Ceny nad polskim morzem zapierają dech w piersiach. Tradycyjna rybka z frytkami i surówką gdzieś na deptaku i papierowej tacce kosztuje już jak wykwintne danie w dobrej restauracji. Jednak na nadesłanym nam paragonie to nie cena za główny element tego dania powala.
Nie sama cena ryby w nadmorskiej smażalni wpływa na wysokość rachunku za posiłek. Niby stara prawda, ale można się boleśnie naciąć. Przekonał się o tym nasz czytelnik, który za obiad dla dorosłego i dwójki dzieci zapłacił prawie 200 zł.
Ceny w nadmorskich lokalach potrafią przyprawić o zawrót głowy. Obiad dla dwóch osób w Jastarni czy Darłowie może kosztować i ponad 250 zł. Co na to sami restauratorzy? "Przy tych kosztach nie da się inaczej" - mówią jedni. "Nie każdy zdziera" - dodają inni.