Straż miejska lekarstwem na budżet
Straż miejska pilnuje porządku w miejscach publicznych, zajmuje się ochroną obiektów komunalnych i urządzeń użyteczności publicznej, uczestniczy też w działaniach mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym. Najczęściej jednak zajmuje się tym, co przynosi największe wpływy do budżetu gmin - blokowaniem kół pojazdów, odholowywaniem aut czy wystawianiem mandatów.
W wielu przypadkach takie mandaty czy sytuacje są uzasadnione, np. odholowanie auta, gdy pojazd stoi w niedozwolonym miejscu (np. blokując dojazd w ulicy osiedlowej dla wozu straży pożarnej czy karetki). Co innego, gdy strażnicy celowo ustawiają się w takich miejscach, w których z góry wiadomo, że nie można nie przejechać samochodem bez popełnienia wykroczenia drogowego.
Czytelnicy uważają, że wystawianie jak największej liczby mandatów w jedną noc, by wyrobić limity, to rzecz nagminna. Owszem, ludzie nie są idealni i popełniają błędy, jednak prawo powinno służyć obywatelom, a kara powinna być proporcjonalna do wykroczenia. O czym - mówią oburzeni - państwo stara się zapomnieć.