studia(strona 8/10)

Widmo bezrobocia straszy dzisiaj niemal wszystkich

Chcieli realizować swoje pasje, pracować zgodnie z zainteresowaniami i wyższym wykształceniem

Blisko 2,5 tysiąca absolwentów szkół wyższych zarejestrowały małopolskie urzędy pracy. Bez etatu pozostaje jeszcze więcej osób niż w ubiegłym, kryzysowym roku - akcentuje "Dziennik Polski".

Blisko 2,5 tysiąca absolwentów szkół wyższych zarejestrowały małopolskie urzędy pracy. Bez etatu pozostaje jeszcze więcej osób niż w ubiegłym, kryzysowym roku - akcentuje "Dziennik Polski".

Sto tysięcy złotych to cena za dobrej klasy samochód lub pięcioletnie studia wieczorowe na Wydziale Lekarsko-Dentystycznym na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym - informuje "Polska The Times". Za semestr trzeba zapłacić aż 10 tys. zł. Rok temu było 8,5 osób chętnych na jedno miejsce.

Zarządzanie komunikacją i infrastrukturą lotniczą, agrochemia i mediteranistyka poświęcona kulturze krajów Morza Śródziemnego

"Walczymy ze stereotypem, że 'historia jest nauką nudną, a historyk to przygarbiony człowiek, który
wynurza się spośród kurzu pokrywającego książki'"

Maturzyści, którzy postawili na Uniwersytet Jagielloński, najchętniej
zdawali na medycynę, prawo i psychologię.

Szybkiej kariery i dobrze płatnej pracy oczekuje zaraz po studiach 40% studentów uczelni technicznych. Kryzys sprawił, że wybierają masowo kierunki inżynieryjne, jak kiedyś marketing i zarządzanie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Warszawa jest najdroższym polskim miastem do studiowania. W raporcie przygotowanym przez SuperStudia.pl wynika, że średni koszt nauki w stolicy wynosi 2172 złote miesięcznie.

Warszawa jest najdroższym polskim miastem do studiowania. W raporcie przygotowanym przez SuperStudia.pl wynika, że średni koszt nauki w stolicy wynosi 2172 złote miesięcznie.

Na uczelniach w USA student jest klientem i w związku z tym wymaga od nauczycieli jak najlepszego wykształcenia. To powoduje, że amerykańskie uczelnie są najlepsze na świecie - ocenia prof. ekonomii Josef Strada z Arizona State Univeristy, który w piątek gościł w Warszawie.

Najwięcej za swoją edukację płacą przyszli dentyści, lekarze i... śpiewacy

Najwięcej za swoją edukację płacą przyszli dentyści, lekarze i... śpiewacy - wynika z raportu o płatnej nauce na uczelniach publicznych i niepublicznych, do którego dotarła "Rzeczpospolita".

W tym roku kandydaci znów będą płacić za możliwość ubiegania się o przyjęcie na studia. Opłaty wyniosą 85, 100 albo 150 zł - informuje "Dziennik Polski"

To zupełnie nowe wydziały, na których będzie można studiować od października i jeszcze dostawać za
to tysiąc złotych stypendium miesięcznie.

Szybkiej kariery i dobrze płatnej pracy oczekuje zaraz po studiach 40% studentów uczelni technicznych. Kryzys sprawił, że wybierają masowo kierunki inżynieryjne, jak kiedyś marketing i zarządzanie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Znalezienie pracy po takich kierunkach jak politologia czy filozofia graniczy z cudem. Młodzi ludzie jednak nadal bardzo chętnie je wybierają.

Eksperci chcą, by rząd zalecał uczelniom bezpłatne kształcenie tylko
określonej liczby studentów. Pozostali musieliby płacić za naukę.

"Rzeczpospolita" pisze o nowym pomyśle wprowadzenia częściowej odpłatności za studia. Według dziennika, rząd chce zamawiać na uczelniach kształcenie na studiach dziennych określonej liczby osób za pieniądze z budżetu.