Studniówka 2020 może kosztować nawet 1500 zł za osobę. Sushi i dania wegańskie na topie
Kiedyś studniówka kojarzyła się głównie z zabawą. Dziś - z wydatkami. I to niemałymi, bo "ceny strasznie rosną", jak słyszmy. Są szkoły, które zamiast wystawnych sal, wybierają zabawę we własnych murach. Koszt? Wcale nie mniejszy niż w lokalu.
17.01.2020 | aktual.: 17.01.2020 12:17
Skontaktowałam się z kilkunastoma liceami w całej Polsce, aby sprawdzić, ile kosztuje organizacja studniówki w różnych miejscowościach.
Lokal czy szkoła?
Prawie wszystkie licea, z którymi się kontaktuję, stawiają na imprezę w wynajętym lokalu. Koszty za "talerzyk" wynoszą między 120 a 300 zł.
Dzierżoniów - ponad 30 tys. miejscowość położona w województwie dolnośląskim. Myślałam, że małe miasta częściej organizują studniówki w szkole, ale byłam w błędzie. - Od zawsze robimy tę imprezę w lokalu - informuje pracownica sekretariatu jednego liceum w tej miejscowości. Inna szkoła w Dzierżoniowie również organizuje imprezę poza budynkiem.
Jaki to koszt? - 140 zł za osobę, w tym jest zapewnione jedzenie przez całą noc. Za ochronę trzeba zapłacić dodatkowo i też doliczyć DJ-a - mówi właściciel jednego lokalu, organizującego w tym mieście studniówki. Za osobę towarzyszącą trzeba oczywiście jeszcze dopłacić. Wielu dyrektorów szkół i pracowników wspomina o wygodzie takiego rozwiązania. - Po takiej imprezie w lokalu nie trzeba zmywać czy sprzątać, dodatkowo młodzież po prostu woli, żeby to było na zewnątrz, jest tak bardziej "ekskluzywnie" - mówi jeden z dyrektorów.
W Olsztynie, stolicy woj. warmińsko-mazurskiego, ceny w restauracjach i hotelach organizujących studniówki są zbliżone do tych z Dzierżoniowa. 120-140 zł za osobę, a w tej kwocie jest m.in. mnóstwo jedzenia, napoje zimne i gorące, a także podstawowe dekoracje. - W naszej ofercie są balony z helem oraz kwiaty dla nauczycieli - mówi jedna z właścicielek olsztyńskiej sali. Za osobę towarzyszącą i muzykę trzeba oczywiście dopłacić. Lokale oferują także tort okolicznościowy z logo szkoły za dodatkowe 6 zł za osobę albo bufet sushi za 12 zł. Studniówka przypomina dziś małe wesele.
Nie wszyscy decydują się jednak na zewnętrzne sale. Kontaktuję się z liceum, które organizuje studniówki w szkole. W I Liceum Ogólnokształcącym w Olsztynie to tradycja. - Wymaga to dużego nakładu pracy, ale warto. Uczniowie sami dekorują sale, co wprowadza wartościowy klimat. Koszty organizacji studniówki w szkole wcale nie są jednak mniejsze, niż wynajęcie lokalu, bo musimy zorganizować catering, który liczy sobie jeszcze dodatkowo za transport - komentuje Jolanta Skrzypczyńska, dyrektor liceum.
W tej szkole koszt studniówki to 230 zł za osobę, ale w kwocie mieści się już wszystko - dekoracje, ochrona, muzyka, kwiaty dla nauczycieli, wypłata dla fotografa i przede wszystkim jedzenie. Za osobę towarzyszącą trzeba zapłacić dodatkowo 200 zł. - W ciągu ostatnich 10 lat obserwuję, że ceny strasznie poszły w górę - dodaje dyrektorka.
Kobieta mówi, że szkoła, w której pracuje, ma duszę i nie wyobraża sobie przeniesienia studniówki do lokalu. - Dzisiaj jest łatwo zarezerwować salę, zamówić catering i niczym się nie przejmować. Nie trzeba sprzątać ani nic przygotowywać, ale to zabiera najważniejszy sens tej imprezy. To, że organizujemy studniówki w naszej szkole, jest również zapisane w naszym statucie - podsumowuje Skrzypczyńska.
Najdrożej jest oczywiście w Warszawie. Ceny za sam "talerzyk" sięgające 300 zł nikogo nie dziwią. Mówimy oczywiście o zabawie w lokalu, bo większość szkół w Warszawie właśnie tam organizuje imprezę. Do tej kwoty należy jeszcze doliczyć DJ-a lub fotografa, jeżeli uczniowie i rodzice sobie tego życzą. Niektóre lokale zapewniają DJ-a za dodatkowe 2200 zł (kwota do podziału na wszystkich licealistów). Można też zamówić czekoladową fontannę za 600 zł. Co ciekawe, w menu królują pozycje wegetariańskie i wegańskie, a także potrawy bez glutenu i laktozy.
Wynajmowane na studniówki sale i hotele wyglądem przypominają ekskluzywne pałace. Z pewnością niejedna para młoda chciałaby bawić się w takim miejscu na swoim weselu.
Ubrać się też trzeba
Co generuje kolejne koszty? Oczywiście kreacja. Tutaj rozpiętość cenowa jest ogromna. W wersji minimum możemy kupić sukienkę na wyprzedaży za 100 zł, włożyć buty i biżuterię, które już mamy, a także samemu zrobić makijaż, fryzurę i paznokcie. Są jednak dziewczyny, które kupują sukienkę od projektanta lub szyją u krawcowej. Niekiedy jej cena sięga nawet 600 zł. Makijaż i fryzura to dodatkowe 300 zł, buty i biżuteria kosztują podobnie. Bilans? Ponad 1000 zł wydanych na sam wygląd.
Zakup garnituru dla chłopaka również nie jest jednoznaczną kwestią. Można kupić marynarkę, spodnie i koszulę w "sieciówce" i zapłacić za to ok. 300-400 zł. Druga opcja to garnitur w wersji "exclusive", czyli markowy, który może kosztować nawet ponad 1000 zł. Do tego jeszcze trzeba doliczyć buty - albo wybierzemy takie, które już mamy, albo kupimy nowe za kolejne kilkaset złotych.
Podliczenie wydatków
Bilans? Całkowity koszt studniówki w małym mieście, w przypadku kiedy stawiamy na minimalne wydatki, jeżeli chodzi o wygląd (nie kupimy praktycznie nic nowego), to ok. 350-400 zł. W wersji "na bogato", ta cena może wzrosnąć nawet do 1300 zł.
Studniówka w stolicy to największy wydatek. W najtańszej opcji wyniesie ok. 500 zł, w najdroższej? Otwarta kwestia.
W obu przypadkach, jeżeli zaprosimy na imprezę osobę towarzyszącą, to musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami.
Okres studniówek niedawno się rozpoczął i potrwa do końca lutego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl