Biedronka(strona 6/1)

Z najnowszej gazetki Biedronki zniknęła reklama z hasłem "Od 2002 roku Biedronka tańsza niż Lidl". Sieć zdecydowała się na zmianę strategii i wprowadzenie nowego hasła. Z reklam usunięto także logo Lidla, choć nadal można je znaleźć w gazetce.

Jajka stały się nieoficjalnym symbolem wojny cenowej między Biedronką a Lidlem. Jednak po tygodniu nie ma już nawet śladu po promocjach. Musimy za nie zapłacić nawet trzy razy więcej.

Ostatnio głośno było o promocjach Lidla i Biedronki. Dyskonty zaproponowały półlitrową butelkę wódki marki własnej w cenie 9,99 zł. Sprawie postanowił się przyjrzeć UOKiK, który poinformował Prokuraturę Rejonową Warszawa - Mokotów - donosi Gazeta.pl.

Ostatnie tygodnie to akcje na półkach, paragonach, bilbordach, w smsach i reklamach, które miały pokazać klientom, kto jest najtańszy. Sprawdziliśmy, kto z tej walki wyszedł zwycięsko.

Bój między Biedronką a Lidlem o uwagę klienta trwa - ostatnio obie sieci obniżyły ceny parówek i schabu. Do "walki" dołączył również Auchan. Francuski detalista obniżył ceny nie tylko wspomnianych produktów, ale i wielu innych, odsadzając konkurencję o 25-33 zł, w zależności od szyldu - wynika z badania Koszyk cen DlaHandlu.

Lidl postanowił pozwać Biedronkę, a jej plakaty zajmie komornik sądowy - donoszą wiadomoscihandlowe.pl. Wszystko przez banery, na których Biedronka przekonywała, że od ponad 20 lat jest tańsza od niemieckiego dyskontu.

Biedronka i Lidl prześcigają się w promocjach. Ekonomista Rafał Mundry zwraca uwagę, że spadki cen sięgają kilkudziesięciu procent, i nazywa tę sytuację "wojną cenową". Mundry właśnie uznał, że Biedronka tę wojnę przegrała.

- To jest szokujące - mówi WP ekonomista Rafał Mundry, komentując niezwykłą promocję - 10 szt. jaj za 2,99 zł, która pojawiła się w Biedronce. Eksperci tłumaczą nam, ile tak naprawdę kosztują jaja, i kiedy skończy się bitwa dyskontów.

W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie jajek z Biedronki. Ich cena jest zaskakująco niska. Internauci mają wątpliwości co do jakości produktu. Głos zabrał ekonomista.

Dietetyk dr Michał Wrzosek ocenił na Instagramie osiem serów z Biedronki. Bez ogródek przyznał, że niektóre z nich to "słaby wybór". Podpowiedział też, które warto kupić.

Użytkownicy programu lojalnościowego Moja Biedronka narzekają na dużą liczbę wiadomości, które dyskont przesyła na ich telefony. Często smsy są dostarczane w późnych godzinach nocnych. Głos w sprawie "spamu od Biedronki" zabrał UOKiK.

Internet obiegły zdjęcia sklepowych pustych półek w Lidlu i Biedronce, które Polacy masowo opróżniają. A to wszystko za sprawą oferty, która pojawiła się w obu sieciach.

Ofensywa, którą Biedronka przypuściła na telefony milionów Polaków, nie wszystkim przypadła do gustu. Wielu użytkowników narzeka, że smsy z reklamą sieci przychodzą zbyt często, w dodatku o dziwnych godzinach. Dyskont broni się, że nikt nie każe klientom podawać numeru telefonu i korzystać z promocji.

Inflacja wciąż trzyma się mocno, a ceny produktów spożywczych w sklepach idą w górę. Wśród największych sieci handlowych temu zjawisku oparły się dwie marki. To toczące ze sobą wojnę Lidl i Biedronka. W obu dyskontach jest obecnie taniej niż pod koniec 2023 r.

Biedronka uruchamia e-sklep spożywczy - poinformowała sieć w komunikacie prasowym. Spółka podała, że w chwili startu dokonywanie zakupów online w ramach nowego sklepu będzie możliwe w Warszawie.

Wojna cenowa między Biedronką, a Lidlem prowadzi do coraz dziwniejszych sytuacji. Bywa, że pracownicy sieci nie nadążają z wymienianiem naklejek z cenami, przez co klienci gubią się w gąszczu liczb.

Nowa wersja aplikacji Biedronka została wyposażona w dość nietypową funkcję jaką jest Shakeomat. Wystarczy potrząsnąć telefonem, aby skorzystać ze spersonalizowanych zniżek. Jednak okazuje się, że klienci wpadli na pomysł, jak zwiększyć ilość kuponów rabatowych.

Biedronka rozsyła SMS-y atakujące Lidla, Lidl odpowiada obniżaniem cen i atakuje w sieci Biedronkę. Na rynku dyskontów jest gorąco jak nigdy, a temperaturę sporów podgrzewają internauci. Skąd biorą się te emocje? Pytamy o to Michała Pajdaka z Uniwersytetu WSB Merito.

Biedronka kontynuuje strategię, którą obrała przed kilkoma dniami. W czwartek jej klienci znów otrzymali SMS-y przekonujące, że w jej sklepach poszczególne produkty są tańsze niż u konkurencyjnego Lidla. Oberwało się też twórcom jednego z koszyków zakupowych.