Szczyt G20 bez wpływu na rynek walutowy

Nowy tydzień rynek złotego rozpoczął od konsolidacji w pobliżu poziomów z piątkowego zamknięcia. Kurs EUR/PLN pozostaje w przedziale wahań z ostatniej sesji tj. 3,6600-3,7400.

Szczyt G20 bez wpływu na rynek walutowy
Źródło zdjęć: © TMS Brokers

17.11.2008 10:43

Podobnie z resztą jak para USD/PLN, która nie zdołała przekroczyć piątkowych szczytów (2,9600), mimo silnego spadku kursu EUR/USD poniżej poziomu 1,2600 (dokonał się on na końcu zeszłotygodniowych notowań w USA).

Rynek złotego, podobnie jak światowy rynek walutowy, obecnie dość daleki jest od rozstrzygnięcia. Inwestorzy liczyli na to, iż kierunek na najbliższe sesje wskaże spotkanie grupy G20, które odbyło się w miniony weekend. Na spotkaniu tym nie padły jednak żadne konkrety, wobec czego nie przyniosło ono istotnych zmian na rynku. Notowania złotego wciąż czekają na impuls do większego ruchu. W najbliższych dniach z Polski napłynie kilka istotnych danych – poznamy m.in. dynamikę wzrostu wynagrodzeń oraz produkcję przemysłową w październiku. Mogą one wskazać na pogorszenie sytuacji w rodzimej gospodarki. Mimo to, będą miały prawdopodobnie ograniczony wpływ na notowania rodzimej waluty. Złoty może zareagować na ich publikacji, jedynie wtedy, gdy znacznie odchylą się od niezbyt optymistycznych prognoz. Na najbliższych sesjach kurs złotego w dalszym ciągu zależeć będzie przede wszystkim od nastrojów panujących na światowych rynkach. Te z kolei wciąż nie ulegają wyraźnej poprawie, co uniemożliwia aprecjację polskiej
waluty.

Kiepskie nastroje panujące na świecie wynikają przede wszystkim z obaw inwestorów o dalsze losy światowej gospodarki. Jej znaczące spowolnienie z pewnością znacząco odczuje również Polska. Zakładane w projekcie budżetu na przyszły rok tempo wzrostu PKB na poziomie 4,8% wydaje się obecnie nierealne. Fakt ten zaczynają dostrzegać przedstawiciele Ministerstwa Finansów. Nie wykluczają oni, iż w najbliższym czasie prognozy te zostaną skorygowane, jednak jednocześnie zaznaczają, że obecnie bardzo trudno wskazać, w jakim tempie w przyszłym roku rozwijać się będzie nasz kraj.

Weekendowy szczyt G20 w Waszyngtonie rozczarował wielu inwestorów, nie padły na nim bowiem żadne konkrety. Pojawiło się sporo planów na przyszłość, światowi przywódcy zapowiedzieli działania mające wesprzeć globalny wzrost gospodarczy, a także stworzenie systemu, który będzie ostrzegał przed kryzysem. Nie wiadomo na czym ten system miałby polegać, jednak jednym z jego aspektów ma być ściślejsza kontrola instytucji finansowych, w celu zwiększenia transparentności globalnych rynków. Liderzy zapowiedzieli stworzenie kolegiów nadzorczych, których zadaniem miałoby być monitorowanie globalnej sytuacji na rynkach finansowych. Pojawiła się również kwestia reformy Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego, tak aby odpowiadały obecnym realiom. Poza zapowiedziami działań, nie pojawiły się żadne konkrety odnośnie reformy systemu finansowego. Kolejne spotkanie G20 ma nastąpić w kwietniu 2009 roku, a wtedy wraz z nowym prezydentem USA Barackiem Obamą być może dojdzie do szczegółowych ustaleń działań
mających na celu przywrócenie równowagi w gospodarce światowej.

Takie działania z pewnością będą potrzebne, ponieważ kolejne kraje wkraczają w recesję i perspektywy wzrostu są mocno ograniczone. Dzisiaj do gospodarek w recesji dołączyła Japonia, gdzie odnotowano drugi kwartał z rzędu spadku wartości PKB.

Sytuacja na EUR/USD wciąż nie jest wyjaśniona, para ta pozostaje w konsolidacji. Po piątkowym spadku indeksów w USA zniżkowały również notowania eurodolara. Jednak na początku sesji w Europie wspólna waluta odrabiała już straty. Na wykresie EUR/USD widoczna jest formacja trójkąta, z której wybicie będzie istotnym sygnałem do zajmowania pozycji. Póki co kurs eurodolara rośnie w okolice górnego ograniczenia trójkąta, jednak do dalszej zwyżki potrzebne będą również pozytywne nastroje na światowych parkietach. Publikowane dziś dane makroekonomiczne nie powinny mieć dużego wpływu na kursy walut. O godzinie 11:00 poznamy bilans handlowy strefy euro w październiku, a popołudniu odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku i dane o produkcji przemysłowej. Bardziej istotne będzie jednak otwarcie giełd w Stanach Zjednoczonych.

Tomasz Regulski
Mikołaj Kusiakowski
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)