Szef Ruchu powinien ocalić stanowisko

Rada nadzorcza Ruchu zajmie się jutro zmianami w zarządzie. Ale ten może spać spokojnie. Jak długo?

19.12.2007 09:01

Odwołania zarządu Ruchu domaga się część związków zawodowych działających w spółce. Obwiniają jego władze m.in. o zbyt duże wydatki na usługi firm doradczych, kurczącą się sieć sprzedaży i słabe wyniki. Zarząd Ruchu, z prezesem Adamem Pawłowiczem na czele, odpiera te zarzuty. Języczek u wagi

Niespodziewanie głos w tej sprawie zabrał wczoraj Aleksander Grad, minister skarbu. Na antenie radia TOK FM oświadczył, że jest przeciwny temu, żeby rada Ruchu odwoływała jutro zarząd spółki.

_ Moim zdaniem, to nie jest właściwy moment. Decyzja o ewentualnych zmianach personalnych w Ruchu powinna należeć do nowej rady nadzorczej _ — stwierdził minister.

Rada nadzorcza kolportera liczy dziś 11 członków. Czterech kojarzonych jest ze związkami zawodowymi, sześciu nominowanych zostało przez Ministerstwo Skarbu Państwa (państwo kontroluje 62,57 proc. kapitału) jeszcze za kadencji poprzedniego ministra, a jeden ma status członka niezależnego, reprezentującego fundusze inwestycyjne. Za odwołaniem zarządu Ruchu zagłosują prawdopodobnie wszyscy czterej reprezentanci związków. Ponadto nieoficjalne źródła twierdzą, że może ich poprzeć również jeden z „państwowych” nadzorców — Stanisław Konarski.

_ Nie będę tego komentował. Mogę jedynie zapewnić, że rada będzie obiektywna _ — ucina Stanisław Konarski.

Te same źródła zapewniają, że pozostałych pięciu członków rady z nominacji resortu skarbu będzie prawdopodobnie za utrzymaniem obecnego zarządu. Oznacza to, że języczkiem u wagi będzie jedenasty, niezależny członek rady nadzorczej — Waldemar Tevnell. Nie udało nam się ustalić, jak zamierza jutro głosować. Na podstawie historii dotychczasowych głosowań można jednak przypuszczać, że poprze skarb państwa.

Jakubas puka

Decyzja rady nadzorczej jest ważna w kontekście zbliżającego się drugiego etapu prywatyzacji Ruchu. Po wejściu na giełdę równo rok temu spółka chce pozyskać inwestora. Zainteresowanie firmą deklaruje Zbigniew Jakubas, znany inwestor giełdowy. Niedawno ogłosił, że na początku przyszłego roku może ogłosić wezwanie . Z jaką ceną — tego nie wiadomo. W pierwotnej ofercie akcje sprzedawane były po 16 zł. Wczoraj ich cena na giełdzie wynosiła 23,35 zł.

Resort skarbu nie ujawnia, za ile sprzedałby swój pakiet. Nie odpowiada też na pytanie, czy spotykał się już w tej sprawie z inwestorami.

_ Jakiekolwiek spotkania mogą mieć na celu prezentację firm potencjalnie zainteresowanych zakupem akcji Ruchu. Informacje na temat takich spotkań będą udzielane dopiero po otrzymaniu zgody inwestora na ich upublicznienie _ — dowiedzieliśmy się w biurze prasowym resortu.

Magdalena Graniszewska

prezesruchspółka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)