Streżyńska: aukcja częstotliwości utrudni rozwój szerokopasmowego internetu

Ogłoszona przez Urząd Komunikacji Elektronicznej aukcja na częstotliwości 800 MHz i 2,6 GHz doprowadzi do podzielenia widma i utrudni osiągnięcie celów europejskiej agendy cyfrowej oraz Narodowego Programu Szerokopasmowego - przekonuje była prezes UKE Anna Streżyńska.

15.11.2014 10:05

"Te częstotliwości są rozdysponowywane w sposób, który uniemożliwia agregację widma. Taka agregacja sprzyjałaby wykonaniu celów europejskiej agendy cyfrowej i Narodowego Planu Szerokopasmowego, czyli zaproponowaniu na tych częstotliwościach szerokiego pasma, które pozwoliłoby na świadczenie bardzo zaawansowanych usług" - powiedziała Streżyńska PAP.

"Uważam, że aukcja na częstotliwości 800 MHz i 2,6 GHz to jest zły pomysł, ale to, w jakiej formie zostaną one rozdysponowane to jest tak na prawdę wtórna sprawa. Jeżeli się tego pasma nie agreguje do jednej sieci, a dzieli na wiele sieci - obojętnie w jakiej formie, czy to przez aukcję czy przez przetarg - to się je rozdrabnia i ono traci swoje +czarodziejskie+ właściwości" - tłumaczyła była szefowa UKE.

Częstotliwości, których dotyczy aukcja mają szczególne znaczenie dla budowy sieci szerokopasmowego internetu. Obydwa zakresy uzupełniają się. Pasmo 800 MHz pozwala na pokrycie mniej zurbanizowanych terenów relatywnie niewielkim kosztem - stacje bazowe mogą być rozmieszczone stosunkowo rzadko, ponieważ zakres ten umożliwia objęcie zasięgiem dużych obszarów. Częstotliwości z widma 2,6 GHz dobrze nadają się za to do zagęszczania zasięgu sieci komórkowej w miastach.

"W tej chwili operatorzy korzystają z częstotliwości 1800 MHz do sieci LTE. Tylko, że zasobów w tym paśmie mają mało i to jest taka częstotliwość, która nadaje się do pokrycia zasięgiem sieci okolic miast, ale nie nadaje się na rozległe, słabiej zurbanizowane tereny. Ponieważ zasobów jest mało, to możliwość osiągnięcia dobrego pokrycia zasięgiem szybkiego internetu bardzo szybko się kończy" - wyjaśniła była prezes UKE.

W ocenie Streżyńskiej celem rozdysponowania newralgicznych częstotliwości powinno być osiągnięcie celu publicznego, związanego z realizacją zadań przyjętych w europejskiej agendzie cyfrowej. "Organizacja aukcji sprzyja celom fiskalnym; lepiej by było, gdyby rozdysponowanie miało cel publiczny, tzn. żeby pieniądze były wtórne, a na pierwszym miejscu była liczba inwestycji, które powstaną przy tej okazji" - przekonywała.

Wśród alternatywnych rozwiązań na zagospodarowanie częstotliwości 800 i 2600 MHz Streżyńska wymienia m.in. powołanie tzw. operatora państwowego, który nie tylko zarządzałby infrastrukturą, ale także powinien skupiać się na integrowaniu innych rodzajów widma częstotliwościowego i sieci szerokopasmowych stacjonarnych.

"To mogłaby też być wspólna sieć czterech operatorów komórkowych, którzy funkcjonują na rynku, która byłaby oparta o współkorzystanie lub podzielona na cztery obszary regionalne. Koncepcji jest dużo" - podkreśliła.

Streżyńska zwróciła też uwagę, że w dokumentacji aukcyjnej znalazło się niedociągnięcie, które - jej zdaniem - może skutkować w przyszłości unieważnieniem wyniku aukcji.

"Oba systemy prawne - zarówno cywilny jak i administracyjny - mają identyczny sposób liczenia terminów, w tym terminów na złożenie jakichś dokumentów. W przypadku aukcji ten termin został skrócony o kilka godzin - aukcja kończy się o godz. 15, tymczasem termin powinien upływać z godziną dwudziestą czwartą dnia upływu terminu. Wydaje się, że to może zostać później wykorzystane przez jakieś podmioty, które będą chciały podważyć wyniki aukcji" - oceniła.

Aukcję na rozdysponowanie pasma w zakresach 800 MHz i 2,6 GHz ogłosiła 10 października odpowiedzialna za tę sprawę prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj.

W związku z krytyką aukcji, prezes Gaj wydała w zeszłym tygodniu oświadczenie. "W związku z rozpowszechnianymi w ostatnich dniach nieprawdziwymi informacjami, że w wyniku prowadzonej przez Prezesa UKE aukcji na częstotliwości z zakresu 800 MHz część obszaru Polski zostanie pozbawiona dostępu do internetu czy też nie powstaną na pewnym obszarze Polski nowoczesne sieci radiowe, Prezes UKE wskazuje, że w wyniku aukcji przedsiębiorcy, którzy nabędą częstotliwości zostaną zobowiązani do pokrycia zasięgiem sieci prawie 90 proc. gmin w Polsce. Są to wszystkie gminy w Polsce, w których zasięg sieci na chwilę ustalania wykazu był niższy aniżeli 80 proc. terytorium gminy" - napisała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)