Premier Tusk w obliczu trudnej sytuacji zachowuje spokój. Niczym zatroskany ojciec narodu napomina, abyśmy „mimo dramatycznych emocji, współczucia i smutnych wzruszeń, nie wyłączali zdrowego rozsądku”. To znaczy co konkretnie? Ano, żebyśmy pod wpływem widoków kolejnych pożarów i kolejnych eksplozji reaktorów elektrowni Fukushima, przypadkiem nie porzucili naszych ambitnych planów atomowych. W końcu u nas nie ma trzęsień ziemi. Warto zastanowić się jednak nad przyszłością kolosa pod Żarnowcem - pisze Michał Sutowski w cotygodniowym felietonie dla Wirtualnej Polski.