, żeby podwyższać stopy w średnim okresie. Ważne będzie, jaki jest bilans ryzyk dla projekcji, tego dowiemy się po jej publikacji w piątek" - powiedział Maciej Reluga.
"Spodziewam się, że czerwcowa projekcja pokaże trochę wyższą ścieżkę inflacji niż lutowa, ale bez rewolucyjnych zmian. Ścieżka PKB także ulegnie nieznacznej rewizji w górę, ale różnica w porównaniu z poprzednią projekcją będzie mniej widoczna niż w przypadku CPI" - ocenia Piotr Kalisz z Citi Handlowego.
Wyższej ścieżki CPI i PKB spodziewa się także Tomasz Kaczor z BGK.
"Spodziewamy się, że ścieżka inflacyjna w czerwcowej projekcji będzie mniej więcej podobna do lutowej, może w dalszej perspektywie troszkę wyższa. Spodziewamy się troszeczkę lepszej ścieżki PKB, pojawiło się kilka dobrych danych z gospodarki, modele je skonsumują" - powiedział.
"W krótkim okresie ostatnie dane dla RPP są neutralne, ale w długim horyzoncie pokazują, że gospodarka ma się lepiej niż się spodziewaliśmy. Pozytywnie zaskoczyła produkcja, ale ciekawsze jest to, co się dzieje na rynku pracy. Firmy zatrudniają i będą zatrudniać, wskazują na to badania koniunktury. To sugeruje, że wzrost konsumpcji prywatnej nie jest tak odległy" - dodał główny ekonomista BGK.
PREZES NOWY, ALE KOMUNIKAT BEZ ZNACZĄCYCH ZMIAN
Czerwcowe posiedzenie będzie pierwszym, któremu przewodniczył będzie nowy prezes NBP Marek Belka, jednak ekonomiści nie spodziewają się w związku z tym istotnych zmian w komunikacie czy polityce monetarnej.
"Po ostatnich danych z gospodarki komunikat po czerwcowym posiedzeniu może być trochę bardziej jastrzębi, ale bez rewolucyjnych zmian. To nie będzie przełomowe posiedzenie, natomiast mogą się pojawić ostrzejsze wypowiedzi poszczególnych członków RPP" - powiedział Piotr Kalisz.
"Ze względu na to, że to będzie pierwsze posiedzenie z prezesem Belką, rynki będą poszukiwać zmian w sposobie komunikacji. Ale Belka zapowiadał, że nie zamierza dramatycznie odchodzić od dotychczasowej polityki monetarnej, więc przestrzeń dla ewentualnych niespodzianek jest ograniczona" - dodał.
Podobnie ocenia Tomasz Kaczor.
"Nie spodziewam się istotnej zmiany wydźwięku komunikatu po czerwcowym posiedzeniu, ani waluta ani rentowności nie powinny gwałtownie na niego zareagować. To będzie pierwsze posiedzenie z prezesem Belką, który sygnalizował, że nie należy się spodziewać rewolucji" - powiedział główny ekonomista BGK.
Filip Dutkowski (PAP)
(*Depesza powtórzona z dnia 28.06.2010 r.)
fdu/ asa/