Trwa ładowanie...
d2u7ndk
17-11-2008 09:01

Szkic walutowy

Po strefie euro także Japonia już oficjalnie znajduje się w recesji – PKB skurczył się w relacji kwartalnej o 0,1%.

d2u7ndk
d2u7ndk

Są jednak oznaki tego, że scenariusz z początku lat 90-tych nie powtórzy się – już widać pierwsze oznaki presji na wyhamowanie płac (firmy zmniejszają prognozy zysków, stosunek aplikacji do wakatów wzrósł – wszystko to może być szansą na szybsze niż zwykle w Japonii dostosowania na rynku pracy). O Japonii mówiono, że może uniknąć recesji (wg definicji 2 następujących po sobie kwartałów spadku produktu) tak więc odczyt PKB stanowił pewne zaskoczenie dla uczestników rynku. Niespodzianka ta wpłynęła natychmiast na notowania ropy, cena tego surowca spadła ponownie ponieważ inwestorzy zaczęli wyceniać także spowolnienie tempa wzrostu w Chinach, których gospodarka jest wysoce ropochłonna.

Na rynku międzynarodowym ponownie jen umocnił się, ponieważ japońscy inwestorzy zostali negatywnie zaskoczeni odczytem o PKB. Dolar zyskał do euro wskutek krótkoterminowej reakcji rynku na wzrost prawdopodobieństwa dalszych obniżek stóp procentowych w strefie euro, odczytywanych z kontraktów FRA. Funt przypuszczalnie osiągnie rekord słabości względem dolara. Premier Wlk. Brytanii, Gordon Brown, zwrócił ostatnio uwagę opozycyjnej partii Konserwatystów, że powinni uważniej dobierać słowa, komentując słabość waluty swojego kraju, gdyż naraża to funta na przesadne osłabienie. Doprawy, sytuacja funta po tej wypowiedzi jest wręcz kuriozalna. Obecnie poziomy ważniejszych kursów dolara to: EURUSD – 1,26; USDJPY – 97,15; GBPUSD – 1,4730. Szczególnie notowania dwóch ostatnich z wymienionych są „historyczne” – dolar jedynie kilkukrotnie w historii był wart mniej niż 100 jenów, a odnośnie funt-dolara: zanim gospodarka brytyjska i tamtejsze banki wpadły w tarapaty, kurs tej pary walutowej osiągał maksima powyżej poziomu
2,00. Tak duże zmiany ilustrują zjawisko wzrostu ogólnej zmienności kursów na świecie. Odchylenie standardowe dziennych kursów USDPLN i EURPLN jest obecnie 6-7 razy większe niż w najspokojniejszym okresie tego roku, tj. pierwszych 2 kwartałach (mowa tu o wzroście zmiany kursu dziennego względem średniej z 3-4 do 22-23 groszy).
Na rynku lokalnym – dużo znaczą słowa ministra Rostowskiego, cytując za PAP: „Kryzys na pewno oznacza, że istnieje niebezpieczeństwo, iż wzrost gospodarczy będzie niższy niż zakładamy i że wobec tego dochody budżetowe także będą niższe - powiedział w rozmowie z "Parkietem" Rostowski.” Innym ważnym czynnikiem jest zmiana retoryki premiera, który mocniej zaakcentował konieczność osiągnięcia porozumienia politycznego, sygnalizując gotowość do pewnych ustępstw, byleby tylko proces zamiany waluty ruszył z miejsca. Dementował także wypowiedź J. Kaczyńskiego, wg którego na spotkaniu z przedstawicielami EBC miał rzekomo usłyszeć, że plan przyjęcia euro w latach 2011 – 2012 jest nierealny. Polityka zajmuje coraz więcej miejsca w naszych komentarzach, gdyż harmonogram przyjęcia wspólnej waluty i wejście do mechanizmu ERM-2 będzie miało bardzo duże przełożenie na sytuację naszej waluty. Obecnie złoty pozostaje relatywnie stabilny (w świetle tego, co napisano wyżej o ogromnej zmienności kursu dziennego), na poziomach
3,6980 EURPLN i 2,94 USDPLN.

W tym tygodniu rynek pozna bardzo dużo raportów makroekonomicznych, zarówno z Polski - średnie wynagrodzenie, produkcja przemysłowa – jak i ze świata: CPI w Wielkiej Brytanii i USA. Co do danych z Polski oczekujemy podtrzymania dużej dynamiki wzrostu rocznego przeciętnego wynagrodzenia połączonego z raczej przeciętnym odczytem dynamiki produkcji przemysłowej. Raporty o inflacji powinny ilustrować złagodzenie napięć inflacyjnych wynikające zarówno z pogorszenia koniunktury, jak i powiązanego z nim spadku cen surowców.

Piotr Denderski

d2u7ndk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2u7ndk