Najprawdopodobniej ok. 4 promili w organizmie miał zatrzymany w Pabianicach 43-latek. Podczas pierwszej kontroli, na urządzeniu do badania poziomu alkoholu w organizmie zabrakło skali.
Do nietypowego sprawdzania trzeźwości doszło w kieleckiej Premie. Do przymusowego badania alkomatem doszło w poniedziałek, poddać musiał się mu każdy wychodzący z firmy pracownik