Strata LOT za ubiegły rok: 157 mln zł
Polskie Linie Lotnicze LOT odnotowały za ubiegły rok stratę w wysokości 157,1 mln zł netto - wynika z informacji resortu skarbu, przekazanej w środę. Strata na działalności podstawowej wyniosła ok. 115 mln zł. Są to dane przed audytem w spółce.
PLL LOT odnotowały za ub.r. stratę w wysokości 157,1 mln zł netto, na działalności podstawowej strata wyniosła 115,1 mln zł - wynika z wyliczeń spółki przed audytem, które przekazał resort skarbu. Koszty LOT z powodu uziemienia Dreamlinerów to 8 mln zł.
Za 2011 rok spółka miała stratę w wysokości 145,7 mln zł.
Z informacji przekazanych w środę przez resort posłom sejmowej komisji skarbu wynika, że spółka za ubiegły rok uzyskała przychody z działalności podstawowej w wysokości 3 mld 306 mln zł, co stanowi wzrost o ok. 5 proc. w porównaniu do 2011 r. Koszty z działalności podstawowej w 2012 r. wyniosły 3 mld 490 mln zł, czyli o 5 proc. więcej niż w 2011 r.
"Kondycja ekonomiczno-finansowa PLL LOT jest wypadkową sytuacji branży europejskich przewoźników lotniczych" - wynika z informacji MSP. Resort wskazał, że głównym powodem wygenerowanych przez spółkę wyników finansowych stanowiły przede wszystkim wysokie koszty paliwa "stanowiące największą pozycję kosztotwórczą u przewoźników lotniczych w Europie".
Resort tłumaczył, że "pogłębienie trudnej sytuacji finansowej nastąpiło w drugiej połowie 2012 r. w wyniku zaistniałych negatywnych zdarzeń gospodarczych, w szczególności negatywnego wzrostu kursu złotego do dolara - średnio o 14 proc. - co sprawiło, że PLL LOT musiał ponieść większe koszty paliwa łącznie o ok. 107 mln zł w trzech kwartałach".
Z informacji resortu wynika, że w 2012 r. spółka przewiozła ok. 4 mln 972 tys. pasażerów, co stanowi wzrost o ok. 7 proc. w stosunku do 2011 r. Wzrosła też liczba wykorzystanych miejsc w samolocie z 74,4 proc. w 2011 r. do 78,1 proc. w 2012 r.
"W wyniku presji rynkowej na obniżenie cen biletów średni przychód jednostkowy PLL LOT w 2012 r. wyniósł 564,3 zł i był mniejszy o ok. 2,2 proc. w stosunku do roku 2011" - napisano w informacji.
Obecny na komisji wiceminister skarbu Rafał Baniak poinformował, że koszty, jakie ponosi PLL LOT z powodu uziemienia dwóch Boeingów 787 Dreamliner, sięgają już ok. 8 mln zł. Z informacji resortu skarbu wynika, że bez kosztów reklamacji pasażerskich oraz utraconych korzyści, strata dzienna za jeden dzień przestoju dwóch B787 to około 50 tys. dolarów. Od 16 do 31 stycznia br. strata spółki z tego tytułu wyniosła ok. 7,7 mln zł.
- Zarówno władze polskie, jak i sama spółka są w ciągłym kontakcie z Boeingiem na temat zabezpieczenia finansowego i operacyjnego w PLL LOT - zaznaczył Baniak.
W połowie stycznia wstrzymano eksploatację 50 przekazanych dotąd użytkownikom maszyn Boeing 787 - w tym dwóch Dreamlinerów polskiego przewoźnika. Powodem były problemy z akumulatorami samolotów. Amerykańska Państwowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) i agendy technicznego nadzoru lotnictwa w innych krajach starają się wykryć przyczyny usterek.
Baniak przypomniał, że resort skarbu jesienią 2012 r. wystąpił z inicjatywą zmiany prawa i uchylenia ustawy o PLL LOT. "Projekt ten jest obecnie w trakcie prac rządowych. Intencją MSP jest, żeby ta nowela była przyjmowana przez Radę Ministrów razem z planem restrukturyzacyjnym LOT-u, co powinno nastąpić na jednym z najbliższych posiedzeń rządu" - powiedział Baniak.
- W ocenie MSP niezbędne jest znalezienie dla LOT partnera biznesowego, czyli podmiotu, który mógłby wziąć udział albo w bezpośrednim nabyciu akcji LOT-u, albo byłby gotów wziąć udział w szeroko rozumianej restrukturyzacji i budowie nowego modelu biznesowego LOT-u - dodał Baniak.
Komitet Stały Rady Ministrów przyjął w styczniu projekt ustawy w sprawie przekształceń własnościowych PLL LOT. MSP zaznaczało wtedy, że uchylenie ustawy o LOT nie będzie automatycznie skutkowało utratą kontroli nad przewoźnikiem przez Skarb Państwa.
Baniak poinformował, że przekazane spółce 400 mln zł zostało przeznaczone na spłatę przeterminowanych zobowiązań (318 mln zł) i pokrycie strat operacyjnych. Powołując się na informacje ze spółki, wiceminister powiedział, że do końca stycznia wydano już 331,8 mln zł; z tego dla podmiotów publicznych, kontrolowanych przez Skarb Państwa i władze samorządowe - ok. 80 proc.
- Pomoc pozwoliła spółce ustabilizować krótkoterminowo sytuację finansową i zabezpieczyć finansowo kooperujące z LOT podmioty publiczne - zaznaczył wiceminister.
Resort przypomniał, że spółka zobowiązana jest do opracowania i notyfikacji planu restrukturyzacji, który - zgodnie z zapisami umowy zawartej 20 grudnia ub.r. o udzieleniu pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki - powinna przedstawić MSP w ciągu 3 miesięcy od dnia podpisania tej umowy, czyli do 20 marca br. Według przepisów unijnych "notyfikacja planu restrukturyzacji do KE powinna nastąpić w terminie nie dłuższym niż 6 miesięcy po pierwszym zastosowaniu środka pomocy w celu ratowania. Aktualnie dokument ten jest w fazie opracowywania" - czytamy w informacji.
Resort podkreślił, że "kluczowe znaczenie dla spółki ma aktualnie uzyskanie akceptacji przez KE dla pomocy publicznej na ratowanie, a następnie po notyfikacji planu restrukturyzacji - pomocy publicznej na restrukturyzację objętej planem".
Ministerstwo przekazało, że w ramach restrukturyzacji 24 stycznia br. zakończono w spółce pierwszą fazę programu dobrowolnych odejść. Z programu tego chce w sumie skorzystać 130 pracowników. 18 osób złożyło zaś wnioski o wypłatę rekompensaty przedemerytalnej.
W czwartek nowy prezes PLL LOT Sebastian Mikosz zapowiedział zwolnienia pracowników spółki. - Proces ten został już rozpoczęty i działamy zgodnie z prawem. Wysłaliśmy do Powiatowego Urzędu Pracy informację o liczbie pracowników przewidzianych do zwolnienia. Ile z tych osób zostanie zwolnionych, tego nie wiem. Prowadzimy dialog społeczny - powiedział. Chodzi o ponad 500 pracowników. Mikosz dodał, że w firmie ruszył też program dobrowolnych odejść.
Na koniec 2012 r. spółka zatrudniała 2063 osoby, w tym 413 pilotów, 642 pracowników personelu pokładowego. 855 osób pracowało w kraju, a 153 osoby - za granicą.