Szansa na lekkie odreagowanie

Po dwóch dniach spadków na rynku eurodolara, europejska waluta zaczęła zyskiwać do dolara. Inwestorzy czekają do piątku, kiedy zostaną opublikowane ważne dane z amerykańskiego rynku pracy. Złoty w bieżącym tygodniu traci szybciej do dolara niż euro.

Szansa na lekkie odreagowanie
Źródło zdjęć: © Noble Markets

05.04.2012 10:03

Po dwóch dniach spadków na rynku eurodolara, europejska waluta zaczęła zyskiwać do dolara. Inwestorzy czekają do piątku, kiedy zostaną opublikowane ważne dane z amerykańskiego rynku pracy. Złoty w bieżącym tygodniu traci szybciej do dolara niż euro.

Po dwóch dniach spadków na rynku eurodolara przyszedł czas na drobną korektę. Kurs po utworzeniu minimum na poziomie 1,3106 USD skierował się na północ. W czwartek o godz. 8.00 czasu warszawskiego inwestorzy płacili za euro ok. 1,3149 USD. Dzisiaj w kalendarzu makroekonomicznym oprócz produkcji przemysłowej z Niemiec, nie ma istotnych danych. Dlatego też większej zmienności można spodziewać się dopiero w piątek, kiedy inwestorzy poznają wielkość zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w Stanach Zjednoczonych. Trudno jest określić, na ile rynek zdyskontował już problem długu Hiszpanii oraz informacje z protokołu FOMC. Z technicznego punktu widzenia, kurs pary euro-dolar poważne wsparcie napotka dopiero na poziomie 1,3005 USD. Z kolei najbliższy opór znajduje się na 1,3195 USD. Jest szansa, że dane z Niemiec wyznaczą dominujący trend co najmniej do jutra.

W środę kurs pary dolar-złoty kontynuował trend wzrostowy. Rynek osiągnął ekstremum na poziomie 3,1669 PLN. Złoty tracił także do euro, jednak w mniejszym stopniu. Kurs utworzył ekstremum na poziomie 4,1558 PLN. Mniejszy wolumen transakcji na rynku złotego przyczynia się do większych zmian cen. W czwartek złoty pozostanie pod wpływem globalnych nastrojów, które pogorszyły się w połowie tygodnia. Dzisiaj o godz. 8.00 inwestorzy płacili za dolara ok. 3,1581 oraz za euro ok. 4,1552 PLN.

W czwartek o godz. 10.30 inwestorzy poznają dynamikę produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Dane z Londynu nie będą tak istotne, jak publikacja dynamiki produkcji w niemieckiej gospodarce, która nastąpi o godz. 12.00. Po środowych danych z Berlina, część inwestorów spodziewa się wkroczenia Niemiec na drogę recesji. O godz. 14.30 inwestorzy poznają kolejne w tym tygodniu dane z amerykańskiego rynku pracy. Ekonomiści spodziewają się, że Stanach Zjednoczonych złożono 355 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Radosław Wierzbicki
NOBLE Markets

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)