komentarz(strona 153/173)

Po słabym otwarciu poniedziałkowej sesji, w kolejnych godzinach nie doszło do dalszej wyprzedaży złotego. Dzienne maksima to 4,2030 zł za euro i 2,99 zł za dolara.

Tydzień dla brytyjskiej waluty rozpoczął się fatalnie. Funt, który mocno tracił do dolara już w czasie godzin azjatyckich, kontynuuje przecenę w czasie godzin europejskich. O godzinie 14:39 kurs GBP/USD testował poziom 1,6326 dolara wobec 1,6504 w piątek pod koniec dnia.

Poniedziałkowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się pesymistycznie, kurs otwarcia został ustalony 29 pkt poniżej piątkowego kursu zamknięcia, czyli od samego początku handlu FW20U09 były kwotowane 1,38% poniżej kursu odniesienia.

Podczas piątkowej sesji giełdy w USA odnotowały spadki, na które duży wpływ miały niejednoznaczne odczyty danych makro zza Oceanu.

Druga największa gospodarka świata, Japonia, teoretycznie wyszła właśnie z recesji, gdyż jej PKB wzrósł w II kwartale. Inwestorzy uwzględnili to wcześniej w cenach akcji i na wszystkich azjatyckich giełdach zdecydowanie przeważali sprzedający.

Dziś rano złoty silnie tracił na wartości. Jeszcze przed otwarciem sesji europejskiej kursy euro, dolara, oraz franka zwyżkowały o kilka groszy.

Nowy tydzień nie zaczął się dobrze dla rynków finansowych.

Zarząd Mediatel S.A. poinformował, że w dniu 14 sierpnia 2009 r. otrzymał od Pioneer Pekao Investment Management S.A. zawiadomienie o wzroście łącznego zaangażowania do poziomu 5,00% całkowitej liczby głosów na Walnym Zgromadzeniu spółki Mediatel S.A.

Piątkowa sesja zakończyła się mieszanym zamknięciem indeksów, gdzie główne odnotowały spadek, natomiast dalszym ciągu średnie i małe spółki kontynuują wzrosty.

Piątkowa sesja w USA miała duże znaczenie. Mogła potwierdzić przełamanie oporu i otworzyć drogę na północ, ale mogła też opór umocnić.

Indeks dużych spółek od prawie trzech tygodni konsoliduje się w wąskim przedziale 2061,92-2158,54 pkt.

Od dużego cofnięcia rozpoczęły tydzień rynki azjatyckie, po tym, jak inwestorzy nie potrafili pokonać wcześniejszych maksimów w piątek w USA oraz po danych o PKB z Japońskiej gospodarki.

Piątkowa sesja zakończyła się spadkiem do 2090 pkt. Po wyższym otwarciu kontrakt naruszył linię łączącą wcześniejsze maksima i przez kilka godzin przymierzał się do ataku na czwartkowe maksimum na 2167 pkt.Piątkowa sesja zakończyła się spadkiem do 2090 pkt. Po wyższym otwarciu kontrakt naruszył linię łączącą wcześniejsze maksima i przez kilka godzin przymierzał się do ataku na czwartkowe maksimum na 2167 pkt.

Piątkowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się optymistycznie dla kupujących, kurs otwarcia został ustalony 24 pkt powyżej czwartkowego kursu zamknięcia, czyli od samego początku handlu FW20U09 były kwotowane 1,14% powyżej kursu odniesienia.

Piątkowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się optymistycznie dla kupujących, kurs otwarcia został ustalony 24 pkt powyżej czwartkowego kursu zamknięcia, czyli od samego początku handlu FW20U09 były kwotowane 1,14% powyżej kursu odniesienia.

Na giełdach można zauważyć rosnące zniecierpliwienie inwestorów oczekujących na korektę spadkową. Dlatego najmniejsze nawet spadki wykorzystywane są natychmiast przez popyt.

Podczas wczorajszej sesji giełdy na Wall Street odnotowały wzrosty na fali pozytywnego komunikatu Komitetu Otwartego Rynku.

Czwartkowe przedpołudnie upływa pod znakiem umocnienia złotego o 2-3 gr w stosunku do głównych walut. O godzinie 10:55 kursu USD/PLN testował poziom 2,8890 zł, EUR/PLN 4,1193 zł, a CHF/PLN 2,687001 zł.

Agora opublikowała skonsolidowane wyniki za II kwartał. Przychody netto ze sprzedaży wyniosły 297,8 mln zł. Grupa wypracowała 14,9 mln zł zysku operacyjnego oraz 11,8 mln zł zysku netto.

Początek dzisiejszej sesji przyniósł kontynuację umocnienia złotego, zapoczątkowanego wczoraj po południu, kiedy to notowania EUR/PLN odbiły w dół po wcześniejszym wzroście powyżej poziomu 4,2100. Dziś rano przed godz. 10.00 za euro płacono już ok. 4,1200 zł.