Trwa ładowanie...

Szturm na sklep przy plaży. Czytelnik wysłał zdjęcie

Stania przynajmniej na 20 minut, żeby w ogóle wejść do jedynego otwartego sklepu przy plaży. "W pełnym słońcu, ale z utrzymaniem odstępów" – napisał czytelnik, który odpoczywa w Kołobrzegu.

Szturm na sklep przy plaży. Czytelnik wysłał zdjęcieŹródło: wp.pl
d248scy
d248scy

Kończy się właśnie jeden z najtrudniejszych weekendów w tym roku. W sobotę większość sklepów była zamknięta przez święto państwowe. Niedziela to z kolei zakaz handlu, do którego wciąż nie wszyscy zdołali się przyzwyczaić.

Kto więc nie zaopatrzył się w niezbędne produkty, musiał ustawić się w długich kolejkach do nielicznych otwartych tego dnia sklepów.

Przekonał się o tym nasz czytelnik, który niedzielę spędził na plaży w Kołobrzegu.

Gdy postanowił wybrać się po coś do picia, spotkała go niemiła niespodzianka. Przed sklepem zobaczył tłum ludzi, mających dokładnie takie same plany.

d248scy

Okazało się bowiem, że w okolicy jest to jedyny otwarty sklep spożywczy. Czas oczekiwania? Przynajmniej 20 minut na samo wejście do środka.

W tym czasie nasz czytelnik zrobił zdjęcie, na którym widać, jak ludzie – zachowując odległości – oczekują na obsługę w kontenerowym sklepie, który stanął tam na czas wakacji.

W południe temperatura w Kołobrzegu zbliżała się do 30 stopni. Nasz czytelnik podkreśla, że oczekiwanie w pełnym słońcu z dzieckiem na rękach nie należało do najprzyjemniejszych.

Takiej sytuacji nie byłoby, gdyby nie zakaz handlu w niedziele, obowiązujący od ponad 2 lat. Władza jednak nie chce myśleć o jego zmianach, a już na pewno nie zamierza go łagodzić.

Zakaz handlu do zmiany? "Dwie niedziele handlowe to zdrowy kompromis"

Dodatkowe sklepy stanęły w kurortach

Nauczeni doświadczeniem handlowcy już od jakiegoś czasu "zwiększają siły" w kurortach i otwierają dodatkowe kontenerowe sklepy w najpopularniejszych miejscach lub wzmacniają obsługę w istniejących punktach handlowych, tak by otwierać jak najwięcej kas.

d248scy

Jak jednak widać na załączonym obrazku, to nie zawsze skutkuje.

Lidl i Biedronka w czerwcu zapytały swoich pracowników, czy są skłonni przenieść się na kilka tygodni nad morze. Oferta brzmiała kusząco: pracodawca opłaca nocleg, więc pracownik może się czuć jak na pół-wakacjach, po 8 godzinach pracy może po prostu pójść na plażę lub oddawać się innym rozrywkom.

Nawet jednak przy takiej organizacji handlu, dwa dni z ustawowym zakazem zakupów musi się zakończyć dużymi kolejkami.

d248scy

Przypomnijmy, że w tym roku zakupy zrobimy tylko w siedem niedziel w roku. Przed nami jeszcze trzy, w które bez problemu wejdziemy do każdego sklepu. Najbliższa wypadnie 30 sierpnia i jest ukłonem w kierunku rodziców, dla których to ostatni moment na skompletowanie wyprawki szkolnej dla dzieci.

Kolejne dwie niedziele handlowe będą w grudniu (13 i 20) i mają pozwolić nam w miarę spokojnie przygotować się do świąt Bożego Narodzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d248scy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d248scy